Wzajemny szcunek nie kosztuje

No to mieliśmy dziś kumulację tak zwanych trudnych klientów. Tak dla przypomnienia wszystkim, którym się wydaje takim banalnym zawodem mój czy zawód fryzjera...  Ale szczęśliwie wspieramy się wzajemnie i już dziś myślimy na co się przerzucimy za dziesięć lat, bo nie damy rady w tym zawodzie.. Jakbyście mieli pomysły kim może być kosmetyczka, czy ładnie nazywając kosmetolog,  za dziesięć lat to poproszę o pomysły. Ja dziewczyna robotna  coś wymyślę, ale na ciekawe pomysły czekam. Nie jest łatwo być najlepszą dla wszystkich, ba to nawet niemożliwe, nie jest łatwo być nieszanowaną bardzo często. Bo naturalnie pani "X" jak odbiera telefon przy mnie, nawet mnie przepraszając, zapytana gdzie jest, odpowiada : u kosmetyczki, nawet nie u pani kosmetyczki. Albo u fryzjera, rzadko u pani fryzjerki. Tylko zaprzyjaźnione wieloletnie klientki mówią u pani Kasi.. A czy będąc u stomatologa powiedzą jestem u dentysty? Nie u pani doktor. Taka różnica pomiędzy szacunkiem do ludzi przed nazwiskiem dr. :) Wiecie niby szczegół, ale jak tak nad tym pomyśleć, to takie mało fajne co? Ja nie traktuje lepiej pani doktor od pani domu i matki. Ale to już chyba taki nasz narodowy nawyk. Kochani szanujmy się wzajemnie czy to pani doktor, profesor, czy ja kosmetyczka, bo nie potrzebuje określeń kosmetolog, ale bądźmy ludźmi dla siebie i w kasach biedronki i w okienku w kasie banku, to o naszej kulturze osobistej świadczy. Nie mamy odwagi rozmawiać w cztery oczy, łatwiej poza plecami, łatwo mówić ta robi źle włosy, a  ta dobrze.. To są ludzie Hania, Jasia, żadna ta, a wy powinniście pomyśleć jakbyście się poczuli gdyby ktoś wszedł do was na podwórko i odebrał tel. jestem u tej gospośki, gospodarza bezimiennie, a potem skrytykował wasze podwórko.. Rzadko się przejmuję takimi sytuacjami, chyba, że jest kumulacja jak dziś i ktoś na moich oczach swoje frustracje wykłada na bliskich mi osobach.. Po prostu pomyślcie..

Komentarze

Aga pisze…
Dokładnie ....dzisiejszy wpis do gazet ...:) u mnie to tylko zdarza się usłyszeć dawne "siostro" ...Niekiedy już żartem się odpowie że siostro może mówić tylko do mnie rodzeństwo bądź odpowiedź ok wytrzymasz wszystko "BRACIE" też zastanowi drugą osobę :P
Niektóre zawody chyba na to skazazane...
Kasia Goś pisze…
Pani Kasiu, Pani się nie przejmuje, ludzi już Pani niestety nie zmieni. Wszędzie są ludzie życzliwi, szanujący siebie i innych, ale pełno też po prostu chamów. Trzeba wierzyć w siebie, szanować siebie i być pewnym swojej godności :)
Na pocieszenie dodam, że wszystko wraca, ci co nosa zadzierają i nie szanują innych, też kiedyś się spotkają z brakiem szacunku.

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)