Baba za kierownicą czyli nie musimy wiedzieć wszystkiego :)

Odkryłyśmy dziś z moją Blondyneczką przecudowne miejsce na skraju Lublina, do tego z bardzo dobrym jedzeniem. Dla mnie wydawał się to koniec świata i w życiu bym nie pomyślała, że tego typu biznes może tam działać, a okazuje się, że dla jednych koniec, a dla drugich początek świata 😊 Dziś do tego byłam w świecie dla mnie totalnie męskim i się to dla mnie nie zmieni żebym obejrzała nawet sto odcinków tvn turbo i to ze zrozumieniem 😁 Co prawda lubię jeździć do mojego salonu samochodowego, bo po pierwsze pracuje tam przepiękna kobieta z aksamitnym głosem, a jak ją podziwiam za tę motoryzacyjną wiedzę, to szok..Po drugie wszyscy są bardzo mili i poczekalnia stworzona dla mnie i mojej skręconej istotki, ale minus jest jeden oni zadają pytania, a to jest bardzo dla mnie niekomfortowe 😀 Otóż tak moja natura zaprogramowana, że ja nie umiem w przeciweństwie do wielu osób, rozmawiać o czymś, o czym pojęcia nie mam. Mało tego ja nawet słuchając tylko, nie potrafię udawać, że rozumiem. Podobno mam bardzo mimiczną twarz i jak nawet "usty" nie pokażą, to rzęsy chociażby, że coś jest nie tak. Więc proste pan pyta, a ja staram się uśmiechem nadrabiać, ale widać przecież, że oczy mózgu szukają.. Więc ja mu tłumaczę, że czego się dowie z książki serwisowej, to jego, a ja niewiele więcej mam do dodania 😉 Przecież samo nazewnictwo to dla mnie chiński, a co dopiero jakieś tulejki.. Nic to ja naprawdę się tego  nie wstydzę, bo od zawsze tak mam, auto ma jechać, być zatankowane, pomadka i okulary przeciwsłoneczne w zasięgu prawej ręki, lusterko obowiązkowo nad głową, radio sprawne, a i kolor ma też znaczenie 😊 Mam koleżankę, która twierdzi, że kocha moje auto za kolor, także widać, że wybierałam z uwagą 😊 Natomiast cała reszta należy do możliwości portfela, nadal nie za bardzo odróżniam te znaczki z przodu, nie imponują mi kretyni popisujący się w super furach, a ja skupiam się na tym, żeby moja jazda była bezpieczna, nawet jak jest z pazurem 😊 A jak ten pan dziś mi powiedział, że jak coś tam, dziwne słowo, będzie do wymiany, na pewno nie mówił o hamulcach, ale twierdził, że będę słyszała to od razu.. Myślę sobie no chyba, że mi się radio w aucie popsuje, bo to jedyna szansa 😁Tak czy inaczej do następnego przeglądu jeszcze chwilę mam, ale wiadomo, że nic się nie zmieni, ale nie mogę wiedzieć wszystkiego. Podziwiam bardzo wszystkie babki, które są genialne w motoryzacji, a ja biorąc pod uwagę swój przypadek taki mam na koniec żarcik 😁 
Blondynka dzwoni na komisariat i mówi:
Panie władzo ukradli i kierownicę, pedał gazu i hamulec.
Minęło parę minut blondynka dzwoni znów i mówi:
Fałszywy alarm, usiadłam z tyłu 😊

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

"Życie jest po to żeby rozmawiać, milczenie zostawmy martwym" i weekend w tle :)