Organizm walczy z poniedziałkiem, czyli "jutro świeże i wolne" :)
Powiedzcie czy Wasz organizm też tak dziś walczył z poniedziałkiem, a może to była walka z listopadem, sama nie wiem, ale dawno taki waleczny nie był 😊 Oczywiście żeby zmylić przeciwnika ubrałam różowy kolor i to działa jednak. Jak dziś zobaczyłam koleżankę w pięknej czerwonej sukience, aż się uśmiechnęłam szeroko, a łatwe to takie jak co dzień nie było 😊 Bo najgorzej to jest z samego poniedziałku zbyt wysoko poprzeczkę postawić, przecież wtedy nawet z tyczką nie przeskoczysz!! Więc ja zamierzam ten tydzień zacząć jeszcze raz i ogłaszam jutro nowy poniedziałek, który zacznie się i skończy zdecydowanie lepiej, to naprawdę działa. Wielokrotnie zaczynałam dzień od nowa i się udawało 😊 "Pamiętaj, że wszystko można zacząć od nowa. Jutro jest zawsze świeże i wolne od błędów " Lucy Maud Montgomery. Oczywiście zazdroszczę tym, którzy nie muszą przekładać poniedziałku na jutro i nie będą mieli jednego dnia w plecy. Zdaję sobie sprawę doskonale z tego, że dla jednych to kiepski początek, dla innych to dzień pełen sukcesów. Ja dziś dużo myślałam właśnie o tym, co dla kogo jest tym sukcesem, powodem do radości. Bo przecież każdy z nas ma różne oczekiwania i różne możliwości. Nie bez powodu akurat w tym kierunku myślenie ruszyło, przyczyną był bardzo wzruszający widok.. Przejeżdżałam obok młodego mężczyzny, który stojąc z telefonem w dłoni zwróconym na siebie mówił językiem migowym.. Nie mogłam naprawdę przestać czuć się winna, że nie zapominam ile to znaczy móc gadać tak po prostu. Móc słyszeć, móc czuć czy też widzieć co to różowy kolor. Jestem od dawna przekonana, że nic nie dzieje się bez przyczyny, że nie bez powodu przejeżdżałam dziś akurat tamtą ulicą.. Mi los popukał w główkę i szybko się ogarnęłam. Cieszę się, że potrafiłam wnioski odpowiednie wyciągnąć z tego dnia i mam apel do Was żebyście szeroko oczy otwierali, bo wielu takich obrazków możecie po prostu nie dostrzegać 💓
Komentarze