Rowerowe opalanie ;)
Wiem, że zadam nietypowe pytanie przy tej pogodzie, no pewnie poza grillowaniem i plażingiem nic nie robiliście.. A może ktoś jednak jakieś rowery albo coś? Ja dziś pokonałam 17 kilometrów i to była bardzo dobra decyzja. Fajny sposób na opalanie, wystarczy tylko odkryć troszkę ramiona i nogi. W ogóle coraz bardziej podobają mi się te wyprawy w pojedynkę, tylko się zastanawiam czy ja czasem nie śpiewam na całą okolicę ;) Ja niestety jutro pracuję więc weekend też logistycznie muszę rozplanować. Wszystkim pracującym w niedziele współczuję, nawet bardzo. Chyba, że potraficie sobie urządzić niedzielę w środę, bo ja nie ;) Przede wszystkim mam nie robi w środę obiadu niedzielnego,a pewnie wiecie jaki to rarytas obiadek u mamy ;) Poza tym w niedzielę jakoś tak łatwiej odpocząć, bo w tygodniu zawsze dorwę się do porządków. Więc rzadko serwuję sobie pracujące, no chyba że bliska klientka ma wesele, bo jutro tak jak dziś makijażowo. Swoją drogą przy tych upałach to niesamowite wyzwanie, żeby utrzymała się moja praca. Nawet najlepsza baza i pudry fiksujące nie dają rady, ale z drugiej strony można to poprawić na imprezie. Także bez puderniczki nie ruszajcie się na imprezę i bez różu, bo ten dołożony w trakcie na powiekę dodaję jej blasku i ukrywa zmęczenie. Zdjęcia z przejażdżki, żeby nie było że tylko z górki mam. Sporą część jadę przez las, jej jaki tam zapach.. Biegać w tych upałach bardzo ciężko, ale rower polecam, kto jutro z mną ? :)
Komentarze