Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2016

60 kilometrów, otwórz umysł, żyj, czuj, że żyjesz!

Obraz
Wyruszając z domu miałam jeszcze uśmiech na ustach i kciuk w górę... Nie wiedziałam, że tak trudna będzie ta podróż, pod każdym względem.. Zarówno wiatru, zmęczenia jak i wiadomości, które po drodze do mnie dotarły.. Trzy i pół godziny, tyle zajęło mi przejechanie zaplanowanych jeszcze na sierpień sześćdziesięciu kilometrów!! Powiem krótko ze trzy razy myślałam, że po prostu się poddam.. Miałam wrażenie, że mam wciąż pod górę.. Chociaż nie będę tutaj narzekać, bo zrobiłam co miałam zrobić, co prawda z wiadomych powodów, były momenty, w których musiałam jechać na stojąco :) Co wam powiem po podróży, otóż można wiele przemyśleć, znudzić się nieźle i nawet wyłączyć, a do tego nawet popłakać.. Jestem z siebie dumna, ale na razie stopuję z wyzwaniami, bo po dzisiejszym dniu postanowiłam skupić się troszkę na bliskich, na dalszych bliskich na różnych zaniedbanych tematach!! Naturalnie ruch musi być, ale jak mam zrobić kolejne dziesięć więcej, to potrzebuję towarzystwa!! Próbowałam wszystk

To fu :))) Żyjcie tak by czuć, że żyjecie!!

Obraz
Nie żebym zamierzała nagle waszym kalendarzem być, ale jakoś tak pomysłu czasem brak, myślałam o zdjęciu na meczu, ale taki był zacięty dziś.. Sił miałam mało, bo sieknęłam dziesięć morderczych minut rewolucji :) Co prawda dwie bramki strzeliłam, ale znowu w przegranej drużynie :) Z uśmiechem szerokim naturalnie :) Dziś szukałam zastępstwa białka, bo wiadomo, że bez mięsa jest go mniej.. Zrobiłam zupę tajską znów, tym razem z owocami morza i nawet laleczka jadła.. Wpisujesz dużo białka, od razu wyskakuje mi tofu, więc przyrządziłam, jadłam i będę jadła kilka dni, bo smak specyficzny, mimo, że zrobiłam swój autorski sos, z dużą ilością czosnku i sosu chili.. Zjem jednak, bo  pół filiżanki tofu dostarcza 94 kalorii, 2 g węglowodanów, 5 g tłuszczu i 10 g białka. Zaspokaja 44% dziennego zapotrzebowania na wapń, 9% na magnez i 40% na żelazo. Produkt ten zawiera także niewielkie ilości witaminy K, tiaminy, ryboflawiny, niacyny, witaminy B6, kwasu foliowego, choliny, fosforu, manganu

Drapieżne zwierzę, wyciągnij rekę, cele!!

Obraz
Z taką małą, szaloną blondyną każdy dzień jest wyjątkowy :)  "Mama choć popsątałam pokój" Wchodzę, a tam tylko ścieżka do łóżka przetarta, a reszta zabawek na podłodze.. Tłumaczę jej, że to nie jest posprzątane, a ona mi na to: "to ma tutaj lezeć"  Przyjęłam do wiadomości :) Dziś trafiłam na tekst, który idealnie do mnie pasował "drzemie we mnie dzikie zwierze - leniwiec!! " :) Nie wiem czy to aura, czy po prostu rzeczywiście leń, a może wolniejsze tempo sprawia, że człowiek wszystko robi wolniej i mniej generalnie.. Nie mniej planując treningi na ten tydzień, wymyśliłam, że dziś muszę pobiegać, bo jutro mecz wyjątkowo, w środę rower.. No i jaki pech, wyszłam z domu, przebiegłam dwa kilometry, bo zaczęło tak błyskać przeraźliwie.. No dobre i te dwa kilometry, ale zdecydowanie czuję niedosyt! Pomyśleć, że niedawno, to dwa było wielkim sukcesem!! Naprawdę warto robić coś systematycznie! Co do środy, to mój plan sześćdziesięciu kilometrów na rowerze się kł

Czy to fetor, czy sylwetka fitneski?? Niech moc będzie z Tobą przy poniedziałku :)))

Obraz
Taki to weekend, że elegancko by się wypadało ubrać, a zieleń butelkowa będzie kolorem jesieni, myślę zarzucę tę kieckę.. Dobrałam dodatki, wszystko idealnie, ale po chwili pląsania w tej malutkiej zieloniutkiej stwierdziłam, że nie jest to ten dzień.. Sportowo i wygodnie każdego dnia, sprawia, że jak nie muszę, to nie ubiorę czegoś, co może wygląda zgrabnie i ładnie, ale nie wygonie!! Kolor polecam, kiecka też piękna, ale musi poczekać na odpowiedni dzień.. Bo spodenki jeansowe i koszulka to jest to!!! Wczoraj obiecałam sobie, że dziś nadrobię sportowe zajęcia, ale miałam mało czasu i tuz przed meczem ćwiczyłam rewolucję i brzuszki... Agatka tuż po przyjeździe na nasz mecz stwierdziła "Ty to już dziś chyba ćwiczyłaś dziś coś" , nie wiem czy poczuła czy zobaczyła :))) Niby się myłam :) Mecz dość wyrównany, ale mimo wszystko wynik 5:3, ale te trzy w naszej drużynie strzeliłam ja :))) Spytacie czy talent czy szczęście, pojęcia nie mam, ale gra zespołowa i zacięcie to na pewn

MOGĘ WSZYSTKO, NIC NIE MUSZĘ..

Obraz
Jak mnie ktoś w pracy dziś widział, to by chyba nie uwierzył, że to z tego samego dnia zdjęcie.. Musiałam wieczorem w miarę wyglądać, więc się uczesałam na tę okoliczność nawet, bo tradycyjnie najczęściej minutowe upięcie noszę.. Nie miałam weny o szóstej rano się zastanawiać nad wyglądem,  po za porą bardzo się stresowałam.. Dziesięć makijaży jednego dnia, w tym dwa ślubne, to ponad moje siły jednak.. Chociaż dumna jestem ze swojej pracy, bo naprawdę piękne te panie od nas wychodzą!! Przypominam jednak wszystkim, którzy mówią "nie chcesz się uczyć, to idź na fryzjera, albo kosmetyczkę", że to dwa bardzo, ale to bardzo ciężkie zawody.. Od początku bloga piszę o tym, że jak się przedstawiam jako kosmetyczka, to mnie mają za głąba, ale ja przywykłam, a tym którzy szczerze wiążą przyszłość z tym zawodem, polecam szczerą rozmowę z kimś, kto robi to od lat.. Nie równamy się z lekarzami, nauczycielami czy innymi zawodami, bo każdy ma swoje wady i zalety... Ale przypominamy, że u

Melanżyk, kocie sprawy, maratony, wspieramy :)

Obraz
Myślę, że   ten weekend dla wielu osób może tak wyglądać, tylko nie dajcie się przebierać na śpiocha :)Tutaj stylizacja małej blondynki, na siostrze naszej kocicy Lucyny, a majtki też jej :))Podobno w piątek wszystko jest łatwiejsze, ja się pytam dla kogo????? Ani mi łatwo nie było wstać ze świetnej imprezy, ani mi jutro nie będzie łatwo wstać o szóstej rano do pracy.. :) Przecież, to jest bardzo niesprawiedliwe, nie sądzicie? Oczywiście przemawia przeze mnie szczera zazdrość w tej chwili i trochę zmęczenie materiału, bo zarówno tydzień jak i cały miesiąc dał mi naprawdę w kość..  Marzy mi się taki melanżyk żeby nie myśleć o tym co będzie jutro bolało, jak wstanę..  (Zdjęcie tematyczne, skoro o kotach dziś :) )No ale w tym wieku, to już pozostanie marzeniem nie spełnionym :)) Mam też dla was dziś bardzo pozytywną informację, którą już kiedyś pokazywałam i zachęcałam do wsparcia pewnej fundacji. Kolega z technikum biegnie maraton na rzecz fundacji dajmy dzieciom siłę.. Wsparłam

Czas, życie, pidżamki :)

Obraz
Samą mnie to zdjęcie zaskoczyło, bo robione przed pracą, a wróciłam, to była już noc.. Zbyt szybko te dni mijają, ja nie wiem czy tylko mi, ale jest to niewiarygodne.. Wchodzę do pracy, gadam, gadam, wychodzę.. To trwa moment, nawet nie wiem jaka jest pogoda, tzn, nie narzekamy z klientkami na nią, więc chyba dobra :) A już to, że nie mogę biegać, bo jest noc, mnie przeraża najbardziej, bo przecież zmusi mnie to do wstawania rano.. Dziś machnęłam rewolucji trochę, ale po takim dniu po piętnastu minutach byłam wykończona.. Oczywiście nie zmarnowałam czasu tego na jedną czynność, bo składniki na sałatkę jarzynową się gotowały :) Do ćwiczeń dziś mnie zmotywował nowy strój sportowy, zakupiony przez internet.. Nigdy bym siebie nie podejrzewała, że będę chwaliła taką formę zakupów, ale jak mam tak mało czasu, to to jest jedyna możliwa, a do tego bez zastrzeżeń.. Mogę przemyśleć sobie, powrzucać do koszyka, powyrzucać, a nawet pocieszyć się zakupami i zamknąć koszyk bez finalizacji :))) Dz

Środy fajne są, a dzisiejsza nawet tajska z wrażeniami :)

Obraz
Usiłowałam wam swoją sukienkę żółtą, pierwszą w życiu pokazać, ale wtargnęła chuky lala w korkach rozmiaru 43 :)) Jest boska, leci do zdjęć, jak mucha na lep :) Dziś środa, czyli meczu dzień, a żeby wam udowodnić jak jest fajnie, to oznajmiam, że koleżanka w dzień urodzin, wolała grać mecz, niż opijać przy kolacji! Do tego strzeliła dziś pięć czy sześć goli :) Sto lat po raz trzeci, z tego miejsca!!! Ja dziś niestety byłam w wyjątkowo trudnym składzie i walcząc zostałam tak poobijana, że już widzę kilka nowych siniaków :) To jednak wyjątkowo urazowy sport, ale sport :) Do tego doszły ciacha po każdym meczu i chyba nie można tego nazwać zdrowiem, ale pyszne te spotkania...  Nie wiem czy wam też te dni tak szybko mijają, ale ja wchodzę do pracy, a tam się dzieje tak dużo, że mam wrażenie, po chwili wychodzę.. Muszę się wam pochwalić tutaj, że moja siostra dostała tytuł od inspekcji pracy, najlepszego szefa... To jest naprawdę coś!!! Pracujemy w jednym zespole wiele lat, a to nawet

Weekend przerywany :) Spełnienie, power, syndrom Elzy wrócił :)

Obraz
 Sama w to jeszcze nie wierzę, że całe czterdzieści minut czytałam świeżutko zakupioną książkę, od ładnych paru lat poza biografiami, nie czytałam niczego, gdzie nie mordowano :)) Recenzja bardzo dobra, więc sprawdzę, tylko patrząc na rozmiary może mnie załapać kolejny rok :)))) Chociaż nie, teraz jest szybko ciemno, więc muszę wprowadzić jakieś postanowienie z czytaniem ! U mnie dziś sobota, czyli weekend przerywany tzw :) Dzień niby wolny, tylko nie ma w perspektywie niedzieli, która bardzo by się przydała :) Mam radę dla wszystkich matek i ojców obecnych i przyszłych.. Jeżeli przyjdzie wam wieczorem do głowy myśl żeby w dniu wolnym zabrać gdzieś pisklaki, to w żadnym wypadku nie mówcie tego im tego samego wieczoru... Bo o siódmej rano wyskoczą z gniazda i będę co pięć minut pytały "kiedy jedziemy".. Toż myślałam, że wybuchnę :))) U mnie ostatnio zrobił się jakiś taki dom otwarty, jak nie pełne podwórze dwóch drużyn piłkarskich, to dom pełen obcych pisklaków :)) O to sie

Szczęście..:)

Obraz
Piękne, ulubione, biedronkowe goździki dziś, bo pomyślałam, że jeszcze trochę, to zaczniecie się w nocy zrywać, z przesytu mojej facjaty :) A ja w każdej dziedzinie życia lubię umiar i tego się trzymajmy :) Poza tym dziś z koleżanką miałyśmy taki szybkie dwadzieścia kilometrów na rowerkach, że zdjęcie po, mogłoby wywołać litość, byłam cała mokra i skonana :) Jak wasz początek tygodnia, bo ja z impetem wystartowałam, ale to w pracy, bo w dla was nie mam kompletnie nic, żadnego żarełka, ani ciasta, ale też dla równowagi, żeby nie było! :) No może mam dla was informację, że mimo bardzo trudnego dnia w pracy, udało mi się wskoczyć na rower i nocą ciemną wrócić.. Ostatnio klientka mówi do mnie " teraz taka moda, cała Polska biega, a ja mimo mody nie" :) Cóż spierałabym się, że cała, ale może się mylę, to raz, a dwa ja się cieszę z promowania biegania i jakiegokolwiek ruchu.. Czy to dla mody, nie sądzę, bo przebiegnięcie kilometra czy dwóch, to nie to samo co włożenie modnych je

Niedziela, moc, peelingi, serniki, mogę to robię :)

Obraz
Dokładnie tak należy ten dzień traktować, bo mam wrażenie, że czas zupełnie inaczej płynie.. Od spędzonego z rodziną, po gotowanie, pieczenie i wszystko inne :) Samo nastawienie chyba, że to dzień wolny sprawia, że inaczej się funkcjonuje.. Ja myśląc dziś, że wciąż jesteśmy wielodzietną rodziną, zrobiłam obiad z dwóch zdań, a rodzina się rozjechała... W trakcie robienia obiadu, postanowiłam zrobić ciacho i napotkałam przepis na sernik bananowy, a tam pułapka.. Byłam w trakcie robienia, kiedy doczytałam, że należy piec w kąpieli wodnej.. Aż taka odważna nie jestem, wstawiłam co prawda naczynie żaroodporne na spód z gotowaną wodą, ale podobno to nie to samo.. Przepis podam, bo sam spód jest całkiem dobry, a można banany dojrzałe wykorzystać, a do tego inne cuda. Jestem pewna, że sernik wyrośnie jak należy w tej kąpieli wodnej http://www.mojewypieki.com/przepis/sernik-na-ciescie-bananowym Po meczu poszło, a reszta do sąsiadów zaniesiona :) Mimo niedzieli w której przy tak ciężkim czas

Masz wybór, kobieta słyszy wszystko :)

Obraz
No cóż nie miałam innego wyjścia, jak przekupić dziś moje  córy tym towarem ( lody ), a wszystko po to by zrobić wspólnie 20 kilometrów na rowerkach.. Co prawda miałam ciężko z leleczką chuky na rowerze i podróż zajęła półtorej godziny, ale jestem z nas dumna!! Po takim ciężkim tygodniu cieszę się, że znalazłam siły.. Na pracę narzekać nie będę, bo zawsze mogę ją rzucić, wziąć wtedy tysiąc plus, zmienić nieco standard życia, do tego narzekać, że ledwie się wyrabiam na zakrętach :) Wolę się nie wyrabiać ze wszystkim, ale mieć cel w życiu i spełniać marzenia!! JA wyboru dokonałam dawno, Ty masz taki sam!! Z niebieskookimi rozmowy nadrobiłam podczas podróży, ale moje pelargonie, gdyby mogły mówić, to myślę, że tylko by przeklinały i to na mnie :) Oj aż mi wstyd, że tak je zaniedbałam, ale sami widzicie, żeby ukraść czas na sport, coś zawsze jest niezrobione.. Więc jak stanęłam przy moich dziesięciu skrzynkach, to mi godzinę zeszło.. Teraz naprawdę pracuje dużo, ale nie użyję wymówki, ż

Piękno, kury, shoping, za dwadzieścia lat :)))))

Obraz
Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała, że bardzo, ale to bardzo wam zazdroszczę weekendu, a zarazem naprawdę, wam życzę udanego :) Mam to szczęście, że nie jestem zazdrosna, o nic i nikogo, a jeśli nawet, to tak wiecie pozytywnie.. Ostatnio jak miałam poranną wizytę u fryzjera, w lustrze miałam przyjemność obserwować przepiękną, młodą dziewczynę, która z resztą robi modelingową karierę w Japonii.. Wiecie w lustrze widzę rozczochraną czuprynę, włosy do góry nastroszone, jak te kury co mają takie dziwne upierzenie, jak poniżej.. Tylko usteczka mniej wydatne i nie czerwone :) No cóż mówię oczywiście o swoim odbiciu,  do tego ta folia na szyi, nie no nie da się już dłużej o tym pisać :))) Zerkam w prawo, a tam taka piękność, że aż dech zapiera, ten widok można długo opisywać, ale do celu! :) Otóż po chwili przyglądania się na tego anioła, zastanawiałam się jak się żyje takim pięknym osobom.. Co one czują wiedząc o tym, że są zjawiskowe.. Naprawdę długo mi to przemyślenie zostało

Robię wszystko żeby nic nie robić :) Planowanie =doping :)

Obraz
"Dziś robię wszystko, żeby nic nie robić" taki był plan, po pracy oczywiście.. To wszystko za sprawą naprawdę rekordowo ciężkiego dnia, a także usłyszanych dziś słów.. Otóż bardzo pozytywne były, bo zmotywował mój blog kolejną osobę do ruchu, ale też szczerze usłyszałam, że mogę doprowadzać do kompleksów, bo takich kobiet nie ma :)))) Bardzo miłe to słyszeć, zwłaszcza to, że zmotywowałam.. Pisałam o tym już kiedyś, że wcale nie chcę by ktoś poczuł się źle z tym, że ja coś tam robię, ale może kiedyś czytając pomyśli, że warto spróbować.. Nie mniej wracałam z pracy umordowana i sobie tłumaczyłam, że muszę chyba zwolnić, bo ktoś pomyśli, że coś biorę czy jak, a wiecie teraz temat dopingu, to popularny temat.. :)    Usiadłam po pracy z kawką,  ogarnęłam głowę, plan bez żadnych szaleństw, odpocząć, zwolnić, bo tak też można.. Niestety okazuje się, że dziś się nie udało.. Ja nie wiem, przecież ja lubię coś robić, planować, lubię zapach gotowania w kuchni.. Nie potępiam nikogo, k

Jestem jedną z tych... Wybierz!! :)

Obraz
 Tak dawno nie miałam na sobie szpilek, że aż mi dziwnie! Szczęśliwie będą bardzo modne w kolejnym sezonie, bo przecież ich pełna szafa, ale co poradzę na to, że sportowy strój mnie ciągnie wciąż! Dziś cały dzień próbowałam się odstresować po dziwnej nocy... Wasze dzieci też gadają w pełni?? Bo nasze dawały dwie na raz.. Mimo, że tuliłam laleczkę chuky z całych sił, ta z przerażeniem zerkała na okno.. Pytam "czego Ty się boisz? odpowiada: :Byłam w ciemnym garażu, ja by wyliście na grillu " :) Usnąć nie mogłam już, z przerażenia, że to ma tylko trzy lata z kawałkiem.. Z resztą nie ukrywam, że moje sny to też jakiś matrix!! A tu siódma rano wstawaj, bo fryzjer,, Cóż dojechałam,  mam dzięki Bartkowi zdrowy i ładny kolor, za zasługą bond dodanego do farby alfaparf, ale o to moich ludzi pytajcie, bo niedouczona jestem w  tym natłoku pracy! Oczywiście powitana byłam rano przez siostrę "oj wstało biedactwo rano", bo ja najwcześniej zaczynam pracę od dziewiątej, chociaż

Dziś zrób to czego się innym nie chce :)

Obraz
 Cukinia w roli głównej, w dodatku lekko przerośnięta, a to oznacza, że dziś dostaniecie przepis na sos z cukinii. Mimo, że nazwali go ketchupem potocznie, to w przepisie miał nazwę sos i rzeczywiście jest genialnym sosem!! Muszę przyznać, że z pomocą mojego ukochanego theromixa, to czas robienia skraca się do minimum czyli do gotowania i odstania trzydziestu minut przed gotowaniem.. Oczywiście wykorzystałam ten czas jak należy, bo zrobiłam obiad na jutro dla dzieci i rewolucję Chodakowskiej, a właściwie dwa programy, bo nie ogarniam jak można tak płynąć po dwudziestu minutach :) Jak widać nie ćwiczę sama więc jest wesoło i dla wszystkich zdrowo :))) Może laleczka będzie spała lepiej po rewolucji :) A poważnie rzecz ujmując, to bardzo ubolewam, że tak szybko robi się ciemno i po powrocie z pracy już nie mogę pójść pobiegać, będę zmuszona wrócić do ćwiczeń domowych często, bo wstawać rano ajjj :) Wystarczy, że na farbowanie włosów muszę się umawiać na ósmą rano, z resztą i tak po

Od muzyki klasycznej, po rybę i reaktywację znajomości z młodości :) Lubię to!

Obraz
Chilloucik jak widać się dziś odbył, przemiłe w takim cudownym miejscu posiedzieć, pojeść przepyszną rybkę.. Wszyscy tubylcy już wiedzą po zdjęciach, że piszę o wspaniałym naszym Pstrągowie, gdzie zjecie najlepszą rybę i ciasto domowej roboty, pooglądacie rybki, a jeśli macie dzieci, to tam mają mnóstwo atrakcji.. Każdemu, kto będzie w Chełmie polecam odwiedzenie tego miejsca, bo to jedyne, którego nie wstydzę się polecać w stu procentach.. Koszulka naturalnie z dumą nałożona dla Anity Włodarczyk!!!!!! Brawo ona!! Co do Pstrągowa, to w końcu zjadłam coś co uwielbiam, bo po grillu już drugim, gdzie się wącha, a nie je, miałam dość :) Do tego czas mi się tam naprawdę zatrzymał, ale popołudnie było chyba jeszcze milsze, bo samiuteńka w domu, a to rzadko się zdarza, a do tego koncert Andrea Bocelli w telewizji.. Kocham tego człowieka, jego muzykę, generalnie muzykę klasyczną, ale niestety rzadko mam możliwość posłuchania swoich płyt, bo nie wszyscy domownicy dobrze reagują :) Andrea

Postanowione, zrobione, życie może byc frajdą :)

Obraz
 Zrobione pięćdziesiąt kilometrów na rowerku, jestem bardzo zmęczona, ale nie ukrywam, że dumna.. Kolejne postanowienie wykonane, więc w sierpniu trzeba mieć znów cel i to będzie naturalnie sześciedziąt kilometrów tym razem :) Spróbuj postawić sobie jakikolwiek cel, w dziedzinie jakiej chcesz i zrozumiesz co czuję teraz.. Z resztą myślę, że brak czasu, a do tego tak dużo sportu, sprawia, że łatwiej się żyje i lepiej wygląda przy tym :) Bo przy wyzwaniach należy też wiedzieć kiedy odpuścić, ale też umieć sobie wynagrodzić swój wysiłek :) Jak widać ja nie mam problemu w nagradzaniu, bo skoro pokonałam czterdzieści kilometrów do lodziarni, oddalonej o siedem, to musiałam zjeść to cudo :) Jestem zmęczona, nawet bardzo, ale piję kawkę i kończę pisać i śmigam na mecz piłki nożnej, a tuż po grill "społecznościowy" :) Czyli świętujemy nasz pierwszy wspólny sezon z ekipą zwaną "Kamionka i przyjaciele" Tym sposobem nie ma kiedy narzekać ani też odpocząć, ale obiecuję

Można!! Języki obce meczące, wieczór przemiły :)

Obraz
Co prawda jeszcze nie pierwszy września i początek roku, ale tak mnie dzisiaj naszło na taką stylizację :) Trampki miały trochę złagodzić ten galowy strój, a chyba sprawiły, że wyglądam jak uczennica :) Późno dziś, bo na kolacji gościłam Słowaków mieszkających w Niemczech.. Jak mi ktoś powie, że Słowacki język jest podobny do Polskiego, to padnę.. Przecież mnie tak głowa rozbolała z tego nasłuchiwania i próby zrozumienia, nawet wina pić nie mogłam, bo bałam się, że kompletnie nic nie pojmę :) Mieliśmy tłumacza przecież, ale mimo wszystko człowiek chciał wyjść na inteligentnego :) Wczoraj narzekałam, że dzień nieowocny, za to dziś syndrom elzy wrócił.. Jak mi ktoś powie, że nie można pracować od rana do piętnastej, a potem przyrządzić kolację dla gości i jeszcze pobiegać, to mam świadków można!! Trzeba mieć tylko dobrą organizację.. Serwowałam dziś rybę po grecku, pierś z kurczaka nadziewaną cukinią i serem, founde serowe, a do tego mięsko, jajka w majonezie, przystawkę z pomidorów,