Inspiracje, nuda, bazie :)

 No jak widać u moich roślinek już wiosna i myślę, że tak już zostanie.. Tylko niestety jakieś przesilenie wiosenne też nas wcześniej dotknie.. Nie wiem jak wy, ale ja bliska jestem jakiegoś obłędu, ale to zapewne przez ciągłe choroby i w związku z tym braku ruchu.. Jak dziś zobaczyłam biegającego pana, to mi było tak szkoda... A tu muszę się cieszyć, że mogę chodzić... Ale nic to nie poddaje się, robię wszystko co mogę żeby odgonić obłęd :) Dziś w pierwszym dniu swojego krótkiego urlopiku, naturalnie pracowałam w domu, zamówienia, organizacje szkolenia, mało tego w pracy też byłam.. Kolega na mój widok mówi " Ty bez nas żyć nie możesz" :) Coś w tym jest jednak.. Fakt, że najchętniej to wpadłabym tam na jakiś przyjemny zabieg, ale miałam pełne auto dzieci, bo na wschodzie ferie mamy.. Udało mi się jednak ustalić termin warsztatów i serdecznie was zapraszam. Nie mniej z racji lokalu ilość miejsc będzie ograniczona, więc proszę piszcie lub dzwońcie potwierdzajcie obecność. Jeszcze wam będę przypominać o tym spotkaniu, ale powiem dziś tylko, że to będzie przede wszystkim pozytywna energia wśród fajnych kobiet!! Zróbcie sobie prezent z okazji Dnia Kobiet, bo to akurat w pobliżu, 4 marca.. Plakat poniżej.. Dziś też pokombinowałam z pieczeniem, ponieważ kupiłam świeże borówki, to upiekłam sernik czekoladowy z  malinami :))))) Nakombinowałam, bo chciałam żeby ładnie borówki wyglądały i zrobiłam polewę jasną, ale mogłam bitą śmietaną pokryć, byłoby ładniej.. Smak czekoladowy bardzo, bo spód jest z ciasteczek markizy, mnie nie powalił, ale połowy już nie ma :) Ale jak macie jakieś lepsze sposoby na poprawę humoru niż pieczenie, to bardzo chętnie skorzystam, bo szczerze wam powiem, że już nudą mi pachnie to zajęcie :) Ale co tam jutro idę do kina i moi nieletni towarzysze zajmą pół sali kinowej, jakby nie było posta, to oznacza, że nie podołałam :)))) No i naturalnie marzę poznać fabułę, obsadę i przesłanie filmu "Miś w Nowym Yorku" zapewne będzie to inspiracja :))))) Dla was sernik i zaproszenie na warsztaty..



Komentarze

Iwona Szłapak pisze…
Kasiu, zapisz mnie proszę na warsztaty.
Zapisze Iwonka, wiedziałam, że same fajne kobiety będą!
Aga pisze…
hmm może i ja się skuszę :)
Zapraszam z całych sił, Marysia prowadzaca to prawdziwy żywioł!
Anonimowy pisze…
Ja do kina z maluchami w środę lecę :) trzeba organizować im czas. Szkoda tylko że śniegu nie ma. Kulig by się zrobiło.

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)