Energii dostałam kosz, a gadam o podrażnieniach, ja się pytam gdzie sens :)

Witam Was dziś z uśmiechem jeszcze szczerszym niż zwykle, bo udało mi się dzień mieć wspaniały 😊 Oczywiście wszystko dzięki temu, że pojechałam po ogromny zapas energii jaką daje mi Moja Monia 😍 Jeśli znacie to, jak się siedzi przy herbacie i gada trzy godziny, a to wciąż mało, to wiecie o czym mówię. Znów mam głowę pełną planów, a nawet naszych wspólnych, oby chociaż jeden udało nam się zrealizować, to będę najszczęśliwszym stworem na tym świecie 😊! Także wiecie, jeśli macie taką cudną ładowarkę energii, to koniecznie częściej korzystajcie, bo co dwie głowy to nie jedna. Więc taka pełna energii opowiem Wam dziś troszkę o podrażnieniach skóry, z którymi boryka się sporo z nas, ale kojarzymy je często z uczuleniem. Różnica jest taka między tymi dwoma, że podrażnienie jest mniej dokuczliwie, zwykle mija na jakiś czas, da się załagodzić, a niekiedy na stałe usunąć. Alergie natomiast to skomplikowana sprawa, nie odpuszcza dopóki mamy kontakt z alergenem, a ich jest mnóstwo. Nie mniej nie mam ja takich kompetencji żeby się tym zajmować, więc się zgłosić musicie do dermatologa. Ja spróbuję pomóc rozróżnić te dwa zagadnienia. Po pierwsze, to chcę powiedzieć, że widzę wielu panów z podrażnieniami, często bagatelizowanymi. Dotyczy to również dzieci, zwłaszcza w przypadku reakcji na pogodę. Ale od początku, otóż podrażnienie to zwykle rumień miejscowy, od policzków po inne partie twarzy, niekoniecznie dający jakieś nieprzyjemne odczucia. Skóra zmienia się miejscowo, często po wejściu do ciepłych miejsc, po umyciu twarzy wodą, czy też w przypadku mężczyzn po goleniu. Ciekawe jest też to, że niekiedy mijają one same, nie zauważamy kiedy. Oznacza to, że właśnie nieodpowiednia pielęgnacja do warunków atmosferycznych, czy też niedokładny makijaż, albo zbyt ostre produkty do golenia, to do panów. generalnie, jeśli nie przedłuża się to za bardzo, to oczywiście nie ma powodu do zmartwień. Zwykle wystarczy silniejsza pielęgnacja odżywcza i mija. Nie mniej jeśli problem wraca, polecam udać się do specjalisty, ponieważ stałe podrażnienie, może doprowadzić do przesuszeń, co za tym idzie stałych problemów ze skórą. W gabinecie kosmetycznym dowiecie się czy musicie udać się do dermatologa, czy też wystarczy odpowiednio zadbać o skórę. Nie lekceważcie takich zmian, z resztą wszelkich, które się pojawiają, bo może być to też sygnał organizmu, że coś się dzieje. Konsultacje są zwykle nieodpłatne i zapobiegają kupowaniu całej masy cudownych kosmetyków, które czasem pogarszają sytuację, przez błędne zastosowanie. Ps. Moja bratnia dusza powiedziała dziś coś cudownego, nie ma na co czekać, samo się nie zrobi i powinna mnie jeszcze do tego kopnąć w te ogrodniczki do kompletu 😊 Życzę Wam kochani takich absolutnie kapitalnych ludzi jak najwięcej 💜💙 Pozdrawiamy z Monią 😍


Komentarze

Anonimowy pisze…
A herbata z Kolega Maćkiem Kiedy Będzie ? Super Wyglądasz Kasia
Dziękuję Maciek 😊 obiecuję w najbliższym terminie wypić herbatkę nawet z prądem z Tobą 😊
Anonimowy pisze…
Zaległości prądowe to troszkę masz Kasia :D Czekam na sygnał Pozdrawiam

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)