Skrzydeł brak, na miotłę sił nie ma :)

Jedno jest pewne, nie powinnam dziś pisać.. Nie wiadomo co gorzej byście odebrali, kolejny dzień bez posta, czy kiepski post... Z resztą przecież fala hejtu jest i tak dla mnie nie widoczna :) Nie mniej dziś jestem specjalistką od narzekania.. Głównie na ból głowy, który towarzyszy mi pd wczoraj.. Jedyne co mnie pociesza, to fakt, że nie tylko mnie boli, więc to chyba jeszcze nie koniec :) Brakuje mi rowerów, biegania, planów.. Moje wielkie i dla mnie tak ważne właśnie legły w gruzach.. Nie ma chętnych na mój kierunek studiów, więc najprawdopodobniej po moim studiowaniu.. Czuję się jak kura przed włożeniem do garnka z rosołem, podcięte skrzydła, pióra, wszystko :))) Wiadomo, że to przecież bzdura w porównaniu do prawdziwych problemów.. Nie mniej jakoś moje plany są żadne, a w moim przypadku, to źle.. Liczę na to, że wam passa bardziej dopisuje niż mnie  tego roku.. Chyba jednak zapadnę w sen zimowy.. :) Nie uwierzycie, ciasta się dziś uczepiłam, żeby nie oszaleć i nie wyszło :))) Pierwszy raz z moich wypieków mi nie wyszło ciasto :) Co się umęczyłam, żeby jakoś uratować tę klęskę, to moje :) Naturalnie jako klęskę też widzę ostatnio swojego bloga, więc z tego miejsca obiecuję, że napiszę pięćset postów, dalej nie wiem co.. Taką właśnie mam czystą kartę w głowie.. Jedyne co mnie trzyma przed ucieczką na koniec świata, to jutrzejsze szkolenie i mecz Polska-Dania, na który pojadę... Powiem wam, że was rozczarować też nie chciałam, ani marudzić, ale nie było wyjścia i tak źle, i tak niedobrze :) A może kogoś podniosę na duchu tym, że mi nie wychodzi wszystko :) Macie tu zakalca, już wiem skąd nazwa diabelski sernik :) Powinnam napisać nie przejmujcie się pogodą i walczcie, ale będę mało wiarygodna :) Bo wiem, że po podcięciu skrzydeł powinnam lecieć dalej na miotle, ale chyba jednak wybiorę legowisko niedźwiadka.. :)


Komentarze

Wiolka pisze…
I kto to pisze takie bzdury. Najwyższy czas pocieszyć i Ciebie. Codziennie to ty nas Motywujesz a dzisiaj dla odmiany my. Jesteś człowiekiem i nie wszystko będzie tak jak myślisz. A może to jakiś znak te studia ;) może inny kierunek na Ciebie czeka ; ))) ;)
Wiolka pisze…
Dla pocieszenia dodam , że od północy nie spałam bo Maks miał duszności. Znowu lekarz, leki i inhalacje. Trzy dni przerwy było :( :(
Wiem Wiola wiem, zdrowie najważniejsze!!!! Zdrowka dla Maksa!
Basia pisze…
Ja się cieszę kiedy moje ciasto tak wygląda kiedy wychodzi ;)
A semestr się dopiero zaczyna więc może zalukaj na inne uczelnie..
A dziś jak nie moge jeść cukrów prostych, to ciasto wygląda jak najlepsze na świecie :-)

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Trojaczki z troszkę różniącą się metryką pozdrawiają :)