Oczy, oczki, ślepka :)
Nie myślcie, ze was będę hipnotyzować, bo daleko mi do takich mocy :) O oczach dziś troszkę więc się wam przyjrzę z bliska :) A tak serio , to pewnie nie wszyscy poznaliby, że to moje.. Pomyślałam, że jak wam znów zapodam dziś ciacho, to was zemdli,więc popracowałam sobie, żadnych ciast na chwilę. O oczach, bo kapitalny tusz odkryłam, a kupiłam go dawno, tylko używałam szczoteczki od starego, bo się do nich przyzwyczajam.. Jak widać ja totalnie bez makijażu, ale rzęsy są całkiem ładne, więc przypominam o odżywce mojej ukochanej xlash, która teraz w promocji jest.. Jeśli uważacie, że nie ma sensu używanie takich produktów, a macie blisko czterdziestki lub więcej, a jeśli nie macie, to kiedyś i tak będziecie mieć.. Informuję, że po trzydziestce poziom estrogenu i progesteronu( hormony) spada , rzęsy mogą zacząć rzędnąć. Zmiany hormonalne spowalniają odrastanie włosków... Także jak widzicie lekko nie jest i nie będzie :) Wiadomo, że cuda może też sprawić tusz do rzęs , ale często nie wiadomo jaki wybrać. Mam dla was zdjęcie i opis jakie szczoteczki do jakich rzęs http://kosmetykasja-pasja-moda.blogspot.com/p/blog-page.html
Tusz, który moim rzęsom zaskakująco dogodził, nie kruszy się, moje rzęsy wydłuża kapitalnie i jak za tę cenę jestem w szoku. http://kosmetykasja-pasja-moda.blogspot.com/p/musisz-tu-miec.html Przypominam jednak, że musicie dobierać indywidualnie do swoich rzęs i oczekiwań.. I z uporem maniaka przypominam o perfekcyjny,m demakijażu, bo niedomyte rzęsy się łamią, a efekt misia pandy rano sprawia, że skóra wokół oczu cierpi!! I zauważcie, że wam nie pozazdrościłam weekendu ani ani dziś :) Miłego!!!
Komentarze