Sobowtór, dieta obrotowa :)


 Pogoda się przepięknie dostosowuje do naszych planów, bo akurat dziś, kiedy zaplanowaliśmy wycieczkę do miasta i shoping, zrobiło się chłodniej więc dało się pospacerować. Zauroczona jestem klimatem w knajpkach tutejszych, znajomością języka polskiego, bo po angielsku już trudniej tutaj się dogadać :) Chwyt marketingowy poznaliśmy nowy, przy dużych zakupach częstują rakija czyli ichnia śliwowicą :) Nam się dostała śliwowica i nie wierzę, że to piszę, ale pyszna.. Natomiast trufle, którymi pan nas poczęstował, tak je zachwalając czuję w ustach do teraz, fuj.. :) Ale ja dziś o ksiażkach, które chcę wam polecić i o przezabawnej wczorajszej sytuacji... Otóż okazuje się nie pierwszy raz, że mam ja pospolitą urodę, a sobowtórów na tym świecie co nie miara.. Byłam brunetką, to mi się zdarzało, jestem jasniejszo włosa i też.. Ostatnio u kuzyna na imprezie dziewczyna twierdziła, że łudząco przypominam jej koleżankę.. Wiecie jak to się zaczyna, otóż najpierw jesteś obserwowana przez kilka dobrych minut.. Jest zazwyczaj mało subtelne.. Nawet mi mama mówiła, że pani dziwnie każdego dnia przy posiłkach na nas patrzy.. W końcu wczoraj przy bufecie podeszła i mówi " ja przepraszam, ale jest pani tak bardzo podobna, do mojej lekarki, wszystko nawet głos, ma pani sobowtóra" Zaczęłam się śmiać, bo pani nawet chciała zdjęcie mi zrobić żeby pokazać tej drugiej :) Odesłałam ją do bloga i zdjęć.. Pani około trzydziestki z Częstochowy, raczej nie mam tam nikogo.. Do tego dorzuciła, że mam świetną formę i figurę jak na takie dwie córy :) Kupiła mnie tym :) Ksiażki jedna pochłonięta bardzo szybko to "Złudzenie" Charlotte Link, jako kryminał szału nie ma, bo przewidywalna, ale jako opowieść o ludzkich dylematach, mnie ujęła.. Kolejną, która mnie wciąga, a pierwszy raz ten autor Jo Nosebo "Pierwszy śnieg".. Polecam! Pokażę wam obrażone niebo, które robi wrażenie niesamowite, a o spodenkach napiszę, bo ostatnio bardzo elegancko było, a spodenki z wysokim stanem genialne na moją dietę obrotową obecną "gdzie się nie obejrzę, tam coś żrę " :)http://kosmetykasja-pasja-moda.blogspot.hr/p/blog-page_20.html




Komentarze

Wiolka pisze…
Czytam twojego bloga z Maksem a on na to "mama a czego nie ma mnie na zdjęciu? " no i tłumaczę dziecku że to nie jego mama :) ;)
Aga pisze…
Hehe chyba nawet pamiętam ta sytuację;) ale cieszę się że tyle masz sobowturow na świecie ;) serduszko się raduje ;) jeszcze jak mają tak wielkie serducho jak Ty to już całkiem ;)
Właśnie Aga, przecież tam byłaś :-) tak często mi się to zdarza, że daje do myślenia :-) pani nieustannie mi się przygląda, chyba nie uwierzyla w moje słowa :-)
Aga pisze…
No to chociaż masz zabawnie;)

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Trojaczki z troszkę różniącą się metryką pozdrawiają :)