Spontan, metryka, życie
Z taką ekipą rowerowa wycieczka to jest dopiero frajda, naturalnie dziesięć kilometrów robi się w godzinę, ale w tym przypadku nie liczy się tempo, tylko towarzystwo 😉😉 Nie zabrakło Długonogiej również, ale robi fotę! Spontan to ostatnio moje ulubione słowo i okazuje się, że nawet ja po planowana, poukładana, mogę żyć z myślą co chwila przyniesie.. Przyznaję że bardzo mi się podobają różne niespodzianki.. Czasem warto odpuścić, żyć ze spokojnym oddechem, bez odliczania czy wyrobię się w tym dniu z tym co zaplanowane.. Naprawdę polecam, bo stresu jest dużo mniej.. Ja z kalendarzem i godzinami żyję w pracy, a jak mam opóźnienie to mi pikawa bije osiem razy szybciej, więc nagle postanawiam resztę troszkę poluzować, a plany mieć luźne na tyle by mnie nie spinały nie potrzebnie. Przecież wiecie, że stres szkodzi urodzie, a mi wystarczy, że metryka zaczyna szkodzić, więc się nie mogę narażać 😀😀😀Co mam dla was dzisiaj poza prywatą, a podkład mineralny, które pokochacie od razu p