Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2021

Bydle gryzie pulchne udo, czyli nie da się ukryć lato w swoim żywiole :)

Obraz
Witajcie moi kochani 😍To chyba jedno z rzadszych zdjęć, kiedy to nie widać, mojego uzębienia, ale nie martwicie się, nikt mi nie wybił jedynek 😁 To jest po prostu mina zmęczonej, urobionej kobity, która zdała sobie sprawę, że nie zdąży już nawet popatrzeć na owoc swojej pracy 👀 Nie no w zasadzie mogę teraz popatrzeć na słoiki z ogórkami, które dziś zrobiłam 😂 Natomiast wszelkie chwasty, tudzież inne roboty na zewnątrz, nie dadzą się oglądać, bo zaraz na mym pulchnym udzie, zasiada bydle komar i wiadomo, żre jak się da.. Mało tego te bydlęcia uwielbiły sobie również moje czoło i nie myślcie, że mi botoks spijają, bo mimo sugerowania mi tego, nic tam nie ma 😁 Chcę Wam jednak powiedzieć, że taki dzień, gdzie jestem w stanie tyle zrobić i jeszcze słyszę od klientki "jesteście wspaniali", to jest dzień na który czekałam. Wiele osób teraz narzeka, że opadają z energii, że nic się nie chce, ale spokojnie, to naprawdę jest wina tych upałów, do których nasze organizmy nie są stwo

Syndrom gotującej się żaby czyli wracam do żywych :)

Obraz
Witajcie moi kochani!!! 😍 Za głowę się złapałam jak zobaczyłam jaką przerwę w pisaniu sobie urządziłam... Nawet nie wiem kiedy to minęło, ale poważnie się stęskniłam, więc nie myślcie, że się poddałam, to po prostu wymuszony stan rzeczy przez te upały, urlop i lenistwo 😊 Nie mniej wracam wypoczęta, opalona, z dziarą za dziesięć zyla, która tydzień się trzyma i żeby nie było trochę się myję 😂 Wiecie gdybym wiedziała to bym sobie walnęła z pięć takich 😁 Mój urlop jakby ktoś pytał, mimo obecności czterech córek był przecudowny i nie wiem dlaczego wszyscy się dziwią jak można odpocząć z tyloma dziećmi. Mnie po prostu one lubią, a ja je i nie ma tutaj nic nadzwyczajnego, moja metoda, to traktować je z szacunkiem i po partnersku, wtedy wszyscy czujemy się dobrze! A wiecie przecież, że ja nie jestem matka polka, a matka "leniwa-wariatka". Dziś chcę Wam opowiedzieć o artykule, który wpadł mi w oko przez swój tytuł i musiałam go przeczytać. Otóż chodzi o syndrom gotującej się żaby

Czasy trudne, akceptujmy, doceniajmy !!!

Obraz
Witajcie 😊Przerosła mnie moja piękna róża, a niebawem moja ośmiolatka też chyba tego dokona, ten czas jest niemożliwy, gdzie tak pędzi.. A może to po prostu ja z metra cięta jestem główną przyczyną 😂 Dziś nawiązując do popularnych ostatnio tematów, czyli akceptacja samego siebie, chcę powiedzieć o czymś, co zapewne dla wielu z Was jest tematem totalnie nieznanym. Mam na myśli choroby skóry, które są bardzo widoczne gołym okiem, często źle odbierane przez otoczenie, głównie dlatego, że ni wiemy o nich nic.. Wiadomo, że inny wygląd niż nasz budzi kontrowersje i zwykle zamiast zachowywać się normalnie ludzie się gapią, o ile powstrzymają się przed zbędnym komentarzem! Dwie choroby o których dziś będę mówiła i to łuszczyca i bielactwo. Obie to choroby autoimmunologiczne z nie wyjaśnioną do końca przyczyną występowania, a co za tym idzie bardzo trudne do całkowitego wyleczenia. Zmiany w obu przypadkach są widoczne, bielactwo to białe plamy na skórze, a łuszczyca to zmiany różnych rozmiaró

Nie noszę chwilowo korony i niedźwiedź po szybkim numerku :)

Obraz
Ja chyba zdecydowanie za często poprawiam kokardę, bo korony jakoś tak ostatnio nie noszę, coś mnie  w te upały uwiera 😂 Generalnie w upały mam kilka problemów, ale o tym za chwilę, może macie podobne. Zanim o tym, to opowiem Wam jakie pytanie zadałam dziś klientce po godzinie szesnastej.. Otóż jak weszła do gabinetu to spytałam ją czy ciepło dzisiaj 😃 Trzeba było widzieć jej minę, ona chyba myślała, że się przesłyszała i pyta "ale na dworze" 😂 Słuchajcie, to nie tak, że zagaiłam, bo nie miałam tematów do rozmów, ja naprawdę cały dzień za roletami w gabinecie, nie bardzo się orientuje co i jak na zewnątrz. Nie mniej jak wyszłam z pracy od razu zrozumiałam dlaczego taka była zaskoczona pytaniem 😊 Ja naprawdę lubię ciepełko, lubię lato i w ogóle, ale jak temperatura przekracza trzydzieści dwa stopnie następuje kryzys i nie tylko ja zrzucam swą koronę, ale najchętniej wszystko bym zrzuciła😂Przyznaję, że nic się nie zmieniło i dalej jestem meteopatką, nie mylić z psychopatka

Upierdliwość "number łan" :)

Obraz
Witajcie w ten piękny piątkowy wieczór, który mam nadzieję spędzacie bardzo miło 😊Wiem, że rzadko tutaj bywam w weekendy, ale trzeba czasem przełamać rutynę! Wczoraj właściwie wiedziałam, że się z Wami podzielę moimi myślami głębokimi, bo kolejny wieczór z rzędu oglądałam bardzo wartościowy film i uznałam, że jestem pierwsza w kolejce, która powinna się puknąć w czoło porządnie. Naprawdę mi wstyd jak pomyślę sobie jakie głupoty zaprzątają moją głowę chwilami.. Wiem, że trzeba od siebie wymagać, trzeba dbać, trzeba walczyć aby działo się coś nowego, ale nie narzekać ani sekundy. Problem w tym, że tak bardzo się skupiamy na tych celach, planach, dietach, idealnym wszystkim, że w konsekwencji staje się to dla nas uciążliwe i szybko z ambitnych wyzwań staje się to "upierdliwością number łan"😂 Serio, sama obserwuje to u siebie ilekroć stawiam sobie poprzeczkę wyżej, to żałuję bardzo szybko, bo skupiam się tylko na tym, a zwykle nie jest lekko, więc przestaje widzieć dobro, które