Wyzwanie różne mają imiona, niedziela dniem lubienia siebie

Z tą wariatką nie ma nudy, człowiek wchodzi po długim dniu do domu, zmęczony, obolały, a za chwilę się uśmiecha od ucha do ucha 😉Piękny był dziś dzień na dalekim wschodzie, normalnie wiosną pachniało, a poczuć miałam kiedy, bo po szkole wszystkie sklepy chyba w mieście odwiedziłam.. Od prezentów, po ramki na zdjęcia i wiele innych zlecono mi kupić.. Cóż robi blondynka minutę po tym jak usłyszy zlecenie w telefonie, z pełną nazwą produktu, otóż zapomina w trzydzieści sekund.. Ale co to dla mnie myślę, wytłumaczę panu dokładnie i kupię.. Polecenie brzmiało, "kup proszę taśmę do przyklejania ramek marki tesa" Więc wchodzę do sklepu z takimi cudami i mówię do pana "poproszę taką taśmę do przyklejania marka coś n S" 😉 Pan myśli, a ja w tym czasie, a potrafię w bardzo krótkim powiedzieć dużo słów, próbowałam mu pomóc jakoś! W końcu on mówi na S?? A tesa !😉 Przypadkowe lokowanie produktu, ale ramki wiszą, a z nimi też miałam udrękę, bo kupić pięć jednakowych w naszym mieście graniczy z cudem.. Nie mniej Stylownia odnowiona, aż się chce do pracy w poniedziałek iść! Troszkę mniej jutro na ósmą rano, ale jak się z dziewczynami zobaczę, to od razu się zechce.. Wiecie jak one mi się cudnie zmieniają z zajęć na zajęcia, jak świetnie się ubierają na zadane stylizacje.. Naprawdę lubię to! Jeśli chodzi o mój paluszek, to pomyślałam, że to jest po to by udowodnić Wam ile można zrobić z ręką w gipsie 😉 Kolejne wyzwanie podjęłam i zrealizuję, bo wszystko w życiu można po prostu przyjąć odpowiednio! A książkę :"Jesteś cudem" moim uczennicom kazałam kupić jako lekturę, jest boska! Niedzielę wykorzystajcie na `relaks, na lubienie siebie!💙💚💛

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Trojaczki z troszkę różniącą się metryką pozdrawiają :)