Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2015

Urok osobisty :)

Obraz
Dostałam dziś do testowania olejki eteryczne marki forever..  W związku z tym u mnie w domu błogi zapach.. A już od jutra będę je wykorzystywać w gabinecie do zabiegów.. Ajjjjj jakie to przyjemne dostać coś za free i sobie próbować, mogę tak częściej.. No są też kruczki małe tego zajęcia,  muszę stworzyć obszerny wykład o tych olejkach i całej aromaterapii... Jak już  je opracuje to na pewno wam tu poopowiadam o nich, które najcudniejsze.. A poza tym istnieje duże ryzyko, że nie podniosę się jutro z łóżka za sprawą pewnego faceta.. Otóż ćwiczyłam dziś mel b i było mi mało. Szukałam programu Chodakowskiej jakiegoś i wyszukał mi się program Ewy i Choińskiego. Już kiedyś jakiś program sześciominutowy jego robiłam. Jednak pomyślałam, że on szalony, bo wyglądało to tak jakby ktoś to w przyśpieszonym tempie puszczał. Nie skusiłam się więcej. Natomiast dziś jakoś tak na mnie inaczej spojrzał,  tak się fajnie ruszał, ehhh pomyślałam spróbuje.. Jaki on piękny, jak się porusza, no nie wy

Jesień z bita śmietaną ;)

Obraz
Z ciastkami z kremem też mi się jesień kojarzy ;) Bo bezpiecznie można kremy robić, nie psują się przy upałach.. A do tego mam najnormalniej na to czas, z resztą tradycyjnie przy weekendzie ciacho w domu ;) Zaprosiłabym chętnie was na taką wuzetkę z wiśniami, ale jak znam życie jutro będą okruszki. Co prawda ja tylko opinie znam i nie jadłam jeszcze. Ale przyznam wam się, że ktoś mi się nocą do lodówki włamuje, giną różne pyszności, nawet mój aloes ;) Cóż gorzej by było gdyby nie chcieli jeść. Bardzo szybki i prosty przepis, a wychodzi cudna polecam :  http://www.mojewypieki.com/przepis/wuzetka. Gdybym musiała się dziś przekwalifikować, to zajełabym się cukiernictwem, tylko takim ładnym, bo ja estetka tylko ładne ciasta mnie przyciągają. Drożdżowe robię, ale już mnie tak nie kręcą ;) Bardzo mnie relaksują takie prace pod warunkiem, że idą sprawnie. Ja niestety rzadko robię jedną czynność na raz. Korzystając z czasu miksowania śmietany, pomyślałam, że porządki w spiżarce szybciutko

Piąteczek..

Obraz
Wychodzisz w południe z domu w lekkim płaszczyku i w szpilkach na bosaka, zerkasz w lustro myślisz "fajnie". Wychodzisz o dziewiętnastej z salonu, jest ciemno, zimno, cała się trzęsiesz i myślisz sobie " co ja sobie myślałam". Jesień jednym słowem, zimna jesień się zaczyna.. Trudno o tym pamiętać rano kiedy świeci słońce, nawet ja poplanowana i poukładana zapominam. Zobaczcie, że co roku jest tak samo i co roku narzekamy na zmiany ;) Ja dziś myślałam o tym jak wyglądałoby nasze życie jakbyśmy nie reagowali na innych. Jakby nas nie rozbrajał uśmiech dzieciaków, albo nie rozwalał ich foch. Jak byśmy nie smucili się razem z bliskimi i nie śmieli się z ich zarażającym śmiechem. Jakby złośliwości nie trafiały do nas, ale komplementy też.. Jakbyśmy nie oczekiwali niczego, nie dając nic w zamian.  I wymyśliłam, że o bezludnej wyspie myślę, to wszystko możliwe tylko tam.. :) A myślenie moje nie bez powodu, bo przeczytałam rano jakiś tekst, że wszystko zależy od nas, w

Reklamować trzeba umieć ;)

Obraz
Będę od razu tłumaczyć, kto na zdjęciu, bo zakładam, że nie wszyscy interesują się modą i znają Macademian Girl. Obok mnie na zdjęciu, a ja to ta w sukience jeansowej, jest właśnie modowa blogerka. Daleki mi jest jej styl, ale muszę przyznać, że jest piękna, drobniutka i do tego milutka. A ponieważ bardzo cenie ludzi, którzy potrafią odnieść sukces dzięki ciężkiej pracy, to chwalę i ją!! Tak się porobiło ostatnio na targach, że można spodziewać się wszystkiego. Nie pamiętam takich tłumów.. Zapewne wystawcy zadowoleni, ale dla nas jak to Grzegorz określił " tupot małych stóp" Drepczesz w miejscu, nie ujdziesz ani kroku, nic nie zobaczysz, a zastanawiać się zaczynasz czy aby na pewno nie masz klaustrofobii :) Mniej więcej 15 lat temu jak zaczynałam pracę, to był taki bum na paznokcie, teraz 65 % stanowisk, to paznokcie.. No cóż byliśmy, pozaglądaliśmy na pokazy i trendy. Poobserwowaliśmy nowe metody marketingu, m.in. panowie umięśnieni bez podkoszulkó

Babski wieczór :)

Obraz
Dla wszystkich, którzy wczoraj tak bardzo przejęli się mym kiepskim wyglądem i stanem skóry, wróciłam z pracy i szybciutko zrobiłam zdjęcia. Jak widzicie wszystko gra, makijaż mam nałożony rano, więc są to resztki. Czuję fajne napięcie na twarzy, w kilku miejscach są ślady nakłucia, ale nie ma żadnego dyskomfortu. Pojawienie się krwi w takim przypadku sprawia, że skóra się będzie szybciej regenerować, a w związku z tym fibroblasty się pobudzą , a co za tym idzie również kolagen i elastyna. Po polskiemu będę miała piękną cerę w lepszej kondycji. Dla waszej informacji dziś u Dominiki na takim zabiegu był pan i przeżył ;) Na wschodzie naszym, weekend kolejny deszczowy  więc córki me zaproponowały babski wieczór ;) Oznacza to pewnie oglądanie smerfów z butelką mleka w ręku, u starszej coli, ale i tak zapowiada się milusio .. Ponieważ jutro będę cały dzień biegać ze świecącymi oczami po stanowiskach targowych, to dziś uśmiecham się od ucha do ucha na myśl, że długonoga zaproponowała

Baśniowy element rzeczywistości ;)

Obraz
Wykorzystam moment, że mniej was mnie czyta, w sensie weekend, a w zasadzie patrząc na weekendowe statystyki same bliskie mi osoby. Właśnie zapomniałam wam fajny tekst zacytować : " Picie alkoholu wprowadza element baśniowy do rzeczywistości" :)  Ale skoro nas mało, to przyznam się wam więc, że dobija mnie mel b i jej dziesięciominutowy trening na brzuch.. Szczęśliwie został mi już tylko tydzień.. Właściwie nie wiem dlaczego, bo to tylko dziesięć minut. Jednak to każdego dnia systematycznie trzeba zrobić, a czasem tak się nie chce że aż boli. Dziś myślałam, że nie podejmę się. Najlepsze jest to, że jak już zacznę, to ćwiczę i z reguły dokładam sobie jakiś trening, ale zdecydowanie wolę rower i bieganie.. Pokażę wam również drastyczne zdjęcia z zabiegu i bez makijażu :) Okazuje się, że mój baśniowy element rzeczywistości, to makijaż :) Ja zaczęłam swój program zabiegowy na tę jesień i to już moja trzecia mezoterapia igłowa. Żeby nie było, że ja to tak po prostu mam. Do

Tlen = zdrowie

Obraz
Dostałam dziś piękne zdjęcie od koleżanki i nie mogłam się oprzeć, bo w końcu cała ekipa na nim jest!! Mam nadzieję, że nie udusi mnie nikt, szczęśliwie bezpieczna odległość ;) Mam już dwie takie ekipy, jedna w stolicy druga w Lublinie, ale zdecydowanie zbyt rzadko się widujemy! Pozdrawiam tak ładnie uśmiechnięte kobietki!! Jestem szczęściarą, bo mam wokół mnóstwo fajnych babek!!! W niedzielę się znowu widzimy i nie mogę się doczekać.. A co do niedzieli, to będziemy na targach beauty forum, jak potrzebujecie jakieś małe co nieco , to mogę naturalnie kupić.. Dziś moja mała laleczka chuky, która ma nowe powiedzenie " no i co z tego? ", towarzyszyła mi non stop.. Pod górę było tylko na rowerach, bo 14 kilometrów z takim obciążeniem, to jednak jest wysiłek.. Dałyśmy radę i bardzo ubolewam, że już tak ciemno się robi i tak rzadko mogę sobie pozwolić na rowery teraz. Jednak świeże powietrze jest nam bardzo potrzebne. Wyczytałam, że każda z 70 bilionów komórek naszego organizmu

Z buciorami.. :)

Dostało mi się dziś za ten wczorajszy post, ba nawet kazano mi go usunąć.. :) Moje guru, od którego tyle się nauczyłam i uczę wciąż, skutecznie mi wytłumaczyła, że szkolenie było dobre.. Dziękuję za wiarę i wsparcie, a kasować nie będę, bo myślę że to dobrze zobaczyć, że też jestem człowiekiem. Bardzo krytycznie podchodzę do siebie, dużo wymagam, planuje, zakładam, a jak się potykam, to bardzo mi z tym źle. Mam tak samo jak każdy marne dni, brak wiary w siebie i potrzebuję przysłowiowego kopa w tyłek żeby nie cudować ;) Czasem tak jest, że to los jednak decyduje o naszym, życiu trochę.. Akurat dziś dostałam dwie propozycje wykładów i to z takim zaskoczeniem, że nie umiałam odmówić. Naturalnie też przez wzgląd na to, ze w obu przypadkach zostałam polecona i nie zrobię tego tym, którzy we mnie wierzą. Jednak obiecuję wam, że jeżeli terminy mi się uda zgrać i poprowadzę te wykłady, to napiszę tu że jestem z siebie dumna!!! Zrobię to najlepiej jak potrafię i chwalić się tym będę.. Ale pók

L4

Słuszny był cykor jaki odczuwałam przed tym szkoleniem. Teraz czuje się fatalnie, mimo że stres już niby minął, to zostało uczucie beznadziejności.. Fatalne to było, nie mój świat, nie jestem z siebie zadowolona i każdy kto nie był niech się cieszy, a kto był przepraszam. Nie cierpię być tak niezadowolona z siebie.. Ale cóż szczęśliwie powinnam zdążyć się wymiksować z kilku przedsięwzięć.. Zawsze będę twierdzić, że należy robić to co się lubi i to co robi się najlepiej. Wolę sprzątać niż szkolić, a już wykład przed tysiącem ludzi, co ja sobie myślałam, jak się zgadzałam, skoro kilkanaście osób mnie powaliło.. Chociaż przy ogromnej liczbie ludzi jest nadzieja, że 75 procent gada i nie słucha ;) A tutaj wszystkie oczy skupione na Tobie i uszy też ;) Czasem włącza się taka nieśmiertelność, jakaś nadludzka wiara w siebie i podejmuje się takie dziwne decyzje. Po czym lęk przed wykonaniem psuje wszystko. Zabrakło mi dziś  wiary w siebie, pewnie wsparcia paru osób i tego czegoś czego nie mam

Kota nie ma, rytuały i relaksik ;)

Za świeczki lubię jesień. Tak to jedyne co wymyśliłam, ale za to jak działa. W gabinecie taki klimacik i zapach, że nie chce się wychodzić i w domu głównie w łazience, daje mi to dużo fajnej energii. Nie wiem czy też tak macie, że jak zostajecie sami w domu, to nagle się czuje taki luz, w moim przypadku dwie niebieskookie ślicznotki śpią na górze, ale mimo wszystko można polatać w maseczce po domu. No nie wiem jakoś tak jest inaczej. Tak sobie zabieg zrobić, paznokcie pomalować, nogi na ławę wyciągnąć i pobyć sama ze sobą.. Ajjjj miły to będzie wieczór.. Nie obrażając towarzyszy życia naszego, czasem potrzebujemy pobyć ze sobą i nie dodam tu złośliwie z kimś inteligentnym ;) Ale przyda mi się dziś ten czas, bo jutro prowadzę szkolenie i ku mojemu zaskoczeniu mam cykora niczym przed maturą, najnormalniej w świecie się boję.. Trudno podjęłam się więc to zrobię..  Zaraz relaksik.. Nawet piszę wcześniej by oddać się rytuałowi świeczek i klimatu ja &ja ;) Ale zanim ucieknę cudnie ten c

Moc ;)

Obraz
Mam tę moc, mam tę moc ;) Jak śpiewa moja mała niebieskooka ;) Niedziele dała dużo energii i sił. Nadrobiłam zaległości z brzuszkami, mało tego ukarałam się za wczoraj!! Ale poza tym rzeczywiście odpoczęłam i bardzo żałuję, że niedzielę znów muszę przenieść na środy i to takie biegane. Gdybym takie dwie niedziele w tygodniu miała to myślę, że funkcjonowałabym idealnie!! Ale można pomarzyć .. Bardzo szybko niestety mija czas nawet przy takiej pogodzie jak tutaj na wschodzie nam towarzyszyła.. Ale nie przeszkodziło mi to zrobić paru zdjęć w plenerze ;) Pytacie co kupić, otóż kolory, beże i pastele, daleko chowamy czerń i brązy.. Tutaj jeszcze kilka zdjęć  http://kosmetykasja-pasja-moda.blogspot.com/p/blog-page_20.html Co do mocy to rzeczywiście jedenaście godzin snu w moim przypadku jest zabwienne, ale niestety wiąże się to z tym, że znowu planuje i planuje :) A może ja po prostu przedawkowuje zieloną herbatę ;) Muszę to przeanalizować ;) Miłej nocy.. 

Dynamiczność, przebojowość, energia... Brak..:)

Siły witalne i wszystkie synonimy tego słowa, łącznie z chęcią działania ze mnie uszły.. Nie pamiętam kiedy byłam taka zmęczona zarówno psychicznie i fizycznie.... Przyznaję się bez bicia, że nie zrobiłam dziś brzuszków.. Przesadziłam z pracą dziś, z zajęciami i planami ostatnio i organizm się poddał. Jednak obiecuje zregenerować się przez noc i jutro wszystko nadrobić. Sen jest zbawienny w moim przypadku i tego się będę trzymać. Ciężki ten wrzesień, ale już się kończy.. Przypomniałam sobie dziś dialog z ubiegłego tygodnia z panem od busa.. Zaproponował, że moją walizką się zajmie, ale mina mu zrzedła jak ją podniósł. Pyta mnie, a pani kogo tam wiezie?? Ja mu na to:  samych bliskich :) No przecież tyle samo bierzesz jadąc na dwa dni i tyle samo na tydzień. Samych kosmetyków ile trzeba ;) Ale mężczyźni tego nie pojmą. Z resztą on po prostu kruchy był, bo ja tę walizkę dotachałam do busa.. Ale dowcipny za to był :) Ja idę szukać swoich sił witalnych pod poduszką, a wy się bawcie, śmiejc

Genów nie oszukasz... :)

Obraz
Poznajcie moją piękną mamę, która dziś obchodziła urodziny.. Szczęśliwie genów nie oszukasz, mamy po niej uśmiechy, wyczucie stylu, poczucie humoru, długo można by wymieniać. Jednak najważniejsze, że nauczyła nas razem z tatą, pracy, szanowania siebie wzajemnie i innych. Fajna laska jest i tyle, a jak każdy nie jedno w życiu przeszła. A jak nas wszystkie spotkacie na imprezie z mamą, to tam gdzie jest głośny charakterystyczny śmiech to my Mroczkówne z domu z mamą na czele ;) Różnie w życiu się dzieje, ale pamiętajcie o swoich rodzicach!!! Żadne sukcesy nie są ważne, żadne inne sprawy jak rodzina. W zasadzie nikt nigdy mi tego nie mówił, bo to były inne czasy, ale widocznie umiał pokazać. Mój weekendzik wyjątkowo krótki tym razem, ale zaczęty dziś tak rodzinnie. Jednak nie narzekam, bo zerkałam w kalendarz i okazuje się, że następny króciutki, w sensie wolna niedziela, czeka mnie 25 października. Więc nie narzekajmy, bo podobno im więcej czasu wolnego, tym więcej zmarnowanego ;) Ta

Stolica...

Obraz
Kolejny dzień w Warszawie w tym miesiącu za nami, ale nie ostatni. Swoją drogą jak tam ludzie żyją pojęcia nie mam. Za to wiem, że wracam z ogromną radością do swej Kamionki ukochanej i okolic, Chełma, bo w takim mieście można  naprawdę żyć. A może to jednak jest kwestia przyzwyczajenia, sama nie wiem, wiem, że mi tu dobrze. Uszy moje słyszą jeszcze klaksony tych narwanych kierowców;) Smutne to życie w takim stresie i brakiem cierpliwości... Branżowy cytat dziś znalazłam  "Życie jest jak włosy, zawsze się układa, tylko nie zawsze tak jak chcemy" Właśnie tak to u mnie wygląda, jeszcze wczoraj piszę przed dwudziestą drugą, że stopuje, że przez pół roku tylko to co zaplanowane. A dziś o ósmej rano dostaję propozycję poprowadzenia wykładu o olejkach eterycznych, przed ogromną ilością ludzi.. Naturalnie Iwonie, która wybrała mnie spośród tylu  , nie odmówię.. Ehhhh życie ;) Ale mam prawie trzy miesiące, zdążę się tym nastresować ( w polskim słowniku takiego słowa c

Kotek..

Obraz
Wymyśliłam sobie, że jak wam dziś napiszę " rano jutro pobiegam" to wstanę i pobiegnę... Po czym dodałam do tej myśli : przecież Bartek tak ładnie mnie uczesał, nie szkoda włosów ;) Baba potrafi co.. :) Swoją drogą postanowiłam chociaż na jakiś czas poprzeczkę w jednym miejscu potrzymać. Podniosę za pół roku jak podołam temu co podjęte. Nie żebym przestała ćwiczyć i biegać, ale katować się kiedy i tak muszę wstać w środku nocy... Aż taka chudakowska nie jestem ;)) Z resztą odkąd mam bloga i tak jestem bardziej systematyczna niż kiedykolwiek, sam fakt pisania każdego dnia, mnie systematyzuje ;) Ale wracając do włosów muszę polecić genialny zabieg, nazywa się Cureplex, wzmacnia kondycję włosów i poprawia ich elastyczność. Zrobiłam tylko dwa plus farbowanie z tym czymś i polecam. Marnie jestem doinformowana na tę chwilę co do ceny, bo tak jakoś ważniejszy był dla mnie efekt. Już nie wyglądam jak nastroszony kot, po wyschnięciu włosów bez suszarki ;) Miłe to bardzo... Nie

Bieg Caritas

Obraz
"Cel dobieraj roz­ważnie, aby sam z siebie da­wał To­bie siłę na je­go realizacje. " No i święte to słowa, mimo, że nie wiem kogo cytuje.. Nie wiem czy też tak czasem macie, że włącza wam się nieśmiertelność, wiara, że góry możecie nosić. A jak przyjdzie te góry dźwigać, to się zastanawiam co ja sobie myślałam ;) Oczywiście dam radę ale, nie wiem jak doszło do tego, że aż tak zaplanowałam tę jesień. Następnym, razem ten cytat sobie chyba napiszę na masce auta ;) Ponieważ poza szkoleniami i innymi planami muszę jeszcze pracować i być matką, to nie mogę pobiec w biegu caritas, który odbędzie się w sobotę 19 września w Chełmie. Bardzo zachęcam wszystkich, a tym którzy nie mogą pobiec przekazuje, że można zostać sponsorem odcinka, a informacje jak to zrobić znajdziecie tutaj : https://biegcaritas.pl/ . Ja naturalnie do akcji się przyłączę i dodam tylko. że gdyby każdy z zarejestrowanych uczestników miał sponsora zaledwie jednego odcinka z 2,5 km trasy, to dałoby łącznie

rozgadane, uchachane :)

Obraz
Pisałam wam w weekend o dziewczynach fajnych, o babskich spotkaniach. Moja wyżej prawie niewidoczna niezawodna ekipa ;) Uduszą mnie wszystkie na raz i każda z osobna za to zdjęcie, ale zażalenia do operatora telefonu!! A właściwie, to chyba do modelek, bo ja jako jedyna nie jestem rozmazana :)  Nie miałam innego dziewczynki. a obiecałam, że tu będziecie!! Nie wiem czy to wada czy zaleta, ale ja jestem słowna. Śmiały się naturalnie, że ja nawet na szkoleniu nie odpuszczam  i są brzuszki i blog :) Mi chyba dobrze z  tą cechą, może nie jest lekko, ale są efekty, a to nakręca. więc jest okey. Nie pytam czy ktoś robi ze mną jeszcze te brzuszki, bo się boję głuchej ciszy :) Ja nie mniej walczę i powiem wam, że po dwóch tygodniach nie jest lżej nic, a nic. Ale po małej rozgrzewce na rowerze jakoś poszło. Swoją drogą, to jazda rowerem z długonogą córa ma mnóstwo zalet.. Poza słuchaniem jej rozgadanej, słodkiej jest to niezła gimnastyka, bo co chwilę robimy przerwy, więc tak wskakuję i z

Stadne stworzenie..

Nic nowego nie wymyśliłam, ale uważam, że kobiety w liczbie mnogiej, gadające wszystkie naraz naprawdę ciekawe zjawisko :) Ile się można dowiedzieć, wszystkie tematy są poruszane, każda dziedzina... Rzeczywiście najlepszą reklamą każdego produktu jest klient. Jak coś leży na półce nie przyciąga tak uwagi , jak obgadanie jego przez kilka kobiet! Potrzebujemy opinii, szczerej, takiej której wierzymy. Myślę, że dlatego czytamy właśnie blogi, zaglądamy na różne portale, żeby mieć pewność, że to co wybieramy jest takie jak tego oczekujemy. Reklamy nas ogłupiają, wciąż oczywiście ich słuchamy i będziemy ich słuchać, bo jest tego zbyt dużo. Jednak obserwując wczoraj grono swoich koleżanek zauważyłam, że naprawdę szukamy porad. Nawet nie z naszej dziedziny, wręcz niewiele się dzieliłyśmy doświadczeniami z pracy, tak op prostu chciałyśmy pogadać o wszystkim na co wiecznie czasu brak. Bardzo dużo energii dają takie pogaduchy.. Polecam.. Polecam też nie odkładać na jutro kawy, spotkań ze znajomy

Sobota... :)

Zrobione dziesięć minut mel b, dziś z koleżanką, która po trzech ciążach ma takie ciało, że brak słów. Podziwiać zawsze będę, a jak dziewczyny zobaczyły jej zdjęcie z kostiumie kąpielowym zgodnie stwierdziły " nienawidzimy Cię" :) Można?? Można!! Częściej muszę się spotykać z dziewczynami, które są tak zafiksowane jak ja!! Bardzo dobrze, że można być jednocześnie matką, pracować, mieć pasje, cele i przy tym świetnie wyglądać!! Trzeba samodyscypliny, pewnie, że się narzeka często, ale jakie efekty!!! Także przy weekendzie pomyślcie znów o swoich celach, może to ten dzień żeby je sobie postawić!! Rozglądając się dookoła można zobaczyć mnóstwo przykładów, żywych przykładów na to, że można i warto!!! Ponieważ obiecane dwadzieścia pięć stopnie nie przyszło, to polecam lekturę swojego bloga, lampkę dobrego wina, fajną komedię i miłego wieczoru!!!

Długie wieczory..

Obraz
Moja długonoga córa twierdzi, że ze mną to o niczym nie można pogadać, bo ja nic nie oglądam.  A to tylko dlatego, że tłumaczyła mi coś o jakiejś postaci serialu, a ja pojęcia nie miałam o czym ona mówi :) No cóż nie ubolewam nad tym, bo rzeczywiście mało na to czasu ostatnio,  ale zdarza mi się coś obejrzeć.  Tak też było w niedziele poprzednią jak wpadłam w wir gotowania, to przy okazji podglądałam twoja twarz brzmi znajomo. Nie wiem czy widzieliście,  mnie rozwalił Bartek  Kasprzykowski : https://www.youtube.com/watch?v=4mMzu91Qnb0  Więc czasem udaje mi się coś fajnego zobaczyć. A czy mam potrzebę słuchania i oglądania o uchodźcach... Nie absolutnie żadnej. Niedawno straszono nas wojną na Ukrainie, teraz to za chwilę kolejna sensacja.. Mam tyle zajęć, że nakręcanie głowy czymś takim mnie nie kusi. A u was weekend już szczęściarze ... Tylko ta jesień jakoś tak wtargnęła szybo co? Nie bardzo wiadomo kiedy.. Może teraz znajdziecie czas na to co odkładane od dawna, dieta, ćwiczenia, ka

Udanego wieczoru, tak po prostu..

Obraz
Udało mi się zrobić rowerkiem 14 kilometrów, do tego brzuszek z mel b i czuję się bardzo fajnie. Nie mówiąc o śmiesznym mmsie od koleżanki z drugiego końca Polski z dopiskiem - udanego wieczoru. Bardzo to miłe i polecam zróbcie tak czasem bez powodu. Jak pomyślicie o kimś z sympatią, to mu to przekażcie.. Dziś zamknęłam listę na pierwsze szkolenie z marki Forever i powiem wam, że mam stresu troszkę, bo liczyłam że będzie to mała grupa a wyszła spora.. Miło mi, że chcecie mnie posłuchać i poznać markę, ale ręce mi już drżą ;) Jednak takich szkoleń na terenie lubelskiego będę miała sporo, więc trzeba sprostać wyzwaniu i zrobić to najlepiej jak umiem. Ale mam nadzieję, że przy okazji będzie to po prostu fajne spotkanie. Jakbym miała pomóc jednej osobie z tych, które przyjdą, to i tak będzie super. Tak samo jest z blogiem, mam odzew od was, że czytacie, ale czy działacie coś czy nie , to już w mniejszym stopniu. Ale zawsze mówiłam, że jeśli choć jedną osobę zmotywuję do czegokolwiek to wa

Człowiek poznaje siebie oczyma innych..

Obraz
Dziś mi koleżanka mówi, ja nie wiedziałam, że Ty taka "ścisła" byłaś :) Na myśli miała moje wykształcenie ze szkoły średniej - technik elektronik. Dawne czasy, bardzo dawne, męska szkoła, pięć nas w klasie, dziesięć w całej szkole, a tu teraz pracuje z samymi kobietami :) Życie różne nam pisze scenariusze, nie żałowałam ani chwili, że nie zaczęłam studiować wymarzonej matematyki, ale czasem się zastanawiam co by było gdyby... Bywa, że tak nagle się wszystko zmienia, czasem powoli i nawet nie zauważamy, a czasem poznajemy jakąś osobę dzięki której wszystko się zmienia.. Ja miałam to szczęście w maju właśnie, poznałam taką osobę. Fantastyczna kobieta, która jest pełna energii, wiary w niemożliwe i potrafi tym zarażać ludzi. Powiedziałam dziś Iwonie w rozmowie, że dzień w którym ją poznałam wiele zmienił. I to prawda!! Otwórzcie oczy dookoła i szukajcie osób, które sprawiają, że chce wam się żyć i motywują do naprawiania ludzi na lepsze.! Takie małe rozmyślania przy okazji dnia

Nic nie zrobi się samo...

Obraz
Jak widać ja już zaczęłam swoje zabiegi mikronakłuwania. Roller wygląda niepozornie, ale przyjemne to nie jest. Opracowuję właśnie bruzdę nosowo-wargową. Nie będę udawać, że nie boli, bo boli, ale efekty znakomite! Na wiosnę zrobiłam kilka i teraz na pewno zrobię całą serię. Żeby nie było, że mi to tak wszystko łatwo przychodzi, cera ładna, figura filigranowa, sukcesy itp. Kolejny raz przypominam, że nic się samo nie robi, nad ciałem haruje, twarz pielęgnuję jak mogę, o zdrową dietę dbam, a o pracy nie wspomnę. Bierzcie się do roboty, bo za dziesięć lat będzie za późno. Większość w waszym życiu zależy od was samych. Przypominam, że cały koszt serii bardzo efektywnych zabiegów na jesień jak i na wiosnę, to całe pięćdziesiąt złotych i wasze chęci. Ja natomiast mam odrobinę więcej czasu, bo obłęd letniej pracy się skończył, więc planuję zrobić szkolenie dla was z marki Forever Living Products. Oczywiście dla chętnych, którzy chcą popróbować, zobaczyć i posłuchać o produktach, które pok

Brunetki, blondynki... ;)

Obraz
Okazuje się, że jednak i ja się troszkę zmieniam. Dziś zaznałam luksusu farbowania włosów w połączeniu z nowym zabiegiem, ale o tym opowiem jak zrobię jeszcze jeden. Grzegorz wyczarował mi takie właśnie cuda.. Muszę powiedzieć, że tak jak wam wspominałam od dłuższego czasu wciąż narzekałam na moje włosy, wypadały, kruszyły się, wciąż suche.. Dziś po raz pierwszy od dawna pomyślałam sobie, że mam piękne zdrowe włosy i taki fajny kolor. Po czym znalazłam to zdjęcie i powiem wam, że sama nie wiem, bo czarnula nie była zła ;) Jednak w moim wieku i z moją siwizną chyba już nie wrócę do tak ciemnych, ale się nie zarzekam ;) Jeżeli chodzi o regenerację włosów, to myślę, że największą zasługą były : suplementy Natur Min z marki Forever, first spray również tej marki, odżywka z jojobą forever, a także szampon nawilżający alfaparf, kryształki alfaparf, krem do stylizacji marki abril z komórkami macierzystymi. Wiem, że jestem wariatka, nie mówię o ogromnej liczbie ampułek niebieskich z al

Autumn ;)

Obraz
Pamiętacie, że w poniedziałek było trzydzieści siedem stopni ;) Nie żebym jakoś tak szczególnie tęskniła, ale dziś tak zmarzłam.. W sumie to moja wina bo chodzące czarne chmury nie przekonały mnie,  że będzie padać. Po pięciu kilometrach przekonała mnie rzeczywistość.. Tak zmokłam, że brak słów.. Szybko te pięć kilometrów zrobiłam w drodze powrotnej.. Tylko tego mi szkoda, że tak szybko ciemno i powolutku muszę rezygnować z roweru. Ale mam chęć na rolki. Podobno ta dziedzina sprawia, że możemy mieć bardzo zgrabne nogi. Tylko niestety nie umiem jeździć, ale myślę że długonoga córa mnie nauczy! Zrobiłam dziś ćwiczenia brzucha, ale rzeczywiście mam wrażenie, że to już inne dziesięć minut i trwa dłużej :) Co do zimna,to chcę przypomnieć wszystkim z cerą wrażliwą,  naczyniową,  problematyczną, że powoli należy się zaopatrzyć z kremy z większą okluzją, żeby nie narażać jej na zimno i wiatr. W związku z nadchodzącą jesienią chcę też wam pokazać jak wykorzystać letnie ubrania, żeby ożyw

Dzień sukcesu..

Obraz
 Dziś  w Warszawie odbierałyśmy gratulacje za awans w marce Forever Living Products, o której bardzo dużo wam wspominam. Po naszych uśmiechach widać, że daje to dużo. Na razie to mały kroczek, ale jak na tak krótką współpracę z marką, jesteśmy bardzo zadowolone. Ja wam wspominałam, że dla mnie największym sukcesem jest, to że dzięki tym suplementom mam zdrowe dzieci, ja czuję się kapitalnie, a do tego zarabiam pieniądze. Ci, którzy podpisali ze mną umowę, zapewne za rok pojadą ze mną na taki success day, a tych którzy są zainteresowani zapraszam. Kapitalne spotkanie ze wspaniałymi ludźmi, wnioski że każdy z nas może odnieść sukces i przy tym być w świetnej formie. Gdyby ktoś potrzebował więcej informacji, oczywiście prześlę.   Wróciłyśmy dość późno, a ja oczywiście prosto do zrobienia ćwiczeń z naszego wyzwania. Zdałam sobie sprawę, że jednak nie zrobiliśmy zdjęć przed. Oczywiście po to, by wiedzieć że warto było. Ja zrobię jutro i was też zachęcam. Do tego zwiększę dawkę dzie

Jesienne porządki..!

Bardzo się cieszę, że ktokolwiek przyłączył się do ćwiczeń ze mną, jedyne 10 minut. Jeszcze możecie dołączyć. Nie chodzi tu o to żeby efekty oglądać jakieś, ale żeby pokazać sobie, że tylko dziesięć minut może was zarazić, że będziecie potrzebować ruchu!! Ja zawzięta byłam zawsze, ale myślę, że teraz przy tych jesiennych dniach też przyda mi się bat ;) A poza ćwiczeniami ruszmy z rollerami, złuszczaniami i porządkami po lecie!! Już chyba nie grozi nam słońce jakieś silne więc możecie pomyśleć o silniejszych zabiegach. la tych, którym nie wystarczy w budżecie jesiennym sprzedam patent mojej klientki. Nie najnowszy jak się okazuje, ale o mnie nie dotarł. Otóż domową mikrodermabrazję możecie zrobić za pomocą sody oczyszczonej. Wystarczy zmieszać ją z odrobiną wody mineralnej i masować twarz jak peelingiem. Więc jak się okazuje wystarczy tylko chcieć. Ja wkrótce pokażę wam zdjęcie z zabiegu rollerem żebyście wiedzieli jak to wygląda i że nie jest takie straszne. Chcę wam dziś polecić jesz

Tylko dziesięć minut...

Obraz
Do Kamionki dotarła cywilizacja, mamy asfalt. Mi kojarzy się to głównie z brakiem kurzu na oknach i wieloma możliwości sportowymi, o nowej spokojnej trasy rowerowej, po bieganie i jeżdżenie na rolkach. W związku z tym dziś wypróbowałam już trasę z dziewczynkami moimi. Najlepsza była białowłosa mała siedząca w foteliku przede mną, która wciąż mówiła, że już ją nogi bolą :) Tylko siedem kilometrów przejechałyśmy, ale jak na to, że z dziećmi, to dużo. Oczywiście czułam niedosyt i postanowiłam coś w domu kombinować. Znalazłam mój ulubiona trening na brzuch Mell B https://www.youtube.com/watch?v=ks_tqbwh8-s . Zrobiłam i znowu pomyślałam, że go uwielbiam. I wiecie co wymyśliłam, że podejmę wyzwanie i trzydzieści dni będę robić ten program, a potem pokaże wam efekty! Kto podejmuje wyzwanie ze mną??? Ręka o góry??? To tylko dziesięć minut dziennie, a jest to taki zestaw, że brzuch musi zmienić swój wygląd, zaangażowane są wszystkie mięśnie brzucha. Nie mówię, że jest łatwy, bo robiąc cał

Nie mów, ze nie lubisz jak nie znasz..

Tak to jest w naszej pracy, że nie tylko my polecamy, agitujemy i zachęcamy. Wiele klientek dzieli się z nami przeróżnymi sprawami, od przepisów, po lekarzy ubrania itp. Ja przy okazji rozmowy o bieganiu i rowerach dostałam mnóstwo informacji na temat yogi. Właściwie rozmowa zaczęła się od stresu i radzenia sobie z nim. Totalnie nie moja bajka była, chociaż nie o jednej klientki słyszę o niej. Ale obiecałam swojej klientce, że przynajmniej obejrzę wersję podstawową  dla początkujących. Dziś wróciłam po ciemnościach więc generalnie i tak musiałam znaleźć coś do ćwiczenia w domu. Ewka by mnie po takim dniu wykończyła więc wybrałam tę yogę. Słuchajcie dla tych co nie ćwiczyły, to bardzo trudne ćwiczenia, po dwudziestu minutach byłam mokra. Ale najważniejsze jest to jak wycisza, jakie przyjemne mrowienia w całym ciele.  Dla tych którzy nie lubią skakać, biegać i la nerwusów polecam. Myślę, że w okresie ćwiczeń domowych będę dwa razy w tygodniu będę się rozciągać i wyciszać umysł szalony :

Fantazja...

Godzina roweru, a ile obserwacji.. Jak jeżdżę sama, to moje zmysły są bardziej zaostrzone. Nie da się ukryć, że jesień tak wizualnie zapanowała dookoła. Wszystko wyschnięte, chociaż trzydzieści stopni po dziewiętnastej przypomina o lecie. Zauważyłam dziś ilu kierowców tirów rozmawia przez telefon w trakcie jazdy, w sensie przez słuchawkę. Nie szokuje mnie to tak u osobówek, ale wsiąść w takiego giganta i trzymać słuchawkę przy uchu, to fantazja. A swoją drogą kto pamięta tę piosenkę?? Pytanie do starszej młodzieży?? : https://www.youtube.com/watch?v=mPyCZ-nGSIc  No nie powiem jeszcze rok temu bez namysłu obierałam telefon, aż dnia w którym jadąc po centrum Lublina mówię do słuchawki, czekaj czekaj bo karetka wyje. Patrzę w bok, a to policja na sygnale, do mnie był sygnał :) No i dwieście złotych, pięć punktów sprawiło, że od razu poszłam po słuchaweczkę. Dziś nie umiem jeździć gadając. Polecam nauczyć się tego. Ale do celu, bo obserwacje rowerowe miałam opowiadać. Otóż w malowniczej