Uczmy się dla siebie..
Dziś totalnie z inne beczki. Będę was namawiać do uczenia się czegokolwiek, oby nowe, dla zdobycia doświadczeń i satysfakcji. Pomyślcie co byście chcieli umieć, poszukajcie i do dzieła. Ja kurs tańca mam za sobą, szkoleń w pracy masę, marzę o nauce pływania i nurkowania, a spełniam marzenie o nauce języka, w moim przypadku angielskiego. Od roku chodzę do pani Moniki raz w tygodniu na godzinne zajęcia, gdzie gadamy tylko po angielsku, robię w domu ćwiczenia i podobno przystąpię do egzaminu w empiku. Pani Monika, którą serdecznie pozdrawiam z tego miejsca, pewnie się uśmiecha szeroko, bo od ponad miesiąca nie byłam u niej, ale od sierpnia ruszamy. Jednak dały mi te lekcje dużo, bo zaczęłam śmielej używać języka i to na trzeźwo ;) Jedna znajoma po alkoholu świetnie w dwóch językach mówi ;) Ale serio nawet niebieskooki na urlopie stwierdził, że bardzo śmiało i pewnie gadam, a to zasługa lekcji. Dobrałyśmy odpowiedni poziom i podręcznik i na nim bazujemy. Wam natomisat bardzo chcę polecić książkę, którą dostałam od mojej klientki w prezencie. Otóż pani Janina Radej wydała książkę do nauki francuskiego, którą podarowała mojej córce, a mnie dwie książki swojego syna Filipa. Tak fajnej książki do nauki języka jeszcze nie widziałam, w sensie do nauki w domu. Tutaj macie linka poczytajcie http://lubimyczytac.pl/ksiazka/200972/angielski-w-tlumaczeniach-gramatyka-3 dla mnie rewelacja, wiem że mają też nauczanie przez internet. Dla tych którzy chcą się nauczyć czegokolwiek innego mówię do roboty!! Ja oferuje kursy indywidualne kosmetyczne, internet oferuje wszystko, trzeba tylko chcieć. Jedno jest pewne pływać będę perfekcyjnie, niech powstanie ta pływalnia..
Komentarze