Kosmetykasja-pasja-moda czyli to czego nie zdąże powiedzieć w gabinecie

Moi drodzy nie ukrywam, że długo się wahałam czy pisać dziś post o tej treści, a wiadomo, że tylko i wyłącznie ze względu na reakcje. Obiecałam o tym, że to nie grzech chcieć dobrze wyglądać, ale cykor mnie opanował, widząc jad ogromny na portalach społecznościowych. Aż tu nagle pewien gość powiedział takie mądre słowa, że rozwiały one jakiekolwiek wątpliwości. To będzie główny cytat, a autor to przywódca naszego kraju " Jeżeli są możliwości pójścia do sklepu, to są również pójścia na wybory" Cóż nie wiem jak Wy, ale ja nie mam pytań, naturalnie nie rozwinę myśli, bo nie bawię się tutaj w takie rzeczy 😊 Idąc tym mądrym tropem, skoro są możliwości pójścia do sklepu, to dlaczego mam nie pójść do fryzjera zrobić sobie kolor piękny, poczuć się lepiej i wspomóc firmę, której grozi upadek jak tak dalej pójdzie? Małe przedsiębiorstwa już są w trudnej sytuacji, a co będzie dalej.. Przypomnę, że salony nie mają odgórnego zakazu pracy..  Nie macie też chyba wątpliwości co do zac

Z uporem maniaka robić będę wszystko żeby nie doprowadzić swojego łebka do obłędu, a co za tym idzie uśmiechać się nie przestanę. Ponieważ zarówno to jak i sport dają mi możliwości ogromne normalnego funkcjonowania w tych nienormalnych warunkach. Polecam Wam bardzo spróbować oderwać się w jakikolwiek sposób od mediów i straszenia, bo nie uwierzycie, ale dzieją się też inne rzeczy poza koroną.. Póki co walczymy, żeby nie zwariować, bo może się okazać, że już niebawem może zabraknąć kaftanów bezpieczeństwa i miejsc na oddziale psychiatrycznym 😊 Dlatego po porannym świetnym treningu online z moją trenerką, wieczorem pobiegałam, tak jak mi kazała. Nie myślcie, że wyszłam nocą, bo się boję zakazu, po prostu tak wyszło 😊 A zakaz swoją drogą chyba od jutra obowiązuje. Nie mniej po takim dniu sportowym poziom endorfin u mnie całkiem całkiem i to sobie cenie bardzo, a o jutrzejszych zakwasach będę myślała jutro 😊 Oczywiście lekarstwo swe czyli trening i jutro z Arletką zażyję! Bo to jedyn

Witajcie kochani 😊 Zauważyliście, że ostatnio wcale nie używamy słów nie mam czasu.. Cóż, a dla wielu z nas wydawało się to wręcz niemożliwe, a jednak.. Ja zauważyłam również, że jak nie będę trzymała ręki na pulsie to się mogę stać najgorszą wersją wizualną siebie 😂 Po tym tekście zastanówcie się czy nie macie podobnych objawów. Otóż po pierwsze to przestał już mi aż tak przeszkadzać widok rozczochranej pandy jaką widzę w lustrze idąc do łazienki. Chyba zaczęłam nawet podświadomie myśleć o oswojeniu tego zwierza, nie ukrywając niezbyt pięknego.. Po drugie nagle się okazało, że piżama staje się strojem dziennym, a jakże wygodnym. Po trzecie od niemalże dwóch tygodni "jutro ćwiczę w domu", a jutro mi ot tak ucieka.. Powiecie mi, a po co tam dbać o cienie pod oczami czy makijaż robić jak można od tego odpocząć.. A mój argument jest taki, że to właśnie makijaż może Wam najszybciej pokazać jakie problemy ma Wasza cera. Często właśnie w ten sposób odkrywamy przesuszenie, bo p

Kochani zastanawiałam się czy w ogóle się pojawiać, bo i niby co powiedzieć w tej sytuacji.. A z drugiej strony  jakoś trzeba żyć i zwalczać ogólnie panujący lęk. Najlepiej śmiechem, bo przecież on łagodzi stresy, wytwarza endorfiny, a co za tym idzie zwiększa odporność. Jedyne istoty, które potrafią go wytworzyć bez względu na sytuację, to oczywiście dzieci. Dlatego zabrałam aż cztery sztuki na spacer 😊 Oczywiście te starsze zadają mnóstwo pytań o obecną sytuację i nawet ja tak wygadana nie bardzo wiem co powiedzieć żeby uspokoić i nie budzić większych obaw niż robią to media... Trudniejsze to wszystko niż mogliśmy sobie wyobrazić co. Nie mniej zawsze można wiedzieć pozytywy i już Wam je uświadamiam. Jeśli jesteście na umowach i tak po prostu mogliście zostać w domu jak nakazane, to jesteście szczęściarzami. Bo są tacy jak ja, którzy mają większe lub mniejsze firmy, które miały dawać ludziom pracę, nam satysfakcję i rozwój.. Właśnie my zostając w domu nie śpimy po nocach nie tylko

Już znacie mego brata,  popularnie zwanym Marjanem, a jak pominęliście ten post to jest w archiwum. Właśnie w nim chwaliłam się, że zakwalifikował się do oddania szpiku. Dziś uratował życie trzydziestoletniemu człowiekowi ze Stanów Zjednoczonych, ogarniacie to uczucie. Mi się udzieliło, mimo, że byłam tylko kierowcą i nawet przez wirusa nie mogłam być przy nim, ale co mnie duma rozpiera to moje 💓 Oddanie odbyło się z krwi obwodowej, ale do samego zabiegu jest jeszcze pełne przygotowanie dawcy jak i biorcy. Dkms bardzo dobrze wszystko organizuje, od badań szczegółowych, leków, po hotel, wszelkie informacje i kontakt. Marcin dzielnie zniósł wszystko, a przypomnę,że trochę się porobiło pod górę. Mimo, że dawcą jest od roku, bliźniak genetyczny znalazł się akurat kiedy jemu rodzić miał się syn. Mało tego sam dzisiejszy zabieg to wiadomo, maleństwo w domu, a w koło panujący wirus. Ani przez chwilę nie pomyślał o rezygnacji, mimo, że jestem pewna, że wiele osób by się zawahało w tej

Ci, którzy nie mają fb niech przeczytają tutaj słowa kobiety, z którą zgadzam się w stu procentach. Myślcie co chcecie, ale dane mówią same za siebie, a obłęd Polaka jeszcze więcej, tyle w temacie. Obyście zawsze z taką troską myśleli o innych,  jak o ty, co zjecie przez te dwa tygodnie!!! https://www.facebook.com/792442244144578/posts/2821223104599805/ Nie boję się koronawirusa. Boję się tych wszystkich ludzi, którzy zamiast się doedukować, szaleją w sklepach, przepychając się wzajemnie, bo trzeba zrobić zapasy na kolejne trzy lata. Jestem wkurwiona. Na ten rząd, który kolejny raz pokazał, że ludzi ma w dupie. Na media, których „ślepe słuchanie i oglądanie” wprowadza jedynie panikę. Na ludzi. Że znowu nie dali rady. Że niczego się nie nauczyli. Że, niestety, w przerażającej liczbie, nadal są bezdennie głupi. Koronawirus to zaskoczenie w świecie, w którym wszystkim wydaje się, że wszystko wiedzą. Jego śmiertelność, na ten moment, wynosi około 3,4% i największa w

  Nie sądzicie, że słońce to lekarstwo idealne na wszystko? Przydałoby nam się go teraz odrobinę  więcej, a zapewne te nastroje przerażenia troszkę by się uspokoiły. Będzie dobrze kochani, ja Wam to mówię 😊 Mam nadzieję, że chociaż części z Was udało się dziś wyjść na krótki spacer i przewietrzyć umysły.. A jak już je wietrzycie, to pamiętajcie koniecznie o filtrach, bo to pierwsze niepozorne słoneczko potrafi narobić szkód. Między innymi przebarwienia, wysuszenia, a z czasem szybsze starzenie, a także oczywiście nowotwory. Nie mniej absolutnie nie odradzam od korzystania z jego dobroci, bo przecież dzięki słoneczku produkowana jest witamina D, tak bardzo potrzebna do prawidłowego funkcjonowania organizmu. W Polsce mnóstwo ludzi ma jej braki i musi się suplementować. Także widzicie wszystko co dobre ma swoje plusy i minusy 😊 A swoją drogą nie wiem czy znacie objawy braku witaminy d, ale już Wam pokrótce wymienię, bo sama miałam malutko swego czasu. Zmęczenie, nadmierne wypadanie w

Witajcie w kolejnym tygodniu, który zapewne przyniesie nam coś fajnego i miłego i mam nadzieję, że wszystkim paniom towarzyszyło mnóstwo kwiatów ostatnio 😊 A w związku z tym, że idzie wiosna, jest pewne, że będzie ich w końcu dużo tak po prostu. Dziękuję wszystkim, którzy do mnie napisali, z góry przepraszam, że nie odpisuję indywidualnie, ale nie zawsze nadążam. Nie mniej jest mi bardzo miło, że coś ciepłego mi przesyłacie 😍 Dziś będę troszkę pisała o pasjach znów bo natknęłam się na ciekawy cytat  "Najpiękniejszym makijażem kobiety jest pasja, ale kosmetyki łatwiej kupić" Yves Saint Laurent. Oczywiście zmodyfikowałabym to o tyle, że dedykowane to powinno być do obu płci. Poza tym kosmetyki kupować należy, to pewne, a w pasji jest to najlepsze, że powalczyć o nią trzeba. Każdy powinien jakąś mieć, rozwijać, uwielbiać, a życie staje się o wiele łatwiejsze. Po pierwsze jest więcej satysfakcji, a po drugie nie marnujemy czasu na głupoty, których wokół jest całe mnóstwo. Na

Witajcie 😊 Wiem, że jeszcze wczoraj pisałam o swych stylizacjach "lekkawych", przez które choruję, ale dziś przecież prawie wiosna.. Z resztą dzień zaczęłam od treningu, także rozgrzana byłam aż za bardzo. Wiecie co oznaczają słowa trenerki "nie mam dla Ciebie zbyt łatwych zadań", otóż to, że jutro z łóżka ruchem turlającym spróbuję się wydostać, następnie po schodach z dźwiękiem au,au, au, au, a potem już będzie z górki 😁 Nie mniej podjęłam działań sporo żeby nie myśleć zbyt wiele o niepotrzebnych rzeczach, karnet na siłownie zakupiony i trenujemy z Arletką sumiennie. Samo się nie zrobi, a mimo narzekań, to naprawdę czuję się dużo lepiej po treningach. Tak przypominam tym, którzy zaczynają od każdego poniedziałku robić coś ze sobą. Mało tego możecie mi nie wierzyć, ale trenować będę o ósmej rano, sama nie wierzę, że o to poprosiłam 😁 Bo uważam, że najważniejsze aby do pewnych spraw po prostu dojrzeć, nic na siłę, nic dlatego, że ktoś to robi. Tylko własna i n

Wróciłam nieco później niż planowałam, ale przyznać się muszę Wam otwarcie, że chorowałam. Tak na grypę czy jak to teraz nazywać, to już sama nie wiem 😉 Udało mi się przy obłędzie, który obecnie panuje, nie znaleźć się w szpitalu, na kwarantannie dwutygodniowej... A powiem Wam, że to jest przedziwne chorować o tej porze roku prawda? Coś podejrzanego, a może to jest to o czym nie przestają bębnić media co? Aż strach głośno napisać 😀 Kochani mam szczerze dość tego ŚWIRUSA, bo inaczej się go nazwać nie da i tyle. A z pewnością ludzie świrują zdecydowanie za bardzo. Nie mogę tego pojąć, bo to ile osób umiera rocznie na grypę, czy też na białaczkę inne nowotwory i nawet nie będę tego rozwijać. Dlaczego nie mówi się o tym z takim nasileniem co? Dlaczego straszenie świrusem sięgnęło takiej skali? Co Ci ludzie będą robili z tymi makaronami, będą szamać zamknięci w piwnicy na sucho czy jak?? Co im da wykupienie pół apteki leków, przecież one mają swoją datę ważności. Ehhhh to chyba szkoda