(Nie) produktywna ja..
Jakbyście widzieli jak wyglądał dzisiejszy mój dzień, to wiedzielibyście dlaczego wybrałam ten cytat 😉 Więc może nie będę wnikać w szczegóły, ale zacytuję swoją siostrzenicę, która przyszła późnym popołudniem do mnie i pyta "ciociu a dlaczego Ty już jesteś w piżamie" Jak się domyślacie, byłam w niej wciąż nie już 😉 Na swoje usprawiedliwienie mam to, że to był mój dzień wolny, ale z radością wyszłam w końcu z tej kreacji i pojechałam na zajęcia dance pole, mam też dla was zdjęcie, niewyraźne, ale kręcąc się nie da inaczej.. Figura hak tyłem. Wracając do cytatu i lenistwa, to nic nie poradzę, że tak wygląda styczeń, że mam tyle wolnego czasu, w domu wszystko ogarnięte.. Nie miałam pomysłu dziś na siebie.. Chętnie bym coś podziałała, ale taki sezon, żadnych szkoleń, zajęć dodatkowych, więc robić nie ma co 😉 Więc mój status na dziś, to ani produktywna, ani zajęta 😉😉 Chwilowo mi z tym dobrze, mam nawet wyrzuty sumienia, że ja w ogóle piszę tak o niczym właściwie, ale może, to kogoś pocieszy, że ja normalna taka, w dodatku z nadmiarem czasu.. Gdybym go nie miała, może bym nie trenowała, nie motywowała, nie wiem.. Póki co nie umiem tu udawać, jestem i będę sobą.. Jak zacznie mi być dobrze z książką w domu i nie pomyślę ani o produktywności, ani i zajęciach, to obiecuję przestać pisać 😉Zdjęcie dla was, może was zaskoczyć mała istotka w tle, ale dodam, że babcia również chodzi na zajęcia.. Polecam całym sercem tę formę pracy nad ciałem i sobą..
Komentarze