Piotra cytuję i skórę miłuję :)
Witam Was serdecznie 😊 Miałam już zapodać sobie przerwę na sen zimowy, bo straszyli deszczem i okropną pogoda, a tu niespodzianka! Ostatnie dni były takie piękne, że serio się obawiam jak ja pogodzę się z tą aurą, ale, to w końcu tylko pogoda, już bredzę od samego początku! Dziś mój ulubieniec Piotruś Głuchowski napisał świetne słowa, które pozwolę sobie zacytować "Najwięcej cierpienia w życiu odczuwamy z własnej winy. Pielęgnujemy negatywne emocje, wyolbrzymiamy problemy i złościmy się bardziej, niż wymaga tego sytuacja. To co pochodzi z otaczającego nas świata, nawet w połowie nie zadaje tyle bólu, co nasze własne myśli" Słowa nie dość, że mądre i prawdziwe, do tego poruszyły mnie bardzo!! Sami pomyślcie nad tym, już nie będę rozwijać. Natomiast rozwinę swój dzisiejszy zabieg, który mi Basia zrobiła, czyli mą ulubioną mimo igieł, mezoterapię. Ulubiona stała się po efektach, które u siebie widzę, skóra jest bardzo ładnie napięta, ma przepiękny kolory, a przede wszystkim się lustro uśmiecha jak na mnie patrzy 😂 Wiem, że ja tylko o tym, że zabiegi, że dbać trzeba, ale ja już jestem w tym wieku, że wiem o czym mówię, mało tego widzę klientki, które sukcesywnie przez tala o siebie dbały i takie, które niekoniecznie. Uwierzcie mi, że jest różnica i to taka, którą trudno cofnąć! Pamiętajcie, że nową sukienkę, bluzkę czy firanki do domu będziecie mogły kupić za rok, za dwa, jutro, za lat dziesięć, ale nowej drugiej skóry nikt Wam nie da! Więc traktujcie ją z miłością, czułością, a będzie Wam wdzięczna 😊 Ściskam i pokazuje miłość do skóry moją i Basi 💓💓💓
Komentarze