Części dwie, jesień w jesieni, przytul siebie!!!

CZĘŚĆ PIERWSZA

Pozostawili moi bliscy śladów bardzo wiele.. Czytając dziś słowa na pomniku bliskiej mi osoby "pamięć nigdy nie umiera", pomyślałam z uśmiechem, że przecież to takie prawdziwe.. Przecież słyszę jego głos, żarty, widzę w jaki sposób chodził.. Wiem też jakby zareagował na nasze obecne niektóre kroki.. Pamiętam też uśmiech blondyneczki, żarty, złości i ubrania noszone zbyt ciepłe latem.. Pamiętam jak tańczy i jak ma rzęsy podobne do mamy... Pamiętam jej niesamowitą urodę, w końcu ma osiemnaście lat.. Pamiętam też upór i śmieszne teksty babci, jej mocne perfumy i zupy w wielkich garnkach.. Pamiętam też kaszel charakterystyczny codziennie przechodzącego obok mojego domu stryjka, jego wąsy, przechyloną głowę jak słuchał.. Wiele pamiętam, bo miejsca na to w sercu dużo.. Ściska mi się serce na myśl o ilu osobach mogę pisać w ten sposób.. Cieszcie się jeśli tak bliskich macie jeszcze obok siebie.. Pamiętajmy, że rzeczywiście trzeba też myśleć o śladach, które my zostawimy swoim bliskim, o wspomnieniach jakie im damy.. Ale też o tym, by brać od nich jak najwięcej, by spotykać się, by nie odkładać wszystkiego na jutro.. No nie ja to odkryłam i żadna to nowość, ale wybaczcie, nie jesteśmy wieczni..

CZĘŚĆ DRUGA

Wieczór długi, wiele sposobów by go jakoś rozsądnie wykorzystać.. Ponieważ dni ostatnie moje miały ogromny niedoczas, a co z tym związane wszystko widać na skórze i nie tylko.. A ja należę do osób, które raczej są obserwowane, ale rzadko usłyszą coś miłego.. No chyba, że "włosy znów Ci wypadają" albo " coś pani taka zmęczona, szara", nie będę więcej wymieniać.. Taka moja robota, że to ja mam wychwytywać urodę i dodawać pewności siebie 😉W związku z tym, że się zaniedbałam i moja skóra, mimo, że dawno przechodziła trądzikowy wiek, czasem miewa historie zbliżone do "wspomnień nastolatki" Więc dziś postanowiłam wykorzystać czas i w końcu zrobić coś dla siebie.. Peeling, maseczki dwie, a do tego turbo wyzwanie i kąpiel długa z peelingiem i olejkiem cudnym.. Czy można ćwiczyć z maskami, otóż niektóre maski się nawet lepiej wchłaniają, gdy ukrwienie jest lepsze, zwłaszcza wszystkie odżywcze, gorzej z glinkowymi, które powinny zaschnąć.. Nie mniej ja pożyczyłam od długonogiej taką, że nawet turbo wyzwanie i wylany pot nie zabroniły jej działać! Swój maskowy zestaw do tego olejek Wam przekazuję :http://kosmetykasja-pasja-moda.blogspot.com/p/musisz-tu-miec.html Wiem, że może niestosowny dzień i zaskoczyło Was dziś podwójne wydanie, ale tak połączyć nie umiałam w jednym akapicie 😉 A my przecież musimy żyć, bo jedno nam dane i czas wykorzystywać na maksa.. To mój jedyny wolny dzień w tym tygodniu więc pozwoliłam sobie nadrobić zaległości by mi nie wytykano słabości😉.. A Ty kiedy miałaś maskę, peeling i do tego ciało wypielęgnowane?? Przytul siebie, tak po prostu, za dużo tej jesieni  w jesieni, musimy sobie jakoś radzić 💛