Dance with somebody :)

                                              

Nie chwal dnia przed zachodem słońca to naprawdę święte słowa... Późno skończona praca, w perspektywie mało odpoczynku przed tańcami, a pan policjant blokujący trasę na Lublin, każe jechać podwójnie dłuższą... Swoją drogi te wypadki ostatnio na tej trasie to jakaś zmora.. Nie wiem jeszcze co się wydarzyło, ale skoro ruch był zatrzymany, to musiał być to bardzo poważny wypadek.. Nie wiem, czy to brawura, czy zmęczenie, czy jedno i drugie, ale statystyki mówią same za siebie... No ale nie będę się wymądrzać, dojechałam do domu, zwiedziłam wioski, wioseczki i straciłam jakieś pół godziny na kawkę ;) Co do makijaży Andrzejkowych, to tak jak się spodziewałam moje klientki malują się do swojego typu urody, do upodobań więc nie poszalałam z trendami. U siebie tym bardziej tego nie zrobię, bo też nie lubię.. Fryzury też raczej dziś były klasyczne, poza jedną na lata dwudzieste.. Podejrzewam też, że hawajska impreza okaże się totalnie polską, żeby nie zbyt polską, myślę tu o muzyce naturalnie :)  Dlatego też nie szalałam ze stylizacją, żeby nie czuć się zbyt wyjątkowo ;) Postawiłyśmy na troszkę koloru i naszyjnik, który zapewne po umoczeniu w przysłowiowym rosole zostanie usunięty ;) Ale najlepsze, to są moje 13 centymetrowe szpilki, jaka ja wysoka jestem, osiągam w nich mój wymarzony wzrost ;) Naturalnie stawy skokowe nie są nimi już tak mile zaskoczone jak ja... Hm chyba wszystkie moje stawy ;) Ale czego się nie robi dla paru centymetrów w górę, krasnale to wiedzą :) Czesało mnie dziś dwóch mistrzów :) Lubię to!!  Grzegorz i Bartek dziękuje! Wszystkim, którzy bawią się dziś życzę dobrej muzyki!!! Wszystkim, którzy wypoczywają dobrego nastroju.. Dedykuję pioseneczkę https://www.youtube.com/watch?v=V_gQWWcK7_Y