Czarna i Biała obradują, nie ma zamulania czyli sposób na odporność :)

Odbyły się dziś obrady Czarnej i Białej, bo przecież to wszystko co się dzieje trzeba omówić, ogarnąć jakoś, a do tego zrobić włoski boskie przy okazji 😊 Obrady nie były burzliwe, ale długie i mimo, że my obie bardzo dużo energii mamy, to tym razem i ponarzekać musiałyśmy! Bo Wam powiem, że fakty są paskudne i obie jednocześnie stwierdziłyśmy, że istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że ludzie nauczą się żyć bez przyjemności, bez kultury jakiejkolwiek i sobie zapuszczą korzenie pod kocykami. Włosy będą robiły po omacku, farbą za "dychacza", paznokcie już połowa robi sama, a o innych cudach z twarzą nie mówiąc, bo i po co jak lustro wszystko przyjmie.. Wychodzenie z domu zacznie być coraz bardziej męczące, a królowały będą dwa stroje, piżama dzienna i nocna.. Cóż widząc co się dzieje wokół,  coraz bardziej przestraszone społeczeństwo, o spadku Waszych wizyt w naszych salonach nie mówiąc, mamy podstawy, by snuć takie teorie!!! Aleeeee nie po to się obrady odbyły, żebyśmy zamulały, rozpaczały i czarnowidztwo uprawiały! Otóż my Wam nie pozwolimy choćbyśmy miały siłą Wam wbijać do głów, że wygląd dobry równa się z dobrym samopoczuciem, a za tym z kolei idzie zdrowie psychiczne, fizyczne czyli odporność, największa broń na covida!!! Więc wyłazić spod tych koców, z tych dresów, robić wszystko żeby czuć się lepiej, nie dać się jesieni, ani temu szaleństwo, które wokół. Świat nie może stanąć, a wegetacja nie może stać się stylem życia, proszę Was!! Dlatego Monia i ja apelujemy nie ma, że zdalna praca, że nie ma dokąd i dla kogo się ubierać, czesać czy malować.. Bo nie mamy wątpliwości, że robiliście to zawsze dla siebie!!!! Dlatego nasze salony stoją dla Was otworem, sprawimy, że zapomnicie chociaż na chwilę o smutkach wszelkich 😊 A na koniec opowiem Wam jak robię sobie zdjęcie poniższe u Moni, a nasze córki stoją obok. Moja mówi do Niki "ja mam tak codziennie", a Niki na to " a co Ty myślisz, ja to samo" 😁😁 Dużo zdrówka i sił, będzie dobrze 💓