Wyczekiwany moment życia... :)

Późno dziś zaczynam, ale wrócić z pracy wieczorem, skończyć pavlovą, w sensie ciacho i zrobić trening 45 minut i tak wychodzi. A i wycałować małe cuda me ;) Jak widać pozostaje mi tylko patrzeć na tą piękną bezę, dziś dla odmiany bita śmietana z serkiem mascarpone i borówki. Podobno przepyszne, połowy już nie ma. Robi się bardzo szybko, chociaż siostra się śmiała dziś, że to że ja to szybko opowiadam, nie oznacza szybko i łatwo ;))) Naprawdę zrobiłam jednocześnie z gołąbkami. Przepis dla tych którzy nie zdążyli wcześniej zobaczyć tutaj ; http://www.mojewypieki.com/post/czekoladowa-pavlova Za każdym razem jak mam swój ramadan, to piekę więcej niż normalnie, bo się napatrzę chociaż. Co do treningu, to jeżdżąc rowerem zapomniałam jakie to pozytywne jak pracuje każdy mięsień, skronie zalewa pot, a ty się nie poddajesz. Bardzo polecam. Teraz się tylko zastanawiam czym ja się nasmarowałam, bo bardzo to coś rozgrzewa, a aktualnie chyba z pięć kremów używam do ciała :) Ale co weekendzik mamy znów.. Ja niestety nie będę brała udziału w marszach, bo leżakowanie zaplanowałam ;) No wybaczcie!! Wam  życzę wypoczynku dużo, takiego aktywnego naturalnie, bo pamiętajcie, że wasza forma zależy od was. Jest to dobry czas na zabiegi domowe, na przyjemności zdrowe!! A myślę, że u większości z was skończy się to jak u mnie zaległości... z myślą :  "Od­poczy­nek to naj­bar­dziej wycze­kiwa­ny mo­ment życia- w końcu każdy z nas ma zaw­sze ty­le do zrobienia. " Zatem miłego i efektywnego!!!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)