Koleżanka migrena,nie narzekaj, pomagaj, inwestuj w środeczek swój nie tylko w portfel, życiątko jedno :)
Witam ze szczególnym uśmiechem tych wszystkich. których odwiedziła dziś złośliwa i nielubiana koleżanka migrena, śmiem ją nazwać nawet okrutną zołzą 😉Oby nie miała odwagi się za to mścić, bo mogę przy kolejnej takiej wizycie użyć innych takich epitetów 😊 Tych, którzy wizyty takowej nie miewają, a są tacy, którzy tej zołzy nawet nie znają, witam ze zazdrością nawet.. Zmora potrafi sprawić, że dzień staje się tak zwanym wyrwanym z życia. Jak mi już nie pomogła wizyta u Ady w ukochanej Stylowni, a tam piękny kolor włosów i cudowny masaż skóry głowy, to znaczy, że było źle. Całe szczęście, że wcześniej czy później musi sobie pójść, więc wraca uśmiech na twarz i siły wszelkie.To w tym wszystkim najlepsze, że wszystko co złe kiedyś skończyć się musi, a gdyby było wciąż kolorowo to też byłoby podejrzane co 😊 Pamiętajcie, że każdy z nas ma różne przeżycia, emocje, te dobre i te złe. Grunt to przyjąć wszystko z umiarkowanym spokojem i nadzieją, że musi być dobrze.. To bardzo trudne czasem bywa i wiem doskonale, że wiele osób marzy żeby migrena była ich jedynym i to błahym bardzo problemem. Dlatego nosy w górę i zamiast narzekać z byle powodów postarajmy się być wsparciem dla bliskich, bo czasem tego nie widać, ale bardzo tego potrzebują. Także otwierajmy oczy szeroko. A na zwykłą zołzę migrenę, czy też chandrę jesienną mam deserek pyszny i szybki, który na pewno poprawi humory https://kosmetykasja-pasja-moda.blogspot.com/p/blog-page_29.html Zauważcie, że kończy nam się już listopad i w to w tempie szalonym, zaraz ostatki, andrzejki czyli tanecznie 😊Wszystkim, którzy gdzieś się bawią życzę bolących wytańczonych nóżek. Ja tańców nie przewiduję, ale kto wie, może akurat. Poświęcam się totalnie szkoleniom i edukacji, od jutra Zamojszczyzna i marka Arbonne, a w weekend kongres dwudniowy w stolicy związany z zabiegami bloomea, a jednocześnie czas spędzony z siostrami. Tak zwane dwa w jednym, które bardzo lubię. W związku z tym nie pojawię się tutaj do poniedziałku, ale ile będę miała do opowiadania Wam. Oczywiście dla tęskniących zapraszam na funpage i instagram. Na koniec kochani chcę Wam zacytować słowa Steeva Jobsa, to ten od telefonów z jabłkiem jakby ktoś nie kojarzył, a jego biografia była jedną z ciekawszych jaką w życiu przeczytałam. Zdecydowanie trudna, ale warta lektury, a słowa niech dadzą Wam do myślenia! Bo od kiedy ostatnio o tym pisałam nic się nie zmieniło i najważniejsze co masz w środku, co środek na zewnątrz przekazuje, a nie to co w portfelu, a nawet jak masz wiele, to i tak czasu nie kupisz, "życiątko" jedno. "Im bardziej dojrzewamy, tym bardziej mądrzejemy i stopniowo zaczynamy rozumieć, że zegarek, który kosztuje 30 $ i zegarek, który kosztuje 300 $ pokazuje ten sam czas"
Komentarze