Równowaga, bez zatrzymywania, małe sugestie, pin :)
Zawitało słońce i na wschodzie, mało tego już drugi dzień, aż się do pracy chciało iść :) Niestety radosną wiadomość, że jutro tylko w Lubelskim pada już słyszałam :) Trudno, nie da się kupić zdrowia i pogody więc nie narzekajmy, bo to bez sensu.. Nie zdążyłam dziś wykorzystać pogody do rowerów, ale wiele osób się ruszyło widać było gołym okiem.. Mi pozostały brzuszki dziś, ale jak poczytałam, że w ciągu piętnastu minut robienia brzuszków spalamy około 100 kalorii, a jak biegnę kilometr to około 60, pomyślałam, że poleżeć na macie się bardziej opłaca :) Naturalnie żartuję, bo niestety co ze spalonych kalorii jak mi się marzy ciało idealne, a chęci do rzeźby żadne :) Aj szczęśliwie umiem się skupiać na ważniejszych sprawach :) Właściwie można powiedzieć, że umiem
utrzymać równowagę :) Mamy początek weekendu, więc nie będę smęcić zbyt mocno, bo dbanie o siebie i sport, to jedno, a weekend drugie :)Fajny tekst dziś czytałam, muszę nieco złagodzić : "Babciu widziałaś moje tabletki z napisem LSD ? Co tam tabletki wnusiu, Ty widziałeś tego smoka w kuchni ? " :) Wyluzujmy się trochę, może bez tabletek, ale też bez jakiegoś planowania i spięcia, bo weekend jest od tego :) Ja pracuję, żadna nowość, ale znajdę czas na rozrywkę i w końcu zobaczę swój ukochany zespół na żywo.. Nie pamiętam kiedy bilety kupowałam, ale pamiętam, że mam pójść.. Ty znajdź swój własny PIN czyli prywatne imprezowe nastawienie :) Jutro w związku z koncertem Hey, mnie tutaj nie szukajcie, bo Niebieskooki jak to przeczyta po koncercie będzie musiał żonę zabrać na kolację :))) No czasem subtelna sugestia jest wskazana :) W niedzielę wracam, opowiadam, a jak będzie pogoda zapraszam na wycieczkę rowerową 80 km!! Dziękuję również za wczorajszą aktywność na blogu, pobiliście rekord dwukrotnie!! Mam nadzieję, że zaowocuje to dawcami krwi.. A wracając do weekendu, to niech będzie dla was jednak oderwaniem od tygodnia :)
Komentarze