Nie dajcie się zwariować, bo ja wariuję na samą myśl :)
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiqkQFD6GV-enjWAmyDNIoYoCSK4iy-2k1CCroRvwq3HRcuZeuKW5fhyphenhyphenIY-2Pp75-tJsGchBbvPmKeXUauB2ibC_bY1c54wVYkuQLT7KfO-Drjx1u8YVbzur4WdjHwp3KgdlJWqdQDQb8/s320/20201124_183425.jpg)
Moi drodzy, tren dzisiejszy post, to powinna być mowa dziękczynna wiecie 😍 Przerosły totalnie moje oczekiwana Wasze reakcje na spotkania na żywo ze mną i moimi gośćmi. Dziękuję za wszystkie miłe wiadomości, za zakupy, za to, że jesteście, oglądacie i wspieracie. Pewnie nie będę robić tego za każdym razem, ale te dwa ostatnie live, to dla mnie jakiś niewiarygodny stan rzeczy. Z nieba mi spadło to zajęcie, to pewne, bo teraz kiedy jest tak mało pracy, ta pogoda niekonieczna i generalnie czas niefajny, ja mam gdzie się realizować, swoje pokłady energii wykorzystywać! Póki nie stracę zapału i pomysłu, to będę robiła to najlepiej jak potrafię, to Wam mogę obiecać! Dziś natomiast odkryłam, że biedronkę można przebiec od początku do końca, potem jeszcze od połowy do końca i znów do kasy w trzydzieści sekund, a do tego złapać towar 😁 To jakieś nieprawdopodobne, że planujesz zrobić ciasto szefowej, a przy kasie widzisz, że nie ma herbatników. Ale jak zostawiasz tam siedmioletnią blondyneczkę,...