Nowe mieszkanki Kamionki, narzekanie i książka dzis :)

Witajcie, nie chciała pozować do zdjęcia, a taka ładna moja nowa mieszkanka kurnika, a jej dwadzieścia pięć koleżanek  średnio fotogeniczne, więc widzicie najładniejszą 😊 Stado nam się powiększyło do ponad trzydziestu kilki sztuk, ale jakie mają życie, bo widzicie, że obok ich domu stoi nasz stół.. Powiem Wam, że ich imprezowy tryb życia bardzo im służy, bo mają  dużo jajek.. Jaki z tego wniosek, że nie można sobie odmawiać życia towarzyskiego, bo organizm bardziej wydajny 😉 A co do moich kwiatków, to wiecie, że średnio mądry kurier tak temat załatwił, że pojechały do właściciela, ale pan bardzo się przejął i świetnie sprawę załatwił.. Więc nie ma tego złego co 😊Jak tam u Was? Też czekacie na deszcz, w sensie braku, przecież ja już się uśmiecham jak widzę krople na szybie auta, nie dostrzegając, że to auto przede mną sobie szybę myje! Zobaczcie jak łatwo zmienić podejście do tematu pogody, nawet za deszczem można zatęsknić.. Tak w życiu jest, że my absolutnie nie doceniamy tego co mamy, nie widzimy co los nam dał, dopiero w kryzysowych sytuacjach otwierają się nam oczki.. Dlatego ja poproszę żeby przestać narzekać tak ogólnie dla zasady na wszystko, na pogodę, na zmęczenie, na wagę swoją, na sąsiada i czy też na mnie dla przykładu 😊 Ja jeśli na coś narzekam to tylko na głód, bo wiecznie nic w pracy nie mam, ale przecież są tam najlepsi na świecie ludzie 💜 A co do mojego projektu i studia wizerunku, to są już piękne tapety i lokal wygląda coraz lepiej tylko biurokracja się ciągnie, ale działamy i będę szczegóły przekazywała. Póki co mam dla Was słów kilka o książce, która naprawdę świetna, bo rzadko mi się zdarza nie zgadnąć kto zamordował, świetna intryga i pokazanie jak można zmanipulować drugiego człowieka, bardzo polecam "Na skraju załamania"B.A Paris.. A na koniec nutka, którą od pięknej, ba przepięknej siostry dostałam 💜