Mała czarna w małej białej czyli kocham swoją pracę :)


Zacznę od tego, że to coś w tle o imieniu Lucyna żyje, tylko akurat "dżemka" była i weź wygoń 😁A generalnie uważam, że to bardzo wyjątkowy pierwszy dzień jesieni i życzę sobie całej takiej, Wam oczywiście też. Ja się tak nie mogę nacieszyć ta pogodą, że posiłki wciąż jem na dworze, spacerów ile się da, bo przecież nic innego nie mogę. Nie mniej jak mi dziś powiedziała pewna świetna babka, na własną prośbę, Kasia, na własną 😊Więc z pokorą czekam na powrót do formy, a póki co korzystam z uśmiechem od ucha do ucha z każdej małej rzeczy, która mi się trafi. Właściwie to ja szukam sposobów, żeby te najgorsze w ciągu dnia, były jakimś cudem w miarę do przeżycia. Oczywiście wraz z rozpoczętym wrześniem wstawanie jest wciąż delikatnie nieprzyjemnie, a jak otwieram oczy, to się zastanawiam czy moja mała córka nie ma racji, że noc trwa minutę 😀 Więc wymyśliłam nowy plan działania, a mianowicie robię wszystko żeby zejść na śniadanie i kawę w stanie takim, że jak spojrzę w lustro, to mi się nawet chce wyjść z domu w tym stanie. Otwarcie mówiąc stroję się i już 😊 Mam tę łatwość, że nie zajmuje mi to wiele czasu, wchodzę do garderoby dobieram do poprawienia nastroju coś i gotowe. Bo wiadomo, że gdybym wybierała do nastroju po szóstej rano, to byłby to codziennie kolor czarny 😂 No właśnie, wczoraj od zawsze mnie wspierająca czytelniczka zmotywowała, żebym częściej stylizacje pokazywała, a mi dwa razy powtarzać nie trzeba. Więc dziś będzie o kolorze białym, który nie jest tak kochany jak czarny, ani też noszony jesienią, a bardzo bym chciała do tego zachęcić, bo deszcz wcale nie oznacza, że wszystko wokół włącznie z nami ma być szaro bure. Parę propozycji do małej białej, które można odnieść też do białych spodni, tutaj jak ktoś ciekaw: https://kosmetykasja-pasja-moda.blogspot.com/p/blog-page_20.html Ostatnio ma wyżej wspomniana istotka mała spytała "mamo Ty kochasz swoją pracę" Pytanie z cyklu setek ni z gruszki ni z pietruszki 😊 Pomyślałam sobie, że od pandemii, to chyba kocham jak nigdy dotąd, ale gdyby miałoby być idealnie, to chciałabym żeby moje stylizacyjne prace jednak odbywały się częściej. A przyszło mi żyć w mieście, gdzie korzysta się z tego bardzo rzadko, niestety. Dobrze, że w ogóle trafiają się szkolenia i mogę popracować i w tej branży, ale nie ukrywam, że bardzo mi tego brak. Dziś jak wyruszyłam na nogach w tak zwane "miasto" stwierdziłam, że niewiele kobiet po przebudzeniu czuje się lepiej niż ja, bo poza młodzieżą, dziewięćdziesiąt procent pań ubiera jeansy i koszulkę i to szybko raczej. Nawiązują do wczorajszego tekstu, to ich sprawa i one mają się dobrze czuć. Ale jak ja tak patrzę i widzę taką piękną szarą kobietę, to sobie myślę jak ja bym jej mogła pomóc. Nie wierzę, że nie czułaby się lepiej, po prostu nie wierzę i już!!! Panowie do Was też słowo, jak wciągacie spodnie jak Asterix i Obeliks pod pachy to wcale nie chowa brzucha to raz, a dwa koszula w kratkę też szczególnie nie wyszczupla, zwłaszcza jak między guzikami wychodzą pulpeciki tłuszczyku 😁 No polubcie swój rozmiar jak już taki jest i nie miejcie mi za złe😘 Wszystkich oczywiście zapraszam, również do tele porad 😂 Serio chętnie ich udzielam i sprawia mi to ogromną frajdę, bo fakt kocham swoją pracę..

Komentarze

Wiolka pisze…
Nareszcie. Uwielbiam stylizacje w twoim wykonaniu. Ja dzisiaj szukałam w galerii swetra w kolorze jesieni tzn brązu. Długi szeroki. No nima. Czarny i zielony to kolor tej jesieni chyba.
Poszukam dla Ciebie coś i obiecuję częściej stylizacje ��

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)