Mała blondi, gwiazda, 500 plus :))))
Przy tej bajecznej kuchni spędziłam boski wieczór, ale o szczegółach później :)Tak jak wczoraj planowałam tak dziś pojeździłam na łyżwach znów, mało tego uczeń przerósł mistrza, może to nieskromne, ale dziś naprawdę świetnie mi szło. Jednak na kolejne takie wyprawy poczekam, aż ferie miną, bo te wycieczki szkolne mnie wykańczają... Jak moje dziecko długonogie tak dziczeje wśród kolegów, to ja o tym wolę nie wiedzieć... Jakiś konus wyobraźcie sobie, wjechał we mnie i w kilka osób, więc moje cztery litery runęły z impetem na glebę :) Długonoga się biedna wystraszyła, a ja nawet bólu nie poczułam, tak się wściekłam... Jak mu powiedziałam do słuchu, tak do końca mnie szerokim łukiem mijał, dziś i ja nie byłam miłosna.. Ale oburza mnie fakt, że tak tyle dzieci malutkich, a szogun mały jeździ i z rozkoszą ludzi przewraca.. Nie mniej spędzona godzina na lodowisku uzupełniła braki endorfin, więc jak się domyślacie tort gruszkowy się zrobił :) Już rozdany, bo bezowe mają to do siebie, że krótko są smaczne.. Jednak rzeczywiście, to smaczne i robiące wrażenie ciacho :) Ja pokombinowałam, bo mało tej masy budyniowej było, więc śmietaną bitą z serkiem mascarpone pokryłam górę.. Wiecie tutaj to szału już nie robią takie wypieki, bo niebieskooki twierdzi, że ojedzony ciachem, wiec chyba zrobię sobie krótką przerwę.. Z resztą do pracy wracam, czasu nie będzie aż tyle :) Dziś stwierdziłam, że tęsknię za salonem, za ekipą.. Z radością tam jutro wrócę i przeniosę nadmiar energii na pracę.. Spędziłam też przecudowny wieczór z laleczką chuky, często powtarzam, że ona gada jak najęta, ale dziś pobiła rekordy.. Bardzo trudno mi ją nagrać, bo się peszy, ale dziś po wspólnym gotowaniu, przy kawce, udało mi się i mam dla was namiastkę na poprawę humoru :) To cudo jest moje i sprawia, że nic innego się nie liczy!! Polecam, może nie tylko 500 plus was skusi :))))) Dla was filmik i tort naturalnie, a przepis, z reszta banalnie prosty w różnościach!! Skoro dziś gwiazdą jest mała blondi to i do reklamy toru ją wykorzystałam :) Przepis i zdjęć więcej tu http://kosmetykasja-pasja-moda.blogspot.com/p/blog-page_29.html A mała używa określenia "wiała pani" czytaj wiedziała pani :)
Komentarze