Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2015

Śmiej się w głos..

Długi, ale owocny dzień.. Ostatnie trzy godziny spędziłam w garderobie u Eweliny, ale bardzo jestem zadowolona. Wam efekty pracy pokażę w weekend. Przy okazji buszowania w cudzych garderobach przypominam sobie jak to lubię.. Bardzo fajnie patrzeć na kobiety w zupełnie innym wydaniu niż one same sobie dobierają. Lubię się bawić i kombinować przy fasonach i kolorach. Oczywiście jak znam osobę to jest bardzo proste, bo chcę ją sama zobaczyć inną niż na co dzień. Wyzwaniem jest obca osoba i na takie czekam ;) Dziś w pracy miałam sympatyczna parę klientów, babcia i wnuk. Wnuk lat około 20 przyprowadził babcię na przekłucie drugiej dziurki w uchu. Jak to zrobiłam powiedział do niej no babcia teraz jest czad ;) Słuchajcie chyba nic mnie bardziej nie ujmuje, niż takie relacje, zwłaszcza kiedy jest to chłopak. Bardzo miło się patrzyło na nich, on wpatrzony w nią i powtarzał, że jest młoda. Rewelacja!!! Oczywiście zażartował, że ją jeszcze na nos namówi ;) Nie biegane dziś u mnie i bez rowerów,

Czarny kot, piątek trzynastego ..:)

Obraz
Sprawdziłam ponownie słońce zaszło więc dzień swój chwalę ;) Ale co do przesądów to dziś na ten przykład  jadąc rowerem, zobaczyłam  bociana stojącego w gnieździe. Nie pytajcie mnie po co zadziera się głowę tak wysoko jadąc rowerem, bo wam nie odpowiem.. Nie mniej się już naczytałam w jednym źródle, że to szczęście w drugim, że nieszczęście.. ;) Wyszło na zero więc nie będę się przejmować chyba.. Szczęśliwie wszystkie takie historie raczej mnie nie interesują, ale znam ludzi którzy do każdej sytuacji w życiu dobiorą przesąd. Co do dnia to ten z cyklu króliczka duracell ;) Popracowałam, popiekłam, powalczyłam z podłogami, pojeździłam rowerem i z pelargoniami pogadałam. A do tego wszystkiego mój lakier na paznokciach się trzyma ;) No ucierpiał troszkę, bo spróbowałam nowego, ale wracam do vinyluxu, który wam polecałam, bo schnie błyskawicznie i znosi moje wszystkie roboty ;) Dziś chce wam pokazać, że krasnale mogą chodzić w spódnicach maxi i swoją również maxi koszulę .. http://ko

Lustereczko powiedz przecie ;)

No dziś możemy pogadać, dzień intensywnego gotowania i pieczenia, zakończony bieganiem. Mało tego odważyłam się zwiększyć dystans swój, co wcale nie było takie proste. Żeby nie biegać po okolicznych krzakach, co średnio bezpieczne jest, muszę pokonać kawałek S12 , co też jest średnio przyjemne, a potem przebiec przez centrum malowniczej wioski Kamionka. I dokonałam tego ;) Było blisko dwudziestej pierwszej więc jest nadzieja, że nikomu nie dałam zagadki na całą noc, gdzie tak się śpieszę ;) Ale dobry kawał dziś czytałam, : -  Misiaczku? Ładne mam włosy? - Ładne. - A oczy? - Też ładne. - A usta? - Renata, co jest ?! W lustrze się przestałaś odbijać? Odjęłam te słówka na  "k" :) Ale to samo życie, co kobietki ? Jak my potrzebujemy akceptacji, nawet nie muszą pierwsi zauważyć wystarczy, że na zadane pytania będą odpowiadać. Bo to tak ładnie się mówi, że robimy coś dla siebie, a jednak miło słyszeć komplementy. Ja to mam szczęście, bo takie klientki po siedemdziesiątce

Magiczne siedem procent..

Nie biegałam dziś, nie byłam na rowerze i myślę co napisać na powitanie... Chyba by należało dziś nie jestem z siebie dumna a Ty ?? Chociaż właściwie  w pracy miałam masakrę, więc albo dziś poprzeczkę obniżamy, albo po prostu nie spięłam się a mogłam.. Wiecie, że tylko 7 % Polaków nie odczuwa stresu  w pracy.. Już ja się dowiem jaka to branża. Myślę sobie, że chyba pasienie owiec na Podhalu :) Jednak poszperam, bo za dużo mam tych siwych włosów już. A wiadomo, że stres nie tylko w życiu zawodowym. A pisałam kiedyś o tym, że stres jest główną przyczyną powstawania wolnych rodników, a te z kolei przyczyną starzenia się.. I bądź człowieku zdrowy jeśli nie należysz do ekipy siedmiu procentów szczęśliwców ;) I tak nakręcamy biznes farmaceutyczny, monopolowy, nikotynowy, narkotykowy, a ostatnio jakże modny dopalaczowy ;) Ja znalazłam wiele sposobów na odstresowanie, jutro będę cały dzień gotować, bez stresu czy komuś smakuje czy nie, tak po prostu, wieczorem zmuszę swoje cielsko do roweru,

Nie od razu Rzym zbudowano...

Przeczytałam dziś fajny tekst  " Życie jest zbyt krótkie, śmiej się pełną gębą póki masz wszystkie zęby " Coś w tym jest. Ciągle marudzimy i szukamy a nie doceniamy takich detali, które wydają nam się być wieczne, a nie są, ani zęby ani nic innego ;) Ja tam dopiero po trzydziestym roku życia, jak ortodontka zrobiła ze mną porządek, zaczęłam się śmiać pełną gębą, więc pewnie dlatego tak mnie ujął ten tekst ;) Pozdrawiam wszystkich noszących aparat , zobaczycie że było warto!!! Warto robić coś co nie przynosi efektów już natychmiast, jak makijaż czy malowanie paznokci, zrobione i widać. Jest wiele takich zabiegów czy medycznych, czy kosmetycznych, czy to suplementacja na których efekty,  musimy poczekać. Ale pracujemy na swoją przyszłość na swoje zdrowie i dobre samopoczucie. Naturalnie można machnąć botoks, ale nie da to nam zdrowia i sił i jest na krótką metę. W dodatku często pogarsza sytuację. Więc działajcie naprawiajcie zęby, skórę od zewnątrz i wewnątrz i swoje ciało .

Niedziela na miejscu... :)

Obraz
Sto sześć i pół kilometra, tyle przejechałam w tym tygodniu na rowerze, jestem z siebie bardzo dumna, a wy z siebie?? :) Mam nadzieję, że też, że robicie dla siebie cokolwiek, że wykorzystujecie lato też do aktywności fizycznej. Ja dziś na przykład pojechałam dla czystego relaksu tylko osiem kilometrów, ale jak dodać do tego bieganie po galerii, to ze czterdzieści wyjdzie ;) Jak zawsze wracam obowiązkowo z książką i płytą. Książka to długo wyczekiwana kolejna część, bodajże dziewiąta kryminalnej sagi. Ja oczywiście przeczytałam wszystkie i tę pochłonę, więc Cobena odstawię na chwilę. Bardzo wam polecam jej książki i to bardzo! A płyta zakupiona dla piosenki, którą wam wczoraj dedykowałam i słuchałam jej całą drogę więc nie poznałam reszty ;) Ale zespół rewelacja więc płyta zapewne dobra. Wyprzedaży ciąg dalszy i to rzeczywiście już te do 70 % więc warto zajrzeć po fajną koszulę czy buty. Rzuciłam też okiem na kolekcję jesienną jakoś tak mocno szaro i smutno, póki co. Zdążyłam też

Setka..:)

Obraz
Pijemy?? :) Za sto dni, które tutaj jestem, za każdą osobę, która tutaj zajrzała i ze mną została, za wszystkich, którzy tak mnie wspierali. Szampan dostałam w prezencie od mojej wiernej fanki, którą już znacie. Dziękuję bardzo!! Mój ulubiony i miałam dylemat czy wypić i pisać, czy w odwrotnej kolejności ;) Jednak uwierzcie, że nie tknęłam jeszcze i jestem trzeźwa mogę chuchnąć ;) W setnym poście chce wam znów pokazać swoją stylizację, bo ostatnio dużo się działo i dawno nic nie dodawałam. Chcę też wam zadedykować piosenkę, zatrzymajcie się na chwilę i jej posłuchajcie https://www.youtube.com/watch?v=B9v8jLBrvug Nie bez powodu chodzi za mną od kilku dni. Tytuł " nie po to zbudowałam ten statek żeby go zniszczyć" I tak też właśnie myślę, że buduję ten blog z pasji, z chęci dzielenia się swoimi doświadczeniami, spostrzeżeniami z tymi, którzy tego chcą. Sama nie spodziewałam się, że to tyle potrwa, że tyle osób będzie zaglądać. Jestem wam bardzo wdzięczna i ładnie się do was

Lata 60

Obraz
Dziś znów makijażowo był, bo teraz nawet w piątki wesela. Ja robiąc makijaże cały dzień wpadłam na to jaki jest mój sposób na dobry makijaż, po prostu lubię jak mi pozwalacie robić z waszą twarzą co chce, a potem jak pokazuję lustro uśmiechacie się od ucha do ucha ;) Bardzo lubię wydobywać z waszych twarzy piękno, dodać odrobinę szaleństwa. Tak to mój sposób na dobry makijaż, a jak już zobaczę na zdjęciu sukienkę, wtedy wiem co robić. Sukienkę, a nie makijaż na zupełnie innym oku i typie urody. Dziś miałam tak różne makijaże, jeden z nich zrobiłam z lękiem, bo nie mogłam się oprzeć by podkreślić pazur tej urody. Skończyłam i mówię do klientki boję się pani pokazać, bo poszalałam trochę, ona patrzy i mówi podoba mi się pani szaleństwo ;) To jest to.. :) Aż mi miło, że jutro też będę robić makijaże. Ja pokazałam wam dziś zdjęcie z przed roku, autorstwa Przemka Świechowskiego. Pewnie większość z was widziała je. Stylizacja na lata 60, od makijaży po ubrania i wnętrze. Swoją drogą świet

Co trzy to nie dwie

Sprawdziłam słońce zaszło mogę chwalić dzień ;) Bardzo pozytywny i mogę już drugi raz dziś powtórzyć, że lubię tę robotę.  A za dziesięć lat pomyślimy ;) Wieczorem sie okazało,  że rowery są jeszcze fajniejsze we trzy niż we dwie.  Ja jednak z racji tworzenia firmy we trzy, wyjazdów we trzy, wole we trzy ;) Wyobraźcie sobie trzy gadające baby na rowerach ;) Jak to się przechwalałyśmy, że cellulitu nie mamy :) Bardzo przyjemna wyprawa, pierwsza ale wierzę,  że nie ostatnia :) Oczywiście agituje was wciąż do aktywności wszelakiej chociaż wiem, że upały nie służą.  Ale nie narzekajmy na ciepło bo już prawie połowa wakacji, a ciepła to już na pewno połowa więc trzeba korzystać.  Wiem, że nie jest łatwo bo dziś z dlugonogą córą usiłowałyśmy w pralni podzialać, ale po włączeniu żelazka zrobiła się sauna. Korzystacie czasem? Ja ostatnio w Ladies Spa Talaria, które bardzo polecam, byłam na świetnym rytuale, oczyszczenie organizmu rewelacyjne. Hm moja sauna w pralni nie oczysciła organizmu z to

Jagódki jagody..

Muszę przyznać, że to była wyjątkowo udana niedziela :) Bardzo polecam taką małą zamianę.. Ajjj powtórzę z pewnością. Nie ma tłumów nigdzie takich jak w weekend, można znaleźć miejsce na plaży i nie stoi się w korkach. Już rano jadąc z zadziwieniem patrzyłam na ludzi sprzedających jagody. Pewnie nie tylko w naszych wschodnich lasach taka panuje sprzedaż, ale ja naprawdę zastanawiałam się czy ludzie zatrzymują auta i kupują. Wracam do domu z dwoma kilogramami jagód, bo pomyślałam, że przecież mój tata lubi, moje dzieci. Jedynym minusem jest fakt jak one brudzą. Zastanawiałam się jakie właściwie  wartości odżywcze mają jagody i okazuje się, że bardzo dużo, są świetnym antyoksydantem, także wcinajcie!! Pytanie tylko czy jak zrobiłam z nich lody, czy nadal są tak cenne ;) A propos gotowania i pichcenia polecam wszystkim termomix, który u mnie zagościł i jest boski, jak stwierdziła dziś moja siostra, co zakochana w termomixie ? Jutro wracam do robienia chleba . Ale wracając do jagód to  zn

Jutro niedziela yes yes yes ;)

Obraz
Pewnie już pytałam was o to czy macie tak, że jak cofacie się o rok i pomyślicie co teraz w waszym życiu się dzieje to nie wierzycie.. To chyba dowód na to, że coś robimy i idziemy do przodu. Mi gdyby ktoś rok temu powiedział, że będę pisała bloga z jakimś zainteresowaniem w dodatku, to nie uwierzyłabym.. Nie spodziewałam się także współpracy z marką aloe vera, okazuje się też całkiem dobrze to idzie. Warto czasem zrobić coś czego nie planujemy, tak po prostu, albo zaufać ludziom, którzy mają doświadczenie. Ja mam mnóstwo szczęścia, że trafiam na dobrych ludzi w życiu. Oczywiście żeby nie było za kolorowo to nie spodziewałam się też kilku przykrych wydarzeń , ale to z pewnością ma każdy. Nie mniej jednak myślę sobie, że trzeba solidnie pracować nad swoim życiem żeby nie przemknęło nam między palcami. Można nazywać próżnością dbanie o siebie, zapobieganie temu co można powstrzymać.. Można też dzięki systematyczności czuć się fajnie ze sobą za dziesięć lat.  Dzięki tej samej systema

Wzajemny szcunek nie kosztuje

No to mieliśmy dziś kumulację tak zwanych trudnych klientów. Tak dla przypomnienia wszystkim, którym się wydaje takim banalnym zawodem mój czy zawód fryzjera...  Ale szczęśliwie wspieramy się wzajemnie i już dziś myślimy na co się przerzucimy za dziesięć lat, bo nie damy rady w tym zawodzie.. Jakbyście mieli pomysły kim może być kosmetyczka, czy ładnie nazywając kosmetolog,  za dziesięć lat to poproszę o pomysły. Ja dziewczyna robotna  coś wymyślę, ale na ciekawe pomysły czekam. Nie jest łatwo być najlepszą dla wszystkich, ba to nawet niemożliwe, nie jest łatwo być nieszanowaną bardzo często. Bo naturalnie pani "X" jak odbiera telefon przy mnie, nawet mnie przepraszając, zapytana gdzie jest, odpowiada : u kosmetyczki, nawet nie u pani kosmetyczki. Albo u fryzjera, rzadko u pani fryzjerki. Tylko zaprzyjaźnione wieloletnie klientki mówią u pani Kasi.. A czy będąc u stomatologa powiedzą jestem u dentysty? Nie u pani doktor. Taka różnica pomiędzy szacunkiem do ludzi przed nazwis

Zakładanie urody :)

Poznałam dziś w pracy nowe określenie na robienie makijażu : "zakładanie urody " :) Bardzo, ale to bardzo mi się podoba :) Ja raczej myślałam, że to podkreślenie urody jest jak najbardziej trafnym określeniem, ale sadzę że zakładanie makijażu wymyślił mężczyzna ;) Ja we wczorajszym poście dostałam fajny komentarz o makijażu, bardzo profesjonalny, pozdrawiam Kasię :) Jednak ta dziedzina pracy nie skusi mnie na trendy, na pogoń za nowościami. Od 12 lat bazuje w makijażu na kresce robionej linerem, mam ogromne przekonanie, że idealnie dobrana pięknie zagęszcza rzęsy, nadaje linie oku, a w trakcie tych różne trendy na tę kreskę były. To, że nie dostanę oskara i nie pomaluje nikogo wbrew sobie już wam mówiłam, i nie jestem w stanie założyć ani sobie ani nikomu tego co w tym sezonie króluje, jeśli nie pasuje. Ale bardzo podziwiam kobiety, które mają taką wiedzę i tak się orientują w nazewnictwie ;) Ja urodę zakładam każdego dnia w pięć minut i dobrze mi z tym. Natomiast intensywni

Rowerowe opalanie ;)

Obraz
Wiem, że zadam nietypowe pytanie przy tej pogodzie, no pewnie poza grillowaniem i plażingiem nic nie robiliście.. A może ktoś jednak jakieś rowery albo coś?  Ja dziś pokonałam 17 kilometrów i to była bardzo dobra decyzja. Fajny sposób na opalanie, wystarczy tylko odkryć troszkę ramiona i nogi. W ogóle coraz bardziej podobają mi się te wyprawy w pojedynkę, tylko się zastanawiam czy ja czasem nie śpiewam na całą okolicę ;) Ja niestety jutro pracuję więc weekend też logistycznie muszę rozplanować. Wszystkim pracującym w niedziele współczuję, nawet bardzo. Chyba, że potraficie sobie urządzić niedzielę w środę, bo ja nie ;) Przede wszystkim mam nie robi w środę obiadu niedzielnego,a pewnie wiecie jaki to rarytas obiadek u mamy ;) Poza tym w niedzielę jakoś tak łatwiej odpocząć, bo w tygodniu zawsze dorwę się do porządków. Więc rzadko serwuję sobie pracujące, no chyba że bliska klientka ma wesele, bo jutro tak jak dziś makijażowo. Swoją drogą przy tych upałach to niesamowite wyzwanie, ż

Kobieta jak wino..

Bardzo długi dzień, tyle się działo, że jak wróciłam po dziesięciu godzinach, niebieskooki mówi, że zachowuje się jak pijana ;) Koniec tygodnia, a właściwie koniec za dwa dni, ale już się czuje zmęczenie. Jednak naturalnie nie narzekam tylko wam się chwale ile mamy klientek, bo na zabiegach tam nie leżę jakby co :) Miałam dziś w salonie przemiłego gościa, koleżanka z Londynu, która przywitała mnie okrzykiem witaj blogerka ;) Powiem wam po czym poznać kobietę, która mieszka wiele lat za granicą, jak ją pytasz co u niej, odpowiada z uśmiechem, że świetnie.. Wygląda rewelacyjnie głównie dlatego, że się wciąż śmieje, jak mówię coś miłego odpowiada szybko, że ona jak wino.. Żegna się mówiąc, życzę Ci dużo pozytywnej energii. Jej brak u nas takich pewnych siebie kobiet, ale to mentalność naszego narodu jest. Chociaż ja wcale się nie dziwie, bo raczej należę do grona osób, które mają mnóstwo kompleksów, z tym że na tym etapie je lubię ;) Ale staram się nie narzekać, nie witać dawno nie widzi

Czytacie... to miło !!

Obraz
 Już mówiłam, że klientki mam fajne, ale tę rozmowę muszę wam przytoczyć. Klientka, której kazałam zapuszczać włosy na nogach do depilacji, no sorry inaczej się nie da ;) Zamyka drzwi gabinetu i mówi do mnie pani Kasiu będzie się pani ze mnie śmiała jak pani to zobaczy, na co ja odpowiadam, no oczywiście zawsze to robię i klientki mnie uwielbiają ;) Więc ona opowiada o koleżance, która bardzo się śmiała z jej nóg, w parku na spacerze z psem, mówi do niej ojjj mój pies chce sikać uważaj na nogi bo szuka trawnika ;) Dobre co :) Dużo takich historii, także poza pięknem zewnętrznym moich klientek, mogę dostrzec to wewnętrzne i to duży urok mojej pracy. Pokazałam wam znów naszą sesję a tutaj parę zdjęć dziewczyn: http://kosmetykasja-pasja-moda.blogspot.com/p/blog-page_20.html Ale chce wam się pochwalić, że dziś zdobyłam dwie modelki na sesje, tylko muszą wrócić z urlopu. Bardzo się cieszę i nie mogę doczekać. Spotkałam dziś koleżankę, która w pierwszej chwili mówi jak ślicznie wygląd

Przejażdżka..

Zdawałoby się, że ja jednak bystra dziewczyna jestem,  z nauką nigdy raczej problemów nie miałam, no może w pierwszej klasie technikum z fizyką, ale taki epizod każdy w życiu ma. Jedno jednak do czego muszę się przyznać, to to, że nie mam za grosz orientacji w terenie. Ja nie wiem czy to się w genach dostaje czy ja jakieś obszary w mózgu mam zakurzone.. Wtajemniczeni wiedzą, że potrafię z nawigacją w ręku w pole wyprowadzić ;) Tak też pobłądziłam dziś na rowerze. Ale od początku.. Otóż emocji przeróżnych w moim życiu ostatnio w grom, a ponieważ godzina prasowania nie pomogła, wymyśliłam, że pojadę mimo, że nie miałam z kim. Więc muzykę klasyczną sobie ściągnęłam dla relaksu, stoczyłam walkę z dwu i pół roczną niebieskooką istotą, że dziś sama pojadę. No wożę ją czasem, ale dwa kilometry, a nie dwadzieścia dwa.. W końcu ruszam, włączam tę muzykę, a tam owszem klasyczna w takim miksie, że aż bolało. Więc wróciłam do jakieś składanki do biegania. Niesamowite, że do biegania to super, na

Równowaga..

Są takie dni w życiu kiedy musimy zmierzyć się z bardzo trudnymi sytuacjami, każdy reaguje inaczej. Ja dziś poświęciłam dużo czasu pelargoniom, a mam nowe bardzo dla mnie szczególne więc moja głowa odpoczęła. Pobiegałam, ale zapomniałam o endomondo i dopiero wracając włączyłam, lepiej późno niż wcale.. Doszły mnie słuchy, że ma być weekend upalny więc się pozytywnie nastawiam, mimo, że cały pracuje. Jednak po deszczu słońce nawet w pracy dużo daje i dosłownie i w przenośni. Jestem bardzo wdzięczna rodzicom za to jak mnie wychowali, jaką mam więź z rodzeństwem i całą swoją rodziną. Zastanawialiście się kiedyś na tym.. To oni sprawili, że tak cenimy i bliższą i dalszą. Znam takie, w których tylko kłótnie i intryga i bardzo współczuję, bo dziś miałam okazję przekonać się ile to znaczy wsparcie rodziny. Jeżeli macie jakieś zadry głupie z bliskimi przemyślcie sobie czy zdążycie to wyjaśnić. Myślę sobie, że w życiu musi być równowaga, żebyśmy byli szczęśliwi i poukładani każda dziedzina musi

Uczmy się dla siebie..

Dziś totalnie z inne beczki. Będę was namawiać do uczenia się czegokolwiek, oby nowe, dla zdobycia doświadczeń i satysfakcji. Pomyślcie co byście chcieli umieć, poszukajcie i do dzieła. Ja kurs tańca mam za sobą, szkoleń w pracy masę, marzę o nauce pływania i nurkowania, a spełniam marzenie o nauce języka, w moim przypadku angielskiego. Od roku chodzę do pani Moniki raz w tygodniu na godzinne zajęcia, gdzie gadamy tylko po angielsku, robię w domu ćwiczenia i podobno przystąpię do egzaminu w empiku. Pani Monika, którą serdecznie pozdrawiam z tego miejsca, pewnie się uśmiecha szeroko, bo od ponad miesiąca nie byłam u niej, ale od sierpnia ruszamy. Jednak dały mi te lekcje dużo, bo zaczęłam śmielej używać języka i to na trzeźwo ;) Jedna znajoma po alkoholu świetnie w dwóch językach mówi ;) Ale serio nawet niebieskooki na urlopie stwierdził, że bardzo śmiało i pewnie gadam, a to zasługa lekcji. Dobrałyśmy odpowiedni poziom i podręcznik i na nim bazujemy. Wam natomisat bardzo chcę polecić

Popatrzeć na zakochanych..

Jak macie dylemat czy iść na wesele czy nie ja wam powiem: zawsze iść!!! To poza możliwością dobrej zabawy, możliwość spotkania znajomych rodziny, których widuje się przy takich okazjach albo smutniejszych. Jak miło spędzić noc w ludźmi, których tak rzadko się widuje, brak na to czasu. Nie odmawiajcie młodym, bo sam fakt patrzenia na taką zakochaną piękną parę daje dużo radości. Nieważne to właściwie jak się ubierzecie czy pomalujecie, bo tak naprawdę tam się trzeba po prostu bawić.To było wyjątkowe, że nie było nadąsanych par siedzących, wszyscy bawili się doskonale, muszę powiedzieć, że dawno nie bawiłam się tak dobrze na weselu, a najważniejsze to, ze para młoda ciągle z gośćmi, mieli świetną swoją ekipę, taka prawdziwa szkolna przyjaźń, ale nie zaniedbywali gości. Mam nadzieję, że będzie im się świetnie żyło.. Także wesela polecam, bo to mnóstwo tańca dobrego jedzenia i śmiechu, a nigdy nie wiadomo kiedy następne będzie.Jeżeli chodzi  stylizacje to mój typ czarny kombinezon z biał

Wesel czas, tańców czas..

Obraz
Fryzjer mnie czesze, a ja piszę, bo z za stołu na weselu nie będzie wypadało.;) Stało się po 85 dniach trwania pisania bloga i dodawania posta każdego dnia, wczoraj się poddałam. Nie będę pisać,  że zarobiona byłam,  czasu nie miałam,ani nic w tym stylu, po prostu gorszy dzień. Okazuje się że jetem tylko człowiekiem i moja silna wola, motywacja czasem nie dają rady.. Fakt, że ból głowy miałam nieziemski, ale mogłam się spiąć. Będę się starać żeby następne 85 dni były z wpisami. Dziś przez salon przeszedł armagedon ;) Ale szczęśliwie zdąże się uczesać, grunt ze nasze panny młode wyszły śliczne i uśmiechnięte.  Jutro wam będę opowiadać co króluje w uczesaniach i stylizacjach, dziś pokażę swoją i zmykam tańczyć do rana ;)Moja stylizacja średnio nowa, bo od kiedy znalazłam tę sukienkę, nie mogę dla niej znaleźć zastępczyni ;) Tylko dodatki i fryzurę zmieniam. Autor fryzury Grzegorz Mroczek jak zawsze.. 

Wczoraj, dziś, jutro..

Dziś kolejny raz usłyszałam zarzut od klientki, że tak ciężko się dostać do mnie i czeka się na terminy. Ale jak opowiada o fryzjerze do którego czeka się dwa miesiące w kolejce, to z dumą jaki on rozchwytywany ;) Powiem wam, że nie pojmę tego, bo albo za mało pracuje albo jestem wyrodną matką, jak zostanę dla klientki po godzinach. Wiem jedno, dużo się w moim życiu zmieniło, zmienia wciąż. Umiem ocenić co jest ważne co ważniejsze.  Nauczyłam efektywnego wykorzystywania swojego czasu. Za mną lata pracy po 10, 12 godzin po 6 dni w tygodniu. I wiecie co, tego nikt dziś nie pamięta i nie docenia. Młodzi pracownicy, klientki patrzą krzywo na mój grafik, którym dysponuje jak chce, ale pracowałam na to wiele lat.. Ja nie wiedziałam co to jest dzień wolny, na każde zwołanie klientek byłam, owszem wiele  z nich do dziś jest ze mną, ale ludzie nie rozumieją, że tak wiecznie nie będzie. Mam dwie cudne córki, mam pasje i marzenia. Przykro mi tylko, że z boku tak łatwo się ocenia, ale kiedy moj

Totalnie babsko i próżno..

Obraz
Niesamowite jak ten czas szybko mija, za chwilę będzie połowa lipca, zazdroszczę tym, którzy przed urlopami. Nawet zakupy łatwiej zrobić, bo już letnie kolekcje wyprzedają. Zerknęłam dziś na wyprzedaże w galerii i te internetowe. Różnica jest taka, że w internetowych sklepach dużo trudniej o rozmiar, w galerii jeszcze pełna rozmiarówka. Po za tym, że wszystko jak to na wyprzedażach porozrzucane wszędzie i często pobrudzone, ale perełki można znaleźć. Ja osobiście lubię bardzo wyprzedaże w Mango i nawet przecenione rzeczy można reklamować. Póki co jednak mam jakiś taki marazm w garderobie. Generalnie to poza pokazywaniem jej zawartości na blogu, ja nie bardzo mam możliwość pokazać ja komu innemu niż moje dzieci i moje auto ;) W salonie przebieram się najczęściej w fartuszek, bo się wiecznie upapram henną, potem biegnę też często w fartuszku do domu lub do przedszkola. W biedronce średnio mi zależy wyglądać dobrze :) Ale podobno zawsze trzeba być spryskaną kropelką perfum, bo nie w

POMOC MIERZONA KILOMETRAMI

Obraz
Taka ja techniczna, taka mądra, tak agituje do biegania do rowerów, ale pominęłam mały szczegół. W końcu mnie ktoś spróbował agitować, a ja jednym uchem wpuściłam, a drugim wypuściłam. Chociaż przyznaję, że mam wytłumaczenie. Ale już tłumaczę..  Dla tych którzy nie znają jest aplikacja endomondo, która bezpłatnie sobie  ściągacie na smartfony i uruchamiacie podczas jazdy rowerem czy biegania, spacerów. Pewnie widzicie na facebooku nie raz , pan czy pani x przejechała rowerem 22,39 km, w czasie1:23:24 i spaliła 626 kcal.  Otóż wystarczy kliknąć w zakładkę rywalizacja i wpisać osobę dla której chcecie wziąć udział w akcji Pomoc mierzona kilometrami. Mi Wiola powiedziała, która od dawna ma tę aplikację , Kasia teraz jeździmy dla dziewczynki z nowotworem z fundacji tvn. Pomyślałam świetnie, a nie wzięłam pod uwagę, że bez mojej rejestracji moje kilometry nie zamieniają się na złotówki.. Jej czasem myślenie zawodzi i tym sposobem ona ma już dla Igusi 300 km, a ja 0. Ale bardzo dziękuję, że

Po prostu poniedziałek.. Refleksja ;)

Obraz
Umiem wywołać deszcz, wystarczy pootwierać okna, wywiesić pranie i pojechać do pracy ;)  A i rowery sobie zaplanować ;) Nic to deszczu nam potrzeba, bo wójt mojej gminy zabronił kwiatki podlewać w godzinach 8-22, a jak tu patrzeć jak usychają :) Więc niech popada i wszystko będzie w normie. Tymbardziej,  że udało się połączyć i deszcz i rowery, ale wciąż go mało.. Tak przy poniedziałku refleksyjna dygresja.. :) Swoją polonistkę pozdrawiam z technikum ;) Ja wam dziś chciałam opowiedzieć o trwałej na rzęsy, bo zbieram się już chyba ze dwa miesiące. Od jakiegoś czasu jest to zabieg dostępny w naszym salonie. Przeznaczony dla osób z dość długimi rzęsami, ale prostymi. Zakłada się na nie specjalny wałeczek zawija rzęsy i utrwala płynem. Efekt naprawdę fajny, chociaż musi być wykonany niesamowicie precyzyjnie, bo jak sama nazwa wskazuje jest to zabieg chemiczny. Same nie próbujcie!!Utrzymuje się nawet do dwóch miesięcy i kosztuje około pięćdziesiąt złotych, ja podchodziłam sce

Słoneczne tatuaże ;)

Można by tu zacząć dziś od narzekania, a co dla zasady, no bo jak żeby aż tak gorąco było ;) Pewnie w pracy jutro z klientkami nadrobimy narzekanie na pogodę, a dziś będę chwalić totalnie bezczynną niedzielę i jakby jutro była druga to nie obraziłabym się. Słońce kapitalne, a dziś wyczytałam w newsweeku o nowej modzie, tatuaże słoneczne.. Zdawało mi się, że raczej jestem na bieżąco, ale jednak nie.. Otóż należy sobie posmarować kremem z wysokim filtrem, tudzież położyć cokolwiek, wyobraźnia podobno ogromna, i opalić owo coś. Żeby jednak efekt był spektakularny należy świadomie się przysmażyć, w sensie poparzyć. Po czym zrobić focię i pokazać na konkretnej stornie, ja wam jej nie podam.  No powiem wam, że ja rzadko krytykuję modę bo o gustach się nie dyskutuję, ale głupotę ludzką to już chyba mogę. Kto jest prekursorem takich absurdów? Czasem w głowę zachodzę jacy ludzie są podatni na takie bzdury.. Ja naprawdę lubię słońce, aktualnie jestem też opalona solidnie i pewnie dziś również p

Hongkong bliżej niż myślałam..

Obraz
Robiłam dziś makijaż pani, która mieszka w Hongkongu. Jaki ten świat mały co.. A jacy Polacy zdolni, nie ma dla nas barier w tych czasach, możemy pracować gdzie chcemy i robić o czym marzymy.. Ajj tylko żeby się chcieć chciało ;) Tutaj przypomina mi się powiedzenie " panie boże spraw żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce " :) Wiem, że w życiu potrzeba też odrobinę szczęścia, ale ja nadal utrzymuje, że każdy jest kowalem własnego losu. Robiłam dziś też makijaż pani z konkurencji, która szczęśliwie powiedziała mi o tym po fakcie, bo może nie wiecie, że najtrudniej się robi cokolwiek kosmetyczce i własnemu mężowi. Ale wyciągnęłam wniosek, że chyba dobrze to świadczy, że konkurencja korzysta z naszych usług, pozdrawiamy, bo uważamy, że konkurencja na rynku niezbędna. Temperatury mamy dziś całkiem przyjemne, już dawno takiej pustki w mieście nie widziałam, wszyscy nad jeziorkami. Ja czekam na temperaturę by pojechać na rowery, ale coś mi mówi, że leżak czuje się samo

Wy u mnie, zapraszam..

Obraz
To była bardzo owocna współpraca, która zaskoczyła mnie samą bardzo. Chciałam was pokazać w stylizacjach dobranych z  waszych ubrań. Wiola, moja modelka narzeka wiecznie na swój brzuch. Zobaczcie ile daje ubranie. Okazuje się, że taka sesja może być fajną poradą stylizacyjną, bo ja nie lubię nudy i kombinowałam  tak, żeby było z pazurem i ciekawie. Pracowałyśmy ponad półtorej godziny, ale warto było, ja uwielbiam takie stylizacyjne zabawy, a Wiola zaskoczona moimi poradami. Mamy mnóstwo zdjęć, ale dziś postanowiłam wam pokazać żółte spodnie, które nie są łatwym kolorem, a dobrałyśmy kilka możliwości. Większość ubrań jest Wioli, ale zobaczycie również stylizację z moja bluzką pterodaktylem. Będę z uporem maniaka was namawiać do zmienienia czegoś w waszym życiu, może taka sesja? Piszcie na priv.. Ja się wkręcam i doszukuje drobiazgów, żeby ze zwykłych spodni i bluzki wyszło coś fajnego. Pod zdjęciami będę dopisywać parę słów, żeby tutaj nie zanudzać tych co mody nie lubią ;) Doda

Stary niedźwiedź mocno śpi.. ;)

Systematyczność gwarantuje sukces w wielu dziedzinach życia. Jest to pewne. Ja chyba nigdy dotąd nie byłam tak systematyczna w stosowaniu produktów do ciała. Teraz jak chcę je sprawdzić, mieć zdanie czy działają czy nie, muszę stosować dwa razy dziennie, bez względu na zmęczenie. Powiem wam, że wszystkie działają jak są używane. Bardzo często klientki pytają o najlepsze balsamy nawilżające, bo skóra sucha i podrażniona. Myślę sobie, że tak szczerze, to zapominamy o balsamach i pędzimy. Woda robi swoje, brak witaminy A i E również, więc jak tego nie uzupełniamy nawilżaniem zewnętrznym i suplementami, to niestety nie ma cudownych  środków. To samo jest z dietami, efekt jojo wystąpi tylko u tych osób, które nie są systematyczne i nie wprowadzą na stałe zdrowszych nawyków  żywieniowych. Mogłabym tak długo wymieniać, przy banalnym prasowaniu na przykład, 20 minut dziennie i pralnia nie zamienia się w wysypisko ubrań do prasowania ;) Jej trzeba by było bardzo logistycznie swoje  życie poukł

Sesja, inspiracje pasje

Obraz
Pamiętacie jak wam opowiadałam i opisywałam kulisy sesji do konkursu. Konkurs fryzjerski ja asystowałam. W życiu nic nie wygrałam, a przepraszam wygrałam lodówkę turystyczną z piwa Lech, która padła jak się stała fotelem w salonie ;) Ale do celu.. Otóż pracowaliśmy parę godzinek  z Marcinem Malinowskim - fotografem, Grzegorzem Mroczkiem - fryzjerem i mną stylistką i makijażystką, przy Patrycji Stawiarskiej, naszej modelince  ( słowo zapożyczone ze słownika Marcina ;) Stylizacja moja to głównie dobieranie dodatków i rozpianie koszuli głębiej ;) Mi bardzo zależało na neonowych kolorach w ubraniach, bo to króluje na wybiegach, ale dobrały mi ten zestaw Marysia i Dorotka ze sklepu Mado na ul. szkolnej 2 w Chełmie. Mało tego wypożyczyły mi ten zestaw, za co stokrotne dzięki. Dziękować tutaj chce również Marcinowi, z którym bardzo dobrze się współpracuje, zdjęcia są genialne, a my bez przerwy się śmialiśmy przez cały czas pracy, więc i nasza piękna Patrycje była bardziej rozluźniona