M(l)eczyk ostatni w sezonie :)))))

Co prawda nie mleczyk a meczyk, ale tak mi się skojarzyło :) Właśnie jestem w trakcie oglądania kolejnego meczu, ale postanowiłam zadbać też o bloga :) Jutro wam opowiem jak wrażenia, bo dziś troszkę ekipa inna, więc kto wie co się wydarzy :) Sporo musiałam poprzestawiać pod ten mecz, kto by pomyślał, że mi się tak porobi w temacie piłki nożnej.. Nawet ćwiczyłam przed pracą, żeby nie mieć zaległości, ale sama nie wiem czy to zmywanie podłóg czy trening sprawiły, że ledwie się ruszam.. Jeśli ktoś uważa, ze kiler jest ciężki, to co powie o turbo spalaniu.. Ja musiałam po szóstej rundzie skończyć, bo nie było nikogo w pobliżu, kto by mnie z podłogi pozamiatał.. Jakaś masakra, znowu będę miała traumę i nie podejmę się treningów przez kilka tygodni :) Jednak rowerek to jest rowerek i koniec.. Jutro dzień regeneracji, nastąpił przesyt! Nikt nie powiedział, że będzie lekko, ale żeby chodzenie w szpilkach bolało, to już przesada.. Właśnie żebym ja na mecz nie poszła w tych szpiluniach, bo jak ostatnio zobaczyłam dziewczynę na trybunach w mini i szpilkach, to się głęboko zastanowiłam.. A nie chciałabym żeby ktoś się musiał nade mną zastanawiać, zwłaszcza moja ekipa :) Swoją drogą, to rzeczy które robię pierwszy raz w życiu jakoś mocno mnie wciągają, od rolek, po mecze, także przypominam, żebyście szukali czegoś co inne.. Żeby przełamywać lęki, stereotypy, żeby nie obudzić się kiedyś z poczuciem, że jest zbyt późno.. Pamiętajcie, że "Lepiej żałować,że się coś zrobiło, niż żałować , że się czegoś nie zrobiło"!!! Na koniec tylko małe przypomnienie z działu pielęgnacja, otóż to niewinne słoneczko, które zza chmur się przebija opala i to całkiem solidnie. Więc przypominam o filtrach i to wysokich, żeby za chwilę nie było lamentu jak przebarwienia rozjaśniać.. Niektóre leki, a także zaburzona funkcja rozkładu melaniny powodują te brzydkie brunatne plamy, nie tylko na twarzy, ale na całym ciele.. Filtry wysokie jedyne lekarstwo!!!