Kobieta jak wino..
Bardzo długi dzień, tyle się działo, że jak wróciłam po dziesięciu godzinach, niebieskooki mówi, że zachowuje się jak pijana ;) Koniec tygodnia, a właściwie koniec za dwa dni, ale już się czuje zmęczenie. Jednak naturalnie nie narzekam tylko wam się chwale ile mamy klientek, bo na zabiegach tam nie leżę jakby co :) Miałam dziś w salonie przemiłego gościa, koleżanka z Londynu, która przywitała mnie okrzykiem witaj blogerka ;) Powiem wam po czym poznać kobietę, która mieszka wiele lat za granicą, jak ją pytasz co u niej, odpowiada z uśmiechem, że świetnie.. Wygląda rewelacyjnie głównie dlatego, że się wciąż śmieje, jak mówię coś miłego odpowiada szybko, że ona jak wino.. Żegna się mówiąc, życzę Ci dużo pozytywnej energii. Jej brak u nas takich pewnych siebie kobiet, ale to mentalność naszego narodu jest. Chociaż ja wcale się nie dziwie, bo raczej należę do grona osób, które mają mnóstwo kompleksów, z tym że na tym etapie je lubię ;) Ale staram się nie narzekać, nie witać dawno nie widzianych osób pesymizmem, nawet jeśli nie jest najlepiej. No ale my tu o pięknie, takie też ja dziś zobaczyłam w koleżance i wam przekazuje, bo aż mi się miło robi, że zawsze wpadnie na minutkę i taka radosna. Ja mam na koniec jedną radę na lato, pod żadnym pozorem nie oglądajcie się w świetle dziennym w lusterkach samochodowych, pod żadnym!!! :) JA dziś zaryzykowałam, jeszcze mam ten widok przed oczyma ;)
Komentarze