Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2015

Ostatnie słowo :) Naciąganie na cukierki ;)

Obraz
Jak widać haloween pełną gębą ;) Co prawda dynia bardzo mi się podoba, to naciąganie dziadków na cukierki mniej ;) No ale co ja wiem o modzie ówczesnej... Wiem, że w Wielkiej Brytanii zabrakło dyń z racji nieurodzaju, więc palono rzepy w oknach. U nas proszę jakie dorodne..Rzeczywiście na tarasie wygląda to przepięknie, muszę to przyznać.. Ja haloween to miałam dziś rano przed lustrem, jak się domyślacie przegrałam z przyjaciółka opryszczką. Wiecie wygląd, to już pół biedy, ale ten ból, osłabienie organizmu...  Pół dnia chodziłam skrzywiona jak środa na piątek, na szczęście spuchnięta więc skrzywienia nie było bardzo widać ;) Jednak to ja mówię ostatnie słowo i potraktowałam ją odrobiną peelingu migdałowego... Nie powiem bolało dłuższą chwilę, ale później dodałam krem propolisowy i przestała rosnąć. Po godzinie zaczęłam czuć się lepiej, a teraz mogę śpiewać mam tę moc, mam  tę moc ;) Więc jakby co to zawsze mam w gabinecie migdał, gdybyście potrzebowali..  Co prawda na rower nie

Ekler z truskawkami , przyjaciółka ;)

Obraz
Bardzo piękna ta jesień w tym tygodniu, dziś jeździłam rowerem w południe i powiem wam, że można było się opalać... Odkryłam też, że można czytać jednak jadąc ;) Nie ma żadnego ruchu tutaj, więc notatki w ręku i do przodu, a jak wiedza wchodzi na świeżym powietrzu.. :) Sama sobie wmawiałam, że się nie stresuje, ale naturalnie przyjaciółka opryszczka mi dziś udowodniła, ze tak.. Odkąd piję aloes, czyli ponad pół roku jej nie miałam. A kiedyś raz na półtorej miesiąca.. Dlaczego teraz... Jest to dla mnie spory problem, bo do środy nie zniknie, a wtedy mam mieć ten wykład.. Ehhhh nie wiem dlaczego się uwzięła na mnie, albo dlaczego tak źle znosi mój organizm stres. Jednak podjęłam walkę i zobaczymy jutro kto wygra ;)  Dla was mam dziś kapitalny przepis na ciacho! Bo co innego łagodzi stres jak upieczenie czegoś pysznego i wysprzątanie domu :) Otóż ciacho o nazwie "ciasto ekler z truskawkami", to nic innego jak karpatka tylko z budyniem własnej roboty i do tego bita śmietana i

Marynowana aromaterapia ;)

Obraz
Są trzy powody dla, których sięgnęłam dziś po aromaterapię znów.. Pierwszy to bardzo stresujący dzień, drugi to zbliżający się wykład, więc chce się w nich rozkochać.. Jednak trzeci najważniejszy to zabicie odoru, który unosi się w moim domu, odoru marynowanych grzybów... Jak ja nie cierpię grzybów, a jeszcze ten zapach marynowania... Fuj...  Uspokajam muchomor nie został zamarynowany ;) No więc kończąc naukę, na paluszkach zamknęłam się w łazience zapaliłam świece, dodałam olejków i słyszę za drzwiami krzyk długonogiej : " Nina mama bierze kąpiel z olejkami chodź szybko " :))) Czar prysł zanim się pojawił, bo cisza z nimi jest niemożliwa, mówią do mnie jedna przez drugą, w tym mała powtarza wciąż " bądź cicho, bo ja z mamą gadam " :) Nie mniej powąchałam odrobinę.. Uczę się dużo i mój każdy wieczór, to nagrywanie siebie, dziś było lepiej. Ale wiecie co, jak włączam nagrywanie, to od razu przypomina mi się film, który widziałam w niedzielę, z Nicole Kidman &quo

Dobre rady, zwolnij ;)

Poproszę taką pogodę do końca marca, tak żebym mogła swoje 15 kilometrów robić  rowerkiem chociaż trzy razy w tygodniu... Dziś jechałam w takim słońcu, że aż zal było wracać, bajka ;) A po dniu spędzonym w książkach i laptopie naprawdę dotlenienie było potrzebne.. A teraz potrzebuje dobrego logopedy- cudotwórcy, który nauczy mnie wolno mówić przez tydzień.. Słuchajcie ja się dziś musiałam nagrać, żeby wyliczyć czas wykładu, z resztą w tej formie będę robić ten wykład. Jestem przerażona, jak wy mnie rozumiecie?? :) Przecież ja nawet skupiając się na tempie i dykcji mówię osiem razy za szybko :) No to to jest maskara ;) No niby mogę sobie tłumaczyć, że myślę szybko to mówię szybko, ale nie zmienia to faktu, że chyba nie ważne co mówię bo niezrozumiale ;) A jak już się zafiksuje i mówię o czymś co lubię, luuudzie.... Może ktoś ma ratunek dla mnie.. :) To jak już merytorycznie sobie ładnie ogarnęłam wszystko, to teraz będę się uczyłam mówić ;)) Szok :)  Dziś uciekając od nauki znalazłam

Pasje, meczyk salon urody :))

Obraz
Zobaczcie jak cudnie można spędzić taki ładny dzień..  A zamiast kwiatów we włosach mieć liście, bardzo polecam :) A potem zrobić rowerkiem 15 kilometrów i bardzo zmarznąć w policzki ;) Również polecam!! Zdarza wam się kupować ten sam miesięcznik w sensie numer jeden w tym samym miesiącu dwa razy ;) Mnie się zdarza coraz częściej i dziś również mi się zdarzyło. Mało tego ta kolorowa modowa prasa jest tak nafaszerowana reklamami, że dopiero po kilku stronach się orientuje ;) A już myślałam, że poczytam o przygotowaniach do sylwestra i karnawału, a tu nic muszę wam sama przypomnieć. Wiecie, że to już niebawem, że trzeba zrobić jakiś fajny mocniejszy zabieg na twarz,  pomyśleć o ciałku... Tak tylko przypominam po cichutku ;) Polecam nasz zabieg marki skeyndor derma peel, omawiałam go już. Ale teraz jestem już praktykująca i efekt jest widoczny już po zabiegu, bardzo ładne rozświetlenie. Uważam go również za kapitalna propozycję dla panów.. A to dla was motywacja  :))))))!!! https://

Bear :) nie mylic z beer :)

Obraz
Macie też tak czasem, że jednego dnia wasz genialny pomysł, podjęte decyzje, są mega genialne, a następnego dnia wydają wam się kompletną porażką?? No ja tak mniej więcej co drugi dzień.. Zawsze będę zazdrościć ludziom pewności siebie, ale i umiejętności odkładania wszystkiego na jutro. Umiejętności jaka posiada dzisiejsza młodzież : wzruszenie ramionami i teksy mama wyluzuj.. Zazdrościć będę kobietom, które nie gotują, bo im się nie chce albo nie lubią.. A także tego, że można żyć stojąc w miejscu i być szczęśliwym.. Właśnie zadowolenia z siebie w tym wszystkim zazdroszczę... Za późno chyba jednak na to ;) Może w następnym życiu będę niedźwiedziem i będę przesypiać sobie odrobinę życia ;) Póki co siedzę i myślę o czym wam pisać żeby was zainteresowało, ale patrząc na różnorodność charakterów musiałabym wam e maile osobiste pisać ;) Jednak jeden temat nurtujący wszystkich Polaków przychodzi mi do głowy, ale nieee o wyborach w życiu.. :) No chyba, że o tych których my dokonujemy, k

SPA psa :) domowe w sensie :)

Obraz
Spa to na wspak psa :) Dobra fotka co ? :) U mnie dziś podobnie było tylko ja tam leżałam, a nie Lucjan mój :) OD kilku lat nie brałam kąpieli w wannie, naturalnie z pośpiechu. Jednak na chwilę dłuższą wróciły na tapetę olejki eteryczne więc postanowiłam wiedzieć o nich więcej niż wszystko.. Olejki eteryczne, nie mylić z erotyczne ;) są znane i używane od czasów starożytnych do pielęgnacji urody i zdrowia. Są to czyste, stężone wyciągi z kwiatów, liści, igieł, kory, kłączy i skórek owoców uzyskiwane metodą wyciskania lub poprzez destylację. Tak pokrótce stosowane do inhalacji lub na skórę (masaż, kąpiel, kompres) mają olbrzymi wpływ na stany psychiczne, są znakomitymi afrodyzjakami, przyśpieszają gojenie ran bez blizn, wspomagają działanie antybiotyków, działają antyseptycznie, łagodzą objawy przeziębień, odświeżają i odmładzają skórę. Więc ja mając je do testowania w końcu zrobiłam sobie kąpiel w jednym z nich przy świecach. Odlot, brak słów, bardzo polecam. Naturalnie musia

Mega pozytywny król życia!!

Obraz
Taka ugrzeczniona stylizacja zupełnie nie pasuje dziś do mojego nastroju, ale uśmiech owszem.. Miałam bardzo pozytywny dzień, bardzo pozytywny.. Popracowałam, zrobiłam rowerkiem piętnaście kilometrów... Korzystajcie, korzystajcie... Jak miło i ciepło dziś.. Co prawda jak wróciłam z tego roweru jedyne o czym myślałam, to że żałuje dzisiejszych planów do kina.. Nie wiem czy też tak macie, że ciężko drugi raz z domu wyjść.. Dobrze, że bilety miałam kupione wcześniej, bo poszłam na film,  który mnie intrygował bardzo... Może to jest słabość do Więckiewicza, bo myślę że cokolwiek będzie grał, to mnie zachwyci.. Otóż film, który widziałam to "Król życia". Wiem jedno wy też musicie go zobaczyć... To nie komedia, na której boli brzuch od śmiechu, ale opowieść która sprawia, że siedzisz uśmiechnięty i pozytywnie nastawiony do końca filmu. Nie wiem, może będziecie mieć inne zdanie, ja chętnie podyskutuje... Wiem jedno warto pójść i pomyśleć jak wiele zależy w życiu od nas, jak duż

20 kilometrów na godzinę = szał :)

Wiem, wiem późno, są tacy co czekają.. Nie planowana taka godzina była, ale zostałam zaproszona do sąsiadów na swoją wczorajszą szarlotkę :) U kogoś naprawdę smakuje lepiej... I tak słowo do słowa i zrobiła sie taka godzina :) Ale przecież tez macie weekend więc zapewne rozumiecie.. Moja mała siedzi i patrzy jak piszę bo bez mamusi nie chce dziś spać ;) Więc tłumnie piszemy.. Dziś wam mogę opowiedzieć jak dwadzieścia kilometrów drogi do domu robi się w godzinę i to nie pieszo :) Otóż przypominasz sobie w połowie drogi o wiadomości od dziecka " mama nie zapomnij o kartonie". Nie zapomniałam,  przecież sobie przypomniałam ;) Nie chcecie wiedzieć o czym myślałam jak się wracałam... Grunt, że dowiozłam.. Dziś znowu malowałam anioła, ale takiego anioła, który przy urodzie był po prostu kapitalną młodą dziewczyną, nieśmiałą i skromną. Czyta mnie czasem moja długonoga i liczę, że to do niej dotrze, że marzę mieć mądre i bardzo skromne dziewczę w wieku siedemnastu lat, z pokorą do ż

Szralotka też jesień.. :)

Obraz
Dziś byłam żywym dowodem na to, że nie ma złej pogody, jest złe nastawienie. Fakt, że dzisiejsze ciśnienie w moim przypadku zrobiło swoje, bo mogłabym spać na stojąco, ale moje podejście spowodowało, że ruszałam się jak ćma wracając do domu. Źle się czuje sama ze sobą jak jestem taka marudera i to może nie tyle dla innych co dla siebie samej, plany i nastawienie do wszystkiego co najmniej nieodpowiednie ;) W drodze do domu plan był jeden : kocyk, ciepła herbatka i książka.. Mimo, że przecież to nie zima.. Moja natura jednak taka, że nie umiem zbyt długo leżeć, więc mimo tej wilgoci i mimo samopoczucia, postanowiłam poprawić je na rowerze!! Każdy mówi ubieraj się ciepło, bo się rozchorujesz, a ja wam mówię, że prędzej się rozchoruje jak nie będę jeździła. Rewelacja ile daje takie dotlenienie, słuchanie muzyki i ruch. Wiem, że się powtarzam, ale to zupełnie inne wrażenia niż latem.. Teraz jesteśmy bardzo krótko na świeżym powietrzu, uciekamy bo nieprzyjemnie, a ja dziś poczułam mnóstw

Radość :))

No umiem się cieszyć jak dziecko, to trzeba przyznać :) Skakałam dziś z radości jak mi Romano po godzince odstawił grzejące auto. Jak sobie ciepełko zapodałam w drodze do Chełma... Czar prysł tak szybko, że aż mi do tej pory zal.. Nie grzeje, witaj mój sweterku ponownie :) Cóż szczęście to chwila, która przychodzi i przemija ;)))) Nic to nie poddaje się, jest już znana przyczyna więc to dobra wiadomość.. A co u was?? Jak znosicie tę piękną pogodę :)? Nie wiem jak reszta Polski, ale wschód jest tak paskudnie ponury, bury i mokry, że tylko pod kołdrą spędzić cały dzień. Lepiej żeby to chwilowe było bo naprawdę przykro z domu wyjść. A wychodzić trzeba, trzeba coś robić, a najlepiej jak najwięcej żeby nie było czasu na myślenie i patrzenie w okno. Ja dziś dostałam kolejną propozycję poprowadzenia szkolenia. Sama nie wiem dlaczego tak jest, że wszystkie jednocześnie muszą być. Ale co tam trzeba szkolić póki mnie chcą słuchać ;) Jak będę narzekała na brak czasu, to mi przypomnijcie, że sama

Inteligencja matką humoru!!!!!!

Jak ktoś mnie spyta dlaczego nie zapiszę się na jakieś zajęcia typu aerobik czy zumba, skoro nie przepadam za ćwiczeniami w domu, to odpowiem jasno tak nie będę miała takiego doborowego towarzystwa. Nawet chciałam to wam pokazać, ale fotograf postanowił ująć również cały bałagan dookoła ;) Ale wyobraźcie sobie to : Ja w pozycji pompki, a właściwie deski na na mnie wchodząca Laleczka Chuki w takim kombinezonie zimowym, bo akurat przymierzała ;) To są niepowtarzalne chwile, jak wchodzi na mnie, pode mnie.. ;) Myślę, że Choiński też by przerwał ćwiczenia w takiej chwili.. Nawet brałam pod uwagę żeby znowu was do jakiegoś miesięcznego wyzwania porwać, ale patrząc na liczbę osób zaangażowanych w brzuszki z Mel B, szybko dałam sobie spokój ;) No ja się napracowałam, ale mam efekty, które patrzą na mnie każdego dnia w lustrze, czy ja na nie patrzę ;) Co do patrzenia dziś fajny tekst usłyszałam od klientki przy okazji rozmowy o nauczaniu. Mówi do mnie pani Kasiu bo mi tak szkoda jak patrzę na

Anioł :)

Obraz
26 procent, tyle zależy w przebiegu kariery od naszego wyglądu, tak mówią badania brytyjskiego Center For Talent Innovation.  Inne z badań przeprowadzonych przez nich  pokazuje, że przełożeni zanotowali u kobiet dwa razy więcej wpadek związanych z wyglądem niż u mężczyzn. Kobiety oceniano też surowiej. Na przykład kobieta z nadwagą postrzegana jest jako pozbawiona cech przywódczych. Otyły mężczyzna - pozostaje profesjonalnym liderem i partnerem i w biznesie. Tak sobie poczytałam w pewnie słabo wam znanym miesięczniku "Bazar". Ja z racji pasji go czytuje i powiem wam, że sama byłam zaskoczona, ale w zasadzie to ja, ale  raczej z powodu zawodu, szybko w tłumie wyłapię osoby przebojowe i nazwijmy to mniej przebojowe. Także jutro rano wiecie pomyślcie chwilkę zanim się ubierzecie ;) Co do wyglądu, to ja dziś widziałam anioła.... Mówię wam tak pięknej dziewczyny dawno nie spotkałam.. I myślę, że z taką urodą, to nieważne co ona ma na sobie, bo nawet nie pamiętam, ale pięk

Pszczółka Maja :)

Obraz
Od chwili otworzenia oczu, do dojazdu do pracy towarzyszyłam mi jedna myśl : dopiero co wstałam, a już bym pospała ;) No przykro wstawać kolejną niedzielę, cóż wam mam powiedzieć ;) Ale za to jaka długa i słońca jak widzicie zdążyłam zażyć. Najchętniej w tej piaskownicy bym babki porobiła ;) Udany dzień!! Moje uczennice są fajne, dziś nawet same chciały dłużej zostać, a podobno na pierwszym roku im się nie zdarzyło.. Może ja nauczycielem jestem żadnym, ale zarażać do pasji wykonywania zawodu naprawdę potrafię. Liczę też na to, że mój urok osobisty zdoła zatuszować fakt, że jestem wymagająca.. Wracając widziałam mnóstwo ludzi na spacerach, rowerach, rano nawet biegali, a Ty dziś coś z tej dziedziny ??? Bo ja ponad dwadzieścia kilometrów na rowerku machnęłam, ach jak dobrze się czuję..  Do tego popołudnie w wielkiej bluzie i dresach na kanapie z książką w ręku.. Raj tu zawitał, nie pamiętam kiedy tak sobie poleniuchowałam.. Jednak jesień nie jest taka zła..  Pewnie za tydzień jak c

Team, życie, mięśnie ;)

Obraz
To jak widać będzie miły wieczór ;) Książkę czyta się rzeczywiście świetnie, bardzo polecam, nawet w biedrze dziś ją widziałam ;) Co prawda do takiego klimatu pizza mało pasuje, ale takie było zamówienie. Ponieważ jest sobota, to tańce z moją białogłową były oczywiście ;) Rozczarowana jestem bardzo tylko deszczem tu na wschodzie, bo nie mogłam pojechać na rowery.. Chociaż łudzę się bardzo, że może jutro się uda.. W związku z tym musiałam w domu ćwiczyć, no dobrze chciałam ;) Albo usiłowałam chcieć, bo po ostatnim tornadzie Choińskiego, zastanawiałam się ciągle od czego mnie bolą ręce, już wiem. Wszystkie, ale to wszystkie mięśnie aktywnie biorą udział w tych dziesięciu minutach ;) Oby jutro pogoda była bo on mnie wykończy ;) Chociaż dużą zaletą jest oszczędność czasu i dzięki temu zdążyłam przeczytać felieton Agaty Młynarskiej (Basia pozdrawiam ) o tytule " Czyim życiem żyjesz" . Bardzo mądry, o kobietach, o celach w życiu i o tym, że bardzo często mamy zbyt niską ocenę wł

De Makijaż ;))))

Obraz
Taką moją miłość od pierwszego wejrzenia wam pokazuję, kapitalna, cieplunia bluza no i print jaki ;) Wiecie to tak żeby nie zacząć jak co piątek, to co weekendzik macie :)? Ja mimo, że miałam niedzielę wczoraj i tak wam zazdroszczę, a może właśnie dlatego, że ją miałam ;) No nic u mnie w perspektywie dwa następne normalne weekendy od 16 w sobotę z normalną niedzielą ;) Bardzo się cieszę, ajjjj jak bardzo. Tym którzy imprezują życzę świetnej zabawy, przesylam też z przymróżeniem oka obrazeczek i namawiam do zmywania makijażu ;) http://www.obrazki.jeja.pl/174952,gdy-niezle-zabalujesz.html  Nie tylko ze względu na to jak wygląda się w poniedziałek ;) Tak generalnie dla dobra naszej skóry na przyszłość. Dziś robiłam nowy zabiego prx, mojej z resztą świetnej, wieloletniej klientce, liczę na boskie efekty. W ogóle to fajny dzień miałam w pracy, jakoś tak mi umysł dziś ruszył, że mnóstwo ogarnęłam logistycznie.. :) Bo bawię się znowu w szkołę w niedzielę, ależ ja przecież powinnam była św

Jogging ;)

Obraz
Jak widać naprawiłam ogrzewanie w swoim aucie ;) Zamontuję sobie ten bardzo gruby sweterek na stałe do siedzenia, okazuje się że będzie szybciej niż zrobi to pan mechanik, który musi mi auto zabrać na cały dzień.. A ja bez auta jak bez ręki.. Póki co ciepełko będzie ;) Grunt, to pomysł mieć.. Dziś takich parę miałam. Między innymi wymyśliłam, że przy mej niedzieli zabiorę moje dziewczynki na zakupy, żeby pobyć razem, żeby porozmawiać. Ja nie wiem czy to siła wyparcia, czy determinacja moja, bo już przecież mówiłam, wam kiedyś jak to wygląda. Jednak mija pół roku, a ja zapominam.. Więc chwilę po wejściu do galerii moje niebieskookie, małe i tak niesforne, zamienia się w potworka... Mówi " mama ale w lublinu jest fajnie" i tak ucieka, że my we dwie nie dajemy rady złapać.. No po tym cudnym joggingu postanowiłam dziś nie ćwiczyć.. To jak wyglądały zakupy w empiku jest nie do opowiedzenia , nawet przeze mnie..:) Udało mi się kupić kryminał polskiej autorki Katarzyny Bondy prz

Kajam się kajam :)

Obraz
No łapcie kwiatucha za wczoraj... Specjalnie dla was kupione.. Jej jestem pod wrażeniem ile osób weszło wczoraj i dziś w poszukiwaniu posta.. Tych, których zawiodłam bardzo przepraszam.. Zdaje się, że już wspominałam , że to się zapewne powtórzy, że będę się dyscyplinować i starać, by jak najrzadziej.  Jednak liczę na to, że macie świadomość, że jestem tylko człowiekiem. Fakt stawiam sobie wysoko poprzeczkę, walczę każdego dnia by się wyrobić ze wszystkim, ale czasem potrzebuje naładować akumulatory. Szczerze, to mnie bardzo zachwyca ilość wejść, może mi się bardziej opłaca nie pisać ;) Wracam do was, chociaż uwierzcie mi, że często słyszę pytanie, tak jak dziś, " kiedy ty tego bloga piszesz?" Zawsze odpowiadam codziennie wieczorem ;) Dziś bardzo chciałam wcześniej napisać, ale bardzo późno dotarłam do domu.. Wiecie, że nawet jak nie dodam posta, próbuję się zresetować, to i tak mam moralniaka, że nie dodałam i zawiodłam.. :) Błędne koło, więc postaram się samej siebie i w

Kwiat... Piękny kwitnący najlepiej...

Obraz
Spędzenie popołudnia z tymi istotami jest najlepszym lekarstwem na wszystkie smutki, przemęczenia i inne takie.. Naturalnie nie ma nic za darmo, no musiałam wykonać budyń czekoladowy domowej roboty i do tego naleśniki amerykańskie, ale one są bezcenne ;) Przeraża mnie zima, którą dziś zobaczyłam całkiem blisko nas.. Ja po tym jak wczoraj zmarzłam chce jeszcze normalnych temperatur..  Za szybko to jakoś co ;) Zapewne przyzwyczaję się i do śniegu...  Tylko te ćwiczenia w domu będą musiały na stałe zagościć. Dziś chcąc sobie udowodnić, że mam siły porwałam się na Choińskiego tornado... https://www.youtube.com/watch?v=vcxsuKEtz9A Zobaczcie ostatnie ćwiczenie, do tej pory nie wierzę, że przeszłam to, a to tylko dziesięć minut.. Myślę sobie, że warto było, ale mel b na która tak narzekałam, to przy tym relaksik.  Chcę wam dziś pokazać, że systematyczność, do której tak was namawiam, bardzo się opłaca, a produkty które polecam, są warte uwagi. Zajrzyjcie tutaj : http://kosmetykasja-pas

Kongres=integracja=impreza=mecz :)

Obraz
  Tak jak się spodziewałam, dzień był ciekawy, nawet bardzo ciekawy, pełen wrażeń ;) Ale z taką ekipą nie mogło być inaczej. Kongres minął mi bardzo szybko, mimo, że byłam tylko na dwóch wykładach, bo też troszkę popracowałam na stanowisku forevera. Ale za to te dwa wykłady były rewelacyjne. Iwonka z forevera świetna, ale za krótko,  a doktor Leśniewski nie rozczarował jak zawsze!! Warto jeździć i dla wiedzy i dla integracji zespołu i dla zdobywania kolejnych doświadczeń. Mimo, że płakać mi się chciało, jak budzik zadzwonił, to jestem bardzo zadowolona. Ale jaką my mieliśmy podróż ;) Moja kolej była wziąć auto, więc nie wiele myśląc je wzięłam. Nie powiem padła rano propozycja, że może nie bo zimno, ale bez namysłu ją odrzuciłam.. Nie zdawałam sobie sprawy, że dwadzieścia minut do pracy bez ogrzewania, to nic w porównaniu z trzema godzinami... Słuchajcie co to była za jazda, gdyby nie rękawiczki Iwonki chyba bym nie dojechała... Oni pootulali się jak mogli, nogi pod tyłkiem grzali

I think it's stress :)

Obraz
 Dziś wiem co czuje ta zeberka ;) Trzy ślubne makijaże jednego dnia, to zdecydowanie zbyt duża ilość stresu jak dla mnie... Ale już po wszystkim, pooglądałam film z długonogą, a właściwie obudziłam się na literach końcowych, a rzadko zdarza mi się paść w dzień. Ale ona zadowolona, że zrobiłyśmy to razem ;) Potem  rowery wyrównały troszkę oddech  i już jest całkiem miło ;) No i cóż weekendu chwila ;) IV Edukacyjny  Kongres Kosmetyczny, tak się ładnie nazywa jutrzejszy panel wykładów, na które się wybieram ze swoją ekipą, nawet auto swoje wysprzątałam na tę okoliczność :) Nie powiem żebym z radością wstawała jutro w środku nocy, ale jestem przekonana, że wrócę bardzo zadowolona..  Bardzo czekam na wykład doktora Leśniowskiego ' Osocze bogatopłytkowe - jak to działa ? " Czekam również z niecierpliwością na moją " dawczynie energii" z Zielonej Góry, Iwonkę. To musi być dobry dzień!! Zapewne wam to przezkażę, bo mam też ważną rozmowę, która niespodziewanie też m

Neologizmy Tworzę ;) NIE NARZEKNĘ.. ;)

Obraz
Przy weekendzie mała czarna, niezwyczajna ;) W dodatku nie narzeknę ani razu, że wy macie wolne, a ja nie ;) A co trzeba czasem zaskoczyć ;) Albert Einstein twierdził, że " tylko ci co myślą negatywnie, mogą być zaskoczeni pozytywnie"  Nie wiem czy wypada, ale naturalnie się mocno nie zgodzę. Może miewam czasem realne, mocno realne nawet podejście do życia, ale na pewno nie negatywne. A dziś kilka razy zostałam pozytywnie zaskoczona.. Bardzo nawet pozytywnie. Pani z angielskiego znalazła dla mnie czas i będę w środy znów się uczyć łamać angielski ;) Zadzwoniła do mnie Aneczka w końcu, ajj jaką radość może sprawić jeden niespodziewany telefon.. No może zaskoczenie jak Bartek za plecami coś mi powiedział nagle, a ja podskoczyłam do góry wystraszona, było mniej pozytywne, ale śmiechu było co nie miara. Taka jakaś strachliwa zrobiłam się ostatnio ;) Nic wam dzisiaj polecać nie będę, bo przecież to czas wolny, taki dla was, dla relaksu.. Małe tylko przypomnienie, że mimo tego

Wspomagacze, plany.. :)

Obraz
Ja widać udało nam się zdjęcia zrobić.. W ogóle co to za dzień, sama nie wierzę, że plany się wszystkie powiodły.. Dla własnego bezpieczeństwa nie powiem wam o wszystkim co zrobiłam, bo naprawdę pomyślicie, że biorę coś mocniejszego na wspomaganie ;) A to tylko aloesik i suplementy forevera. Może też trochę moja głowa, która wciąż planuje. Widzę piękne borówki w sklepie i co od razu jest plan na torcik owocowy, a ponieważ inne już były w głowie, to muszę gdzieś wcisnąć i ciacho ;) Najważniejsze, że udało mi się pojechać na rower i to całą moją trasę, nocą naturalnie i muszę powiedzieć, że latarka od niebieskookiego sprawdziła się, czekam na montaż parasola. Wtedy całą jesień będę śmigać ;) Wiecie, że jazda nocą jest naprawdę fantastyczna... Niebo takie piękne, gra światła i roślin, a do tego smyranie zimnego powietrza po policzkach.... Minusem może jest to, że stworzonka, które gapią się w moją latarkę, mają wielkie świecące oczy. Wiadomo, że w lesie to nie są kotki ;) Cóż nie w

Rowerowa światłość ;)

Obraz
Zobaczcie za mną lato ;) I zwierzaki i słoneczko, kolejny piękny dzień co.. Więcej takich poprosimy!! Za szybko mijają te dni, za szybko, też macie takie wrażenie? Cały wolny u mnie, a i tak minął jak chwila. Chociaż odkryłam nowy patent, przy prasowaniu można czytać.. No może nie książkę bo nie wygodnie, ale miałam parę publikacji wydrukowanych i takie kartki śmiało.. Rewelacja, jeszcze bardziej polubię prasowanie..  :) Nie  polubię za bardzo natomiast znowu ćwiczenia w domu.. Pan Choiński tak mnie dziś wymęczył, że tylko na jego prośbę wytrwałam.. Ale co do niego tym razem mam parę słów do panów  kilku, którzy mnie czytają. Proszę was obejrzyjcie ten trening, bo o ćwiczenie was nie podejrzewam ;)  https://www.youtube.com/watch?v=Xipz0a4FRUg   Dotrwajcie do momentu, gdy ściąga koszulkę i zobaczcie, że można... Sorki za złośliwość ;) Co do ćwiczeń w domu, to może nie będą konieczne, bo niebieskooki czyta bloga i zrobił mi prezent : latarka rowerowa ;) Chyba się bał, że zacznę pomyka

Wariatki.. :)

Obraz
 Jak widać uśmiech zaraźliwy, cokolwiek robi, jakkolwiek mnie nazywa ta mała wariatka ;) To chyba jest specyfika moich wcześniejszych powrotów do domu. Planuje jak oszalała.. Zrobiłam obiad z dwóch dań, upiekłam chleb i szynkę, a do tego pojechałam na rowery. Nie dodam, że znowu wracałam nocą, ale warto było bo błogostan to naprawdę jakich mało. W dodatku olśnienia dostałam, bo nie chciałam na kongres niedzielny jechać sama i wpadłam na to żeby zabrać młodzież salonową ;) Między tymi wszystkimi czynnościami zrobiłam mamie zabieg PRX, o którym wczoraj wam pisałam. Mało tego ja już go sobie zrobiłam. Cóż poza tym, że niestety sama sobie musiałam go robić, to całkiem przyjemny, chociaż szczypie mnie jeszcze delikatnie skóra. Jak zeszłam na dół laleczka podeszła głaskając mnie po brzuchu mówi " no pokas się, pięknie wyglądas" Postanowiłam jej wierzyć :) O efektach i reakcji skóry będę jeszcze pisać. Za kilka dni pokaże też zdjęcia mamy przed i po zabiegu. Bardzo wdzięczna

Nietoperz :)

Obraz
Jak szybko się zapomina, ze te stworzonka takie małe były co.. :) Tak mnie słodko ten facet za tego palca ściskał... Ajjj bobaskiem to pachnie tylko tulić, a potem wyrasta i mając dwa i pół roku mówi do ciebie "wilczyco" :)  Dzień mi się taki za free wolny trafił, bez planów to tak nawet odpoczęłam, bo się nie spodziewałam. Fajnie tak sobie nagle nie pójść do pracy, jednak z tego miejsca podziękować muszę ekipie zgranej dzięki której to możliwe. Dla Moniki pozdrowienie tym razem!! :) Poza tym humor laleczki chuky nie pozwalał na nic prócz sprzątania po niej ;) Nie mniej po południu udało mi się popracować przed komputerem i powiem jedno, nie dla mnie to robota. Narzekam na swoją często, ale za biurkiem bym nie usiadła.. Pouczyłam się, nadrobiłam zaległości. Przygotowałam też dla was wiadomości o najnowszym peelingu medycznym jaki mamy, świeżutki, rewelacyjny. Nie miałam jeszcze na sobie, ale naturalnie w najbliższym czasie sprawdzę i dodam o odczuciach. To zabieg PRX marki

Buraki, buraczki, słoneczko :)

Obraz
Fantastyczna ta złota jesień... Do tego taka długa ta niedziela. Pobawiłam się w szkołę od rana, całkiem fajnie było, aż jestem sama zaskoczona. Ekipa dopytywała, zaciekawione, zacznę wierzyć w młodzież bardziej. Bardzo szybko minął mi czas, posprzątałam zabawki i do niedzielowania ruszyłam :) Obiadek u mamci zaliczony i ogród uporządkowany. Mam do oddania czerwone buraki, jakby ktoś reflektował ;) Proszę przypomnijcie mi na wiosnę żebym nie siała tyle buraków, a najlepiej wcale bo właściwie ich nie jem ;) Maskara z tymi ogrodami człowiek się narobi, patrzy dumny, że to rośnie, a potem nie wie co z tym zrobić.. Ale na słoneczku sobie popracowałam ostatni raz w tym roku i bardzo to odstresowało mnie. Wiec w dobrym nastroju musiałam ciacho zrobić, naturalnie was poczęstuję. A jak któraś kucharka powie co zrobić by babka nie pękała tak jak na zdjęciu, to będę wdzięczna ;) Babka przepyszna, bo mandarynkowa!! Do tego już udanego dnia dołączyli moi kuzyni ulubieni, ile śmiechu było

Słońce, niedziela, pozytywnie ma być... :)

Obraz
Przyznajcie, że to był przepiękny dzień co??? Musiałam zrobić parę zdjęć.. Nastawienie to jest dużo, ale taka aura naprawdę poprawia humor. Mimo, że byłam sporą część dnia w pracy, to i tak zdążyłam dom przygotować do wieczornego odpoczynku, ale i słońca zażyć. Przejechałam dziś czternaście kilometrów rowerem, to najlepszy relaks jaki można sobie wyobrazić. Teraz kiedy jeżdżę taką spokojną trasą, gdzie same piękne krajobrazy, cisza, spokój, można odpłynąć... Fakt, że w drodze powrotnej zmarzły mi uszki i poliki, ale było bosko ;) Mam cichutką nadzieję, że jutro też mi się uda wybrać.. Wy też pomyślcie o dłuższym spacerze, bo ma być tak pięknie jak dziś. Podobno nastawienie, to połowa sukcesu i tak też postanowiłam z uśmiechem wstać jutro rano i pobawić się w szkołę. Chociaż niezmiennie myślę, że gdybym dziś miała podjąć tę decyzję, to  wahałabym się bardzo. A ponieważ propozycja padła latem, dużo energii i nieśmiertelność tak się objawia, że trzeba teraz stawić czoła.. Nic to, powtó

Należy zrozumieć, ot tak.. :)

Nie byłabym sobą gdybym wam nie zazdrościła weekendu. To już tak cotygodniowa tradycja ;) Mój pracujący, ale tak ze zdrowym rozsądkiem. Jedyna nowość to mój powrót do roli nauczyciela zawodu. Szczęśliwie w moim salonie, więc na swoim gruncie będę zawsze pewniejsza siebie. Piętnaście lat temu pracowałam dwa lata w studium medycznym jako nauczyciel zawodu, ale nie miło to wspominam. Nie mogłam się pogodzić z tym, że one się uczy nie chcą, a byłyśmy rówieśniczkami. Wydaje mi się, że byłam miła dla wszystkich, ale ostatniego Sylwestra spotkałam swoją uczennice z tamtych lat. Była już po paru głębszych i mówi do mnie w toalecie " sorko, ależ Ty byłaś wredna " :) Oby się okazało, że wyrosłam z tego ;) Tym razem sytuację mam komfortową, bo jak zabraknie mi cierpliwości, siostry obiecały pomóc. Nie wiem co ja bym bez nich zrobiła, nie ma czasu gadać zbyt często, ale czasem wystarczy, że są blisko i fajnie mi na sercu. Co do szkoły, cytując Marię Skłodowską-Curie " Niczego w życ

Mgieła piękna ;)

Obraz
Tylko ja potrafię wrócić do domu przed szesnastą i mieć plany na trzy godziny, jak na pięć. Nie wiem co sobie myślałam, że pierogi ruskie się lepi dziesięć minut.. Nie wiem.. Ale po nich rowery były w planie. Więc jak utkwiłam w tym cieście i zorientowałam się, że czasu mało, bo zaraz się ściemni, to lepiłam te pierogi w takim tempie jak na taśmie produkcyjnej :) Jak widać na rowery pojechałam, ale to że wyjeżdżając miałam widno, nie oznacza, że zdążyłam wrócić... Co widać na zdjęciach, ale warto było, nigdy żadna mgła mi się nie podobała tak bardzo. Chociaż zdjęcie tego nie oddaje, widok był przepiękny..  Nie powiem lękałam się i to bardzo ;) Tam głucha cisza, ale adrenalinka się przydała po nudnym lepieniu pierogów.. Ale co tam rowery, pierogi... Ja dziś jestem z siebie bardzo dumna bo skończyłam trening Choińskiego i żyję. Mało tego on na końcówce, której wczoraj nie obejrzałam, ściąga koszulkę.. :)  To jest chwyt poniżej pasa, bo już nie odejdziesz od treningu ;) Chociaż i