Wróżby, realia, oczki :)
Wspominałam wam kiedyś, że nasze stopy maja 27 kości, w tej chwili każda z nich, nawet najmniejsza są na mnie obrażone :) Okazuje się, że zmiana szpilek z trzynastu centymetrów na dziesięć i dalej non stop tańce, niewiele daje.. Mam nadzieję, że się długo nie będę gniewać i przestaną bolec.. Jednak warto było, bo impreza była kapitalna, mnóstwo śmiechu i tańca, świetna muzyka i stosowny wystrój.. Bardzo mi się podobało, nawet bardziej niż klasyczna impreza bez tematu przewodniego. No ale czas wracać do rzeczywistości !! Pozwoliłam odpocząć dziś swoim stopom i nie ćwiczyłam, ale od jutra wprowadzam w życie swój ramadan więc w końcu więcej systematyczności zagości i z tego się bardzo cieszę. Wiecie, że do końca roku pozostało już tylko trzydzieści dwa dni ? Więc jeśli macie coś do zrobienia, zamknięcia jeszcze w 2015 to trzeba się zabierać za to..A dziś jest noc andrzejkowa, a więc ta do wróżb ;) Ja tam daleka jestem od takich cudów, ale jak lubicie to woski odpalajcie bo to dziś się możecie dowiedzieć kiedy poznacie miłość, jakie jej imię.. Mi to się bardzo kojarzy ze szkołą podstawową, fajne to były czasy nie ma co!! Niestety dziś nie ma co liczyć na wróżby, trzeba się brać za swoje życie i tak je poprowadzić, żeby być zadowolonym z każdej decyzji. Żeby umieć wybaczać tym, którzy pojawiają się na krótki czas, bo mieli widocznie taką rolę. Żeby umieć dostrzec tych, którzy swoją przyjaźnią budują naszą codzienność. Chyba prościej byłoby powróżyć, ale nic co proste nie jest warte dłuższej uwagi... Budujmy każdego dnia pozytywne relacje, polubmy siebie. Łatwiej nam będzie zbudować swój mały, bezpieczny świat, bo nie liczba znajomych jest wymiernikiem szczęścia. Pamiętajcie nic nie dzieje się bez przyczyny!! Oczki trzeba szerzej otworzyć po prostu!
Komentarze