Kosmetykasja-pasja-moda czyli to czego nie zdąże powiedzieć w gabinecie

Serio piękną koszulkę mi znów zrobiła Ania z Zaistepracownia,  którą bardzo serdecznie pozdrawiam na samym wstępie 😊 A kolejną piękną bransoletkę, którą znów dostałam pokażę też, bo są naprawdę cudne takie delikatne, a ta dodatkowo w moim kolorze ulubionym, koniecznie zaglądajcie do Ani, bo robi cuda :www.zaistepracownia.pl A ja dziś o kobietach powiem słów parę, bo fajne słowa przeczytałam " O kobiecie wiele mówią jej dłonie. Jeśli na przykład zaciskają się na Twoim gardle, dama jest raczej nerwowa" 😁😂 No powiem Wam nie chcąc absolutnie nikogo urazić, że ja takich nerwowych dam parę znam, nie czuję jak rymuję.. Naprawdę damy potrafią rozpętać piekło w ciągu minuty, a do tego gdyby rzeczywiście mogły zacisnąć dłonie, to przeciwnik padłby w sekundę 😁 Nie mówię absolutnie tylko o relacjach damsko-męskich, bo to już jest temat rzeka. Myślę generalnie o charakterze damy nerwowej, bo wtedy się przecież na wszelkie fronty roznosi owa nerwowość. Miałam tę nieprzyjemność widzi

Powiem Wam, że ku mojemu zaskoczeniu nie jest z takim urządzeniem jak z rowerem, bo mimo, że jeździłam bardzo dużo "wueską" w młodości dziś poniosłam porażkę 😀Nie mniej na jednym kole już opanowałam jazdę i omal nie przetrąciłam Niebieskookiego, długo by opowiadać 😂 Ale się nie poddam i zacznę synchronizować ruchy i jeździć będę! A co chcieć to móc..😊 A Monię moją już znacie, tę od gadania, od milczenia, od śmiechu po łzy, od myślenia dosłownie tak samo o wszystkim... W końcu mogłyśmy się spotkać, mało czasu, dużo słów i śmiechu czyli baby dwie się widzą 😊 Kocham ją za dystans do siebie, za dobre serce, za to, że jest taką samą wariatką jak ja i wiecie co, każdemu na świecie życzę takiej bratniej duszy 💓 Słuchajcie tego, jestem już w aucie, ona shopinguje, ale przypomniałam sobie, że chciałam z nią fotę, dzwonię, ta w sekundę rzuca kiecki i leci 😀 Stoimy na środku, pytam gdzie zrobimy a ona na to "no nie na wyprzedażach, my jesteśmy kobiety biznesu 😁😁&qu

Jeśli ktoś myślał, że nie wrócę to nie zna mojej determinacji jednak 😊 Witajcie mam nadzieję, że ten czas jak mnie nie  było upłynął Wam cudownie, a teraz już z zaciekawieniem będziecie mnie czytali 😉Ja oczywiście nudy nie mam i dla przykładu z pracy wychodzę mniej więcej tak: Nie myślcie, że wynoszę puste butelki, to prezent i  nie mówcie nikomu, ale my często takie dostajemy 😀 Bardzo miłe gesty doceniamy i dziękujemy, że nasi klienci nas lubią. Bo lubianym jest być fajnie nie sądzicie, dajcie się lubić😉Ps. Nie powinnam była zasuwać do auta z tym winem w ręku, to jednak kawałek drogi 😀Ja dziś parę słów o przyjaźni o rozmowach i o telefonach, a to z racji, że usłyszałam o dwóch największych kłamstwach telefonicznych. Pierwsze "właśnie miałam do Ciebie dzwonić" i drugie "zgubiłam telefon i nie miałam numeru" 😀 Lato jest chyba tym momentem, że trudniej się zebrać i skontaktować ze znajomymi, bo to ciepło, urlopy i czas między palcami ucieka. Ja mam to szc

Jak ja zazdroszczę wszystkim, którzy mają tę fantastyczną świadomość, że za dwa dni maja wakacje, to Wy nawet nie wiecie 😊 Człowiek teraz żeby sobie wakacje zrobić musi się nagimnastykować, a do tego jeszcze kasę zorganizować żeby to jakoś wyglądało. Oczywiści żeby sobie zrobić dwa miesiące wakacji to trzeba zacząć w szkole uczyć, a jak wiecie nie jestem do tego stworzona. Więc jedyne co pozostaje to wspominać ostatnie wakacje, które miałam dwadzieścia lat temu echhhh 😊😊Właśnie tak jak tych lat teak też nie można cofnąć czterech rzeczy " kamień - który został rzucony, słowo - które zostało wypowiedziane, okazja - której się nie wykorzystało i czas - który przeminął" Dlatego też kamieniami mi nie rzucać, słowa ważyć, bo ranią, wykorzystywać wszystko co dane i oczywiście pamiętać, że nie jesteśmy wieczni, a czas goni!!! Takiego podejścia Wam życzę na wakacje, na lato, na co dzień. Ja postanowiłam sobie zrobić kilka dni wolnego od blogowania, bo weekend długi, bo praca, bo

Późno się pojawiam ostatnio, ale jak tu nie posiedzieć na świeżym powietrzu w towarzystwie tych cudownych komarów i meszek.. Przecież to one jednym małym dotykiem sprawiają, że moje uda tudzież łydki wyglądają jak u pieszego husara, tak rosną w obwodach 😂 Co to się w tym roku dzieje ej.. Przecież nie wiadomo na co bardziej narzekać na tropiki czy na te gryzonie.. No musiałam to z siebie wyrzucić😊 Dziś chwilę o szkoleniu, które dziś miałam i pięknych dziewczynach, z którymi bardzo miło się pracowało. Serdecznie zapraszam do siebie oczywiście, tylko od razu uprzedzam, że jeśli mówię "słuchajcie zrobimy to szybko, bo jest tak bardzo gorąco", to wiadomo, że to nierealne, bo ja tak to uwielbiam, że nie potrafię przestać 😉 Nie mniej nieskromnie twierdzę, że każdej kobiecie spotkanie ze mną da bardzo dużo, a czytając dziś statystyki, że Polki są na jednym z pierwszych miejsc niskiej samooceny, tym bardziej będę zachęcała, żeby korzystać ze szkoleń. Serio wiecie, że aż sześćd

Witajcie, jak tam Wy też się schładzacie w ten sposób jak już chłodnik nie pomaga 😊? Jest nieźle co.. Obiecałam sobie nie narzekać chociaż tutaj, bo chyba jednak wciąż to robię. Ja niestety nie jestem osobą od zadań specjalnych i nie bardzo sobie radzę w sytuacjach ekstremalnych czy też anomaliach. A obecna pogoda według mnie do takich należy i jak dostaję takie zdjęcia z kraju to mam dreszcz na karku. Liczę bardzo, że nie będą więcej atakowały kule śnieżne nikogo, bo cytując przyjaciela fotografa "taką piłką w łepetynę dostać, to aż się oranżada z komunii przypomni"😂 Póki co przepraszam za jednodniowe opóźnienie w pisaniu, bo staram się słowną być, ale nie dało się. Nie wiem czy to w wyniku meczu i nieprzespanej nocy, ale wczorajszy dzień był wyjątkowo ciężki. Nawet kot czarny mi pod koła wlazł, ale czasem chyba dobrze czytać różne teksty i przypomniałam sobie jeden. "Czarny kot nie przynosi pecha, on po prostu chciał przejść na drugą stronę" 😊 A c do meczu

Witajcie w ten przepiękny weekend, mam nadzieję, że mija Wam z uśmiechami od ucha do ucha..😊Ja dziś mam dzień traumatyczny, bo po szóstej wstałam, tak nie pomyliłam cyferek, dokładnie o tej... Ale cel był szlachetny, bo robiłam bezę w prezencie dla kolegi. Nie przewidziałam jednak, że ciało moje i owszem się niby obudziło, ale mózg miał mały z tym problem 😉 W związku z tym pierwsza beza nastawiona na temperaturę 180 stopni wylądowała w śmietniku, druga miała być boska.. Bo jak się domyślacie po takiej wtopie mózg błyskawicznie się obudził. Ale białka nie chciały współpracować i co Wam powiem wyszła taka sobie. A wszystko to wina Romana, bo rzucił na mnie jakiś urok i od kiedy obraził wygląd mojego wypieku, to mi naprawdę nie wychodzą takie jak chcę 😊 Czyżbym miała oddać koronę królowej bez, o nie!! Będę walczyła jak lwica . Wiecie, że nikt nie docenił mojego rannego wstania i wciąż jak się pojawiam przed ósmą w pracy to słyszę "jak miło Cię tu widzieć o ej porze", Bart

Zmokłam dziś co najmniej trzy razy więc pomyślałam dlaczego nie zmoknąć na rowerku, a tu ku mojemu zaskoczeniu wyszło piękne słoneczko 😊Bo przecież wiadomo, że po każdej burzy wychodzi słońce. Co prawda ja dziś miałam przyjemność przeżyć burzę w świetnym towarzystwie, pozdrawiam pięknych i młodych Bartka o Natalię, z nimi nawet tak bardzo się nie bałam. Naładowali mi pozytywnie akumulatory i zaczynam znów działać tak jak planowałam to miesiąc temu. Ja jednak chłonę od młodych ludzi energię ze zdwojona siłą. Normalnie z tej okazji fruwałam dziś na tym rowerze bo tym błocku 😊 I śpiewałam chyba w głos jak dobrze, że ja jeżdżę po niezaludnionych terenach.. 😉 Chociaż z moim szczęściem to i tak już pewnie słyszał coś nie raz. Co do szczęścia to właśnie muszę Was spytać czy znane Wam jest zjawisko złośliwość rzeczy martwych? Otóż mi nawet bardzo, a martwym "rzeczem" jest nasz ekspres do kawy salonowy. Wiem, że ja dość często zapodaję sobie podwójne espresso, ale to nie jest po

Kochani dziś krótko i na temat, bo te wieczory takie ciepłe i błogie, że mi żal w domu siedzieć. Chyba już weekendowo się robi, bo planów bogatych mam troszkę, od spotkania z piękna młodzieżą i marką arbonne przy kawie. Po urodziny kolejne i mecz w Warszawie Polska-Izrael.. Sama nie wiem jak to się dzieje, że tyle się dzieje 😊Chyba jednak wiem, to za sprawą licznej liczbie bliskich mi ludzi, którzy wciąż gdzieś mnie wołają, a bez tego byłabym jak Masza bez Niedźwiedzia 😁😁😁 Korzystajcie z lata, z ciepła, ze spacerów i z ludzi, którzy Was chcą! Ja nie biegam w te upały, ale za to mam świetną piaszczystą trasę rowerową, a tam szaleję ponad godzinę nawet przy tej pogodzie.  Nie ma przecież złej pogody tylko odpowiednie nastawienie. Jednak chyba nie będę życzyła w środę miłego weekendu, bo to źle zabrzmi 😊 To przy środzie może po prostu planujmy pozytywnie każdą minutę tego tygodnia, rozmawiajmy ze sobą jak najwięcej i nie dajmy się wciągnąć w tematykę "jej jak gorąco", bo

Czuję się wyszkolona w dziedzinie makijażu nawet bardzo 😊 Spotkanie z mistrzynią świata w Wiolettą Wypijewską uważam za udane, a najbardziej chciałabym Wam opowiedzieć Dominiki doznania po makijażu, który jej wykonano, ale nie mogę 😂 Tak czy inaczej o makijażu w stylu glamour wiemy sporo i zapewne przekażemy wiedzę dalej. Tak właśnie wygląda praca w tym zawodzie, szkolić się szkolić, nie udawać, że się pozjadało rozumy, tylko wymieniać doświadczenia i oferować klientkom najwyższy poziom usług 😊Ja oczywiście z całym zamiłowaniem do upiększania kobiet cieszę się, że nie jestem skupiona tylko i wyłącznie na wizażu, bo jednak kręci mnie też biała kosmetyka, pielęgnacja. Czasem zastanawiam się co bym robiła w życiu gdyby nie to co robię, czy kiedyś zmienię zajęcie, czy to już do końca dni.. Ale zaraz przypomina mi się powiedzenie "Nigdy nie myślę o przyszłości, nadchodzi ona wystarczająco szybko" Coś w tym jest nieprawdaż? A Wy jak próbujecie wyobrażać sobie swoje inne zajęc

Jak widać nie jesteśmy wcale, a wcale nudni 😊 Do tego nie tylko ta trójka, ale cała ekipa 😍 Dziś sobie zdałam sobie sprawę jak to ważne jest, że ja wymyślam sobie sesje, bo przyjaciel się zjawił na kilka dni w Polsce. Mało tego, że On się bez namysłu zgadza przyjechać, to jeszcze cała ekipa, poznając pomysł dwa dni przed organizuje się i jest. Nie musiałam wiele robić poza pomysłem na zdjęcia, a podając pomysł wszyscy sami się wystylizowali, szybko wiedzieli o co mi chodzi. Niestety z racji tak szybkiego działania nie udało nam się być w komplecie, pozdrawiamy zapracowanych Anię i Grzegorza, którzy nam kibicowali i następnym razem będą z nami. Wiem, że takie szalone pomysły tylko u mnie, ale lubię za to swoją łepetynkę..  Nie umiem wyrazić słów wdzięczności moim szalonym siostrom, Bartkowi, Adzie, Dominice, Nikoli i bardzo Moni 😍 Wy sobie wyobraźcie jak ja ich ciągnę na to siano i wszyscy bez słów idą, nie patrząc, że obok trwają prace traktorowe 😊 Nie zostałam stylistką okolicz

Tak mniej więcej wyglądał mój klasyczny dzień dziecka, bo to wiecie sianokosy i te sprawy 😊 A swoją drogą muszę Wam powiedzieć, że rzepak to był mały pikuś, teraz mnie będą ścigać za zdjęcie na Ursusie i włamanie do sprzętu tego 😁😁Swoją droga popatrzcie jak to się czasy zmieniły, ja naprawdę sporo czasu spędziłam na tym luksusowym wówczas traktorku, a jak się można domyślić to raz, nie byłam wtedy tak uśmiechnięta. Dwa to nie było jedyne moje zajęcie w pracach rolnych, to do młodzieży słowa, której sprzątanie własnego pokoju sprawia ból.. A co do młodzieży, tudzież dzieci, to się pozmieniało sporo, bo już kilka dni wcześniej chodzą, zaglądają, jakie to prezenty dostaną.. Pyta mnie wczoraj mała blondyna co dostanie, ja odpowiadam często w takich sytuacjach pytaniem na pytanie.. "Co ja dostałam na dzień mamy", słyszę w odpowiedzi, że laurkę, więc mówię "przynieś proszę karton, bo muszę i Tobie narysować" 😊 Poczucie humoru już ma niezłe jak na sześciolatkę. Nie