Przed użyciem zapoznaj się z ulotką i kosmetologiem czyli co na twarz a co na stopy :)

To wcale nie jest gest poddania, bo ja walczyć zamierzam i to mocniaśnie 😊 Bo jakby to wyglądało gdyby tak lekko przelecieć przez to życie, jak motylek, trzeba czasem i kurczakiem pobyć, niby ptak a nielot 😀 Przyda się jeszcze poczucie humoru, które uwielbiam bardzo! Dziś jak powiedziałam, że nie wiem co się zadzieje, bo czarny kot mi drogę przebiegł, usłyszałam  "no co kot zdechnie" 😁😁😁 Tak na wstępie dla rozluźnienia atmosfery. Ale będę dziś jak obiecałam przypominać o cudownych zabiegach na twarz, do których już powolutku możemy wracać, bo słońce nam wielkie już nie grozi. Teraz kiedy nosimy maski, a niektórzy nawet jedną od pół roku, tym bardziej musimy zadbać o kondycję naszej skóry. Zapewne częściej niż w normalnych warunkach. W gabinecie już wielokrotnie ratowałam cery, które nie radzą sobie z całodziennym noszeniem masek, bo wiele osób tak  musi funkcjonować. Poza domową terapią łagodzącą, polecam oczywiście zabiegi złuszczające. Możecie się dziwić, bo wciąż złuszczania kojarzą się z ingerencją dużą, podrażnieniami, wręcz płatkowym sypaniem się naskórka. Owszem są i tego typu zabiegi, ale używane one są głównie na duże przebarwienia. Natomiast w przypadku skór wrażliwych, delikatnych jest bardzo słuszne zastosowanie zabiegów na bazie kwasów, oczywiście dobrze dobranych do typu skóry, nie mniej na celu maja złuszczenie. Dlaczego tak się przy tym upieram, bo pracując dwadzieścia lat w zawodzie, wiem, że to jedna z lepszych metod na poprawę kondycji skóry, jej kolorytu, spłycenia zmarszczek, same zalety. Ja kocham peeling migdałowy z witaminą c i właściwie cały rok go robię, mam natomiast wiele innych kwasów, które czasem nawet nakładam klientkom kanapkowo czyli jeden na drugi. Mam też takie fanki złuszczań, że łącze kwasy z mechanicznym złuszczaniem, czyli mikrodermabrazja, pozdrawiam panią Elizę 😊 Pisałam już o tym, ale przypomnę, że złuszczanie występuje naturalnie co dwadzieścia osiem dni, dzięki czemu ładnie się odnawia. Jednak z wiekiem procesy te się spowalniają, dlatego też musimy używać peelingów w pielęgnacji domowej jak i w zabiegach. Mowa tutaj oczywiście o kobietach i mężczyznach. Jeśli chodzi o zabiegi to wiecie, że nie jest to położenie kwasów i tyle, można terapia łączoną zrobić fale radiowe (to moje ukochane połączenie), można mikro nakłuwanie dołączyć, wszystko zależy od potrzeb. Nie mniej uwierzcie mi, że warto jesienią troszkę zadbać intensywniej, oczywiście można też zrobić to w domu, nie mniej nie szalejcie z zakupami kwasów przez internet, bo spore to ryzyko. Większość tych cudów, to się jednak na stopy nadaje, a nie na twarz 😊Jak chcecie sięgnijcie po pielęgnację domową z kwasami, ale same produkty do zabiegów muszą mieć odpowiednie ph, bo można się oczywiście poparzyć. Więc przed użyciem przeczytaj ulotkę  skonsultuj się z kosmetyczką lub kosmetologiem 😁 A jutro przy wolnej sobocie znów wkraczam do garderoby i obiecuje pięć sposobów na to jak zatrzymać tylko to co istotne! Zapraszam💚💛

Komentarze

Eliza K. pisze…
Pozdrawiam i nie mogę się doczekać jesiennych zabiegów
Wiolka pisze…
Czyli kwasy lada dzień można stosować?
Pani Elizo tej jesieni zaszalejemy :)
Tak Wiola już spokojnie można robić, a jak się słoneczko pojawi, to filtry na spacery i będzie dobrze :)

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)