Afazja, geny, blondynka z brunetką się nie zejdą i 30 dni wyzwania :)

Ku mojemu zaskoczeniu jednak dziś się z Wami witam 😊 Dla tych, którzy wczoraj nie czytali posta, to miałam być w Zamościu, a tutaj za dni kilka. Kolejny raz wracałam z polowy drogi, bo jest nowe powiedzenie "góra z górą się nie zejdzie i blondynka z brunetką też nie " autor ja 😊 Otóż jednak komunikacja słowna to jednak podstawa i będę się tego trzymała teraz bardziej. Nie mniej do trzech razy sztuka i jutro się mam zobaczyć z mą Monią i basta 💗 Ale takie psychologiczne słówko chyba będzie na czasie na dziś nie sądzicie 😉 Zdarza się najlepszym, ale ja popracuję nad sobą 😊
Jak mi ktoś powiedział wszystko jest po coś i wykorzystałam ten czas jak widzicie na małe odświeżenie mojego bloga, bo i tutaj zmiana garderoby konieczna. Mam nadzieję, że się przyzwyczaicie 😍 Zmiany w życiu są potrzebne zdecydowanie, a że porobili takie meble teraz, że nie mogę polatać z nimi po mieszkaniu i coś pokombinować, to chociaż tutaj troszkę. Bo wiecie po mojej babci odziedziczyłam skłonność do przestawiania mebli w każdych gabarytach, oczywiście samodzielnie. Babcia była mistrzynią noszenia telewizora marki rubin, a ten, dla tych którzy nie pamiętają wielkości prawie takiej wyspy co teraz w kuchniach są 😁 Genów nie oszukasz nie ma mowy! Opowiem Wam jeszcze o wyzwaniu, do którego zaprosiłam mojego Bartka, a mianowicie trzydzieści dni do zdrowego odżywiania z marką moją Arbonne oczywiście. Wiąże się z tym odstawienie kawy 😓 Do tego cukru, niezdrowej żywności, alkoholu, białej mąki i wiecie generalnie zdrowo.. Cóż duża to liczba się wydaje te trzydzieści, całkiem podobna do tej, której ilości kawy pochłaniam. Więc na spontana zadzwoniłam dziś po czwartej kawie i rzuciłam hasło. Bartek mnie wspiera zawsze więc i teraz postanowiliśmy się wzajemnie wesprzeć i czuć się zdrowo na zewnątrz i wewnątrz. Oczywiście porobimy zdjęcia naszych ciałek i pokażemy jak się one zmienią. Zmieni się zapewne też samopoczucie i wygląd skóry i włosów, bo to wszystko od środka zależy przecież. Jak już przeżyjemy kilka pierwszych dni bez kofeiny, to będziemy się odzywać do siebie 😊 Z góry przepraszam wszystkie klientki przy których usnę 😂 A serio to wierzę w nas, już dawno nie robiłam żadnego wyzwania, a takie zdrowe to dopiero jest cel.. Jakby ktoś chciał do nas dołączyć to piszcie do mnie. My ruszamy w poniedziałek, tym bardziej walka, bo to imieniny Katarzyny 😀Ale ja lubię sobie tak podwójnie pod górkę zrobić. Trzymajcie kciuki za nas, a ja oczywiście o trudnościach pisać będę. Póki co jeszcze raz cudownego weekendu i do poniedziałku, teraz to będzie opowiadania 💚💛💛💜

Komentarze

Wiolka pisze…
Nowa szata super. Wyzwanie mega więc trzymam kciuki. Ja póki co walczę z cukrem. A że idzie ten "kobiecy czas" 😉 to ciężko jest się trzymać w ryzach. Po tygodniu postu dzisiaj niestety czekoladka mnie skusila. ☹️
Cieszę się że, się podoba. Ja tak długo sobie nic nie rozmawiałam, że najwyższa pora. Ale Ty taki progres i tyle pracy nad sobą, że Ci się po prostu należy czasem odrobina przyjemności!!

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)