Ewidentny dzień "niewyrazistości" :)

 

Dzień ten zdecydowanie nazwę "dniem niewyrazistości" takiej ogólnej i przenikającej 😊 Mój prywatny meteorolog Roman, jak co weekend zdał mi relację jaka będzie pogoda, a zawsze się sprawdza, tylko nie wspomniał, że takie cuda się będą działy.. Ja cały dzień się czułam jakby mi ktoś w potylicę walnął młotem ogromnym i nie zostawił śladów żadnych, poza otępieniem 😀 Jakieś synapsy zdecydowanie dziś się ze sobą nie łączyły 😉 Szczęśliwie młodzi ludzie w moim zespole mnie zmotywowali do działania, a do tego rozmowa z moją Agą od pole dance jakoś rozruszała, a do tego słowa kobitki, która jest zawsze w formie doskonałej "niech ten dzień się wreszcie skończy" jakoś pocieszyły. Oczywiście nie obyło się bez irytacji i zaczęłam się zastanawiać czy też tak miewacie, czy Wam głośne powiedzenie czegoś nawet do siebie też pomaga. Otóż szłam sobie z impetem na zakupy, bo zimno mi po "pencinkach" było i wyobraźcie sobie, że w miejscu gdzie zdecydowanie ja i moje nogi miałyśmy pierwszeństwo, jakiś typ po prostu omal mnie nie przejechał.. No bydle inaczej nie powiedzieć nie zahamowało nawet i pojechał sobie dalej. Ja oczywiście poruszona, nie zważając, że ludzi wokół trochę mówię do siebie "no cham chamem" Wy wiecie jak mi ulżyło, nawet już zła dłużej nie byłam, ale chciałam jak najszybciej znaleźć się w domu i czuć się bezpiecznie, czekając na zakończenie dnia 😊 Sami widzicie, że nie zawsze mamy wpływ na wszystko w życiu, jakkolwiek byśmy się nie starali, wkładali całe serce i siły, to czasem psikusa sprawi pogoda, ciśnienie, nie wiem nawet co, ale wtedy trzeba siedzieć w miejscu, najlepiej z gumowymi meblami 😏 Ja mam ogromną nadzieję, że słowa mej siostry, które dziś wypowiedziała się spełnią, że mimo wszystko w tym roku jeszcze dużo dobrego nas czeka.. My jutro w końcu mamy szkolenie, takie na żywo z ludźmi, z zabiegami, z wiedzą, którą ktoś nam zechce przekazać. Bardzo tęsknie za wiedzą jakąkolwiek, bo od wieków nie byłam ani na targach, na żadnych eventach, a mój mózg jednak tego potrzebuje! Opowiem oczywiście wszystko, a także o powrocie na siłownię i nie tylko. Oby tylko synapsy się połączyły w całość 😊 Do jutra 💜💛💛💜

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)