Kosmetykasja-pasja-moda czyli to czego nie zdąże powiedzieć w gabinecie

Podobno diabeł tkwi w szczegółach i jest to święta prawda, od kiedy te piękne kwiaty zdobią wejście do salonu, to z uśmiechem zawsze tam wchodzę i wychodzę 😊 Jestem fanką wszelkich kwiatów, a ponieważ moje jeszcze malutkie, to cieszę oko tymi cudami 😍 Chociaż właściwie się zastanawiam czy ten uśmiech to nie jest aby konsekwencja boskiego weekendu.. Ja nie mogę narzekać na brak świetnychh ludzi wokół,  którymi zawsze mogę pogadać i pośmiać się w głos, ale dodając do tego wyjście w miasto, plus dobre jedzenie i to nie w plastikach, to normalnie kosmos! Jakby Wam przyszło do głowy tak już się zasiedzieć i rozmawiać ze znajomymi głównie przez telefon, to ja teraz pukam się palcem w czoło jakby co 😂 Także wiecie już teraz pomyślcie z kim i kiedy pójdziecie na dobre ciacho, kawę czy drineczka, co tam wolicie, ale jak jeszcze tego nie zrobiliście, to koniecznie na pierwszym miejscu. Cudownie zobaczyć miasto tętniące życiem, pośmiać się w głos i znów poczuć się wolnym, to naprawdę bezce...

Witajcie mamuśki," niemamuśki" i wszyscy pozostali 😊 Jak widzicie ja znów biegam, żeby nie powiedzieć latam, bo to prawie tak wyglądało po tak długiej przerwie 😀 Jedno jest pewne, jestem uzależniona od sportu i jak obiecałam memu panu sadyście, będę dbała o swoje mięśnie. Więc wszystko ze zdrowym rozsądkiem, obym tylko pamiętała swą obietnicę chociaż troszkę. Człowiek naprawdę nie docenia co ma, do momentu, w którym tego zabraknie i to dotyczy wszelkich dziedzin. Tak już jesteśmy chyba skonstruowani, chyba, że tylko ja tak mam 😊Wczoraj na przykład doceniłam, że zwykle mam całkiem dobrze funkcjonujący mózg, ale ja go zabraknie, to normalnie bida👀 Wyobrażacie sobie, że wychodząc z pracy zgubiłam klucze, które niezbędne mi były by zamknąć salon. Miałam je w dłoniach, po czym za sekundę zniknęły... Trzeba by mnie było widzieć jakie opętanie i złość na siebie jednocześnie mnie ogarnęły 😁 Próbowałam sobie przypomnieć każdy krok od momentu kiedy je miałam, ale śladu po nich nie...

Witajcie moi drodzy, miło mi, że tutaj wciąż zaglądacie, mimo, że sama odczuwam lekkie wypalenie w pisaniu, ale nie dlatego, że przestałam je lubić, a ogólnie przez całą sytuację trwającą zbyt długo 😊 Dzieje się ciągle tak mało, że brakuje mi inspiracji, ale w końcu  idzie ku lepszemu, więc może będzie co opowiadać. Nie wiem czy też odczuwacie podobny stan, ale ja chwilami czuję się jak w klatce 👀 Do tego wszystkiego jeszcze ta pogoda, która nie rozpieszcza, koniec maja, a ja siedzę otulona w kocyk, bo inaczej się nie da 😊 A z drugiej strony należy się cieszyć, że nie leje i może w końcu będzie można się poopalać, żeby to ciało nie było białe jak u młynarza 😊 Przypominam jednak, że to słabe słoneczko już opala nasze twarze, więc obowiązkowo filtry na twarz, nawet do auta, bo konsekwencje promieni słonecznych są niefajne. Od podrażnień, po przebarwienia, przesuszenia, a w konsekwencji szybszego starzenia się skóry. Dlatego dziś chcę poopowiadać troszkę o peelingach, bo wiem, że ...

  Nie wiem znów jak to się stało, że jest piątek, no może poza zmęczeniem po całym tygodniu, które tylko ta mała iskierka potrafiła troszkę zniwelować 😊 Nie wiem czy Wy też tak macie, ale mimo, że niewiele się dzieje poza trasą "praca-dom", to ja na zakrętach nie wyrabiam. Dziś już nawet zaczynałam być dumna, że ogarnięte mam w miarę wszystko w papierach, aż wracając do domu, przypomniałam sobie, że jeżdżę na zimowych oponach 👀 Naprawdę to chyba już jest ten etap o którym słyszałam kilkanaście lat temu "zobaczysz jak będziesz w moim wieku, jak czas będzie pędził" Rzeczywiście coś w tym jest, okazuje się, że zmarszczki i peselica, to nic przy totalnym nie nienadążaniu za wszystkim 😊 Do tego, mimo, że słyszę od tej blondyneczki często "czy Ty ciągle musisz coś robić, poleż ze mną", to i tak mam wrażenie, że robię połowę tego co kiedyś 😊 I tak się człowiek sam nakręca, totalnie nie wiedząc po co.. Dla przykładu dziś, po powrocie z pracy chciałam byc tak a...

Witam Was bardzo serdecznie 😊Będę dziś pisać o "ciałopozytywnoći ", bo udało mi się trafić na świetny artykuł w "Twoim stylu" W sumie to chyba nie przypadek, że akurat dziś go czytałam, ale o tym później 😊 Więc cóż jak samo za siebie mówi to słowo, w końcu dożyliśmy czasów, kiedy zaczyna być promowany naturalny wygląd każdej z nas, kiedy modelki w reklamach nie są tylko osiemnastolatkami, a także po czterdziestce czy siedemdziesiątce. Krytykowane są przerobione zdjęcia do tego stopnia, że trudno rozpoznać osobę. Przestaje być ładne i seksowne tylko ciało o narzuconym rozmiarze, a do tego siwe włosy i zmarszczki są akceptowalne. Gdzieś to wszystko się poplątało i wiele z nas wpędziło w kompleksy, nawet nie dlatego, że pojawiały się w mediach idealne ciała, włosy i cery. Myślę, że głównym powodem był fakt, że inne kobiety potrafią chudnąć po trzydzieści kilogramów, pokazują zdjęcia przed i po, widzimy wow.. My natomiast albo zaczynamy biegać od poniedziałku w nowym ...

Muszę Wam przyznać, że jedną z ważniejszych zalet mieszkania na wsi są takie widoki, niezależnie po której stronie domu staniesz 😊 Zwłaszcza, że ostatnimi czasy dane jest nam ludzikom z dalekiego wschodu, zaznać wielkomiejskiego życia, a na myśli mam niewiarygodne korki, które sprawiają, że zamiast dwudziestu minut potrafię jechać do pracy nawet półtorej godziny👀 Co prawda dziś odkryłam objazd, po wsiach maleńkich i udaje mi się w miarę sprawnie dotrzeć, to i tak jadąc na pamięć wpadłam w drodze powrotnej znów w gigantyczny postój. Nie mniej ja się szybko uczę i już wiem, że należy mieć w aucie dobrą gazetę, coś do przegryzienia i coś do picia, ale z tym nie można przesadzić, bo wiadomo, że pęcherz mamy jeden 😊 Chociaż zauważyłam, że panom to jakoś bardzo nie przeszkadza, jest potrzeba, wychodzi z auta, wyciąga sprzęt i se leje, a co.. Nawet się nie wysila żeby za drzewo się schować, a wiecie co się zobaczy, to się nie odzobaczy 😁 Serio ja sądziłam, że posiadam spore zapasy cierpli...

Witajcie w kolejny piękny majowy dzień, co prawda z halnym w tle, ale ja się już chyba przyzwyczaiłam 😊Zacznie mi normalnie brakować tego huku, jeśli w ogóle zniknie kiedyś.. Przedziwny ten rok pod każdym względem, jest prawie połowa maja, a ja dopiero ogród posiałam dziś. Oczywiście wiecie co to znaczy, że niebawem zacznę marudzić jak mi zarósł 😂 Obiecałyśmy sobie z Długonogą moją, że w tym roku będziemy regularnie go plewić, ale chyba obie w to nie wierzymy. Nie mniej praca na świeżym powietrzu natknęła mnie również na zrobienie porządków w tonie produktów do ciała, które zalegają mi na półkach.. Cóż, okazuje się, że ja jednak bardzo się daje łapać na hasła reklamowe, ja która siedzę w tym od zaplecza i doskonale wiem, że nie ma cudów, po prostu nie ma! Ale nie, stoi cudowny balsam ujędrniająco-wygładzający z efektem optycznej korekty ciała 👀 Wy to widzicie, ciekawa jestem co ja sobie chciałam korygować optycznie w dniu kupna 😂 Wysmarowałam się jednak, a co może mnie optycznie wy...

To jest niesamowite ile daje nam piękna pogoda i słońce, nawet nie odczuwam braku sportu póki co 😊 Mam nadzieję, że Wam wszystkim jest o wiele lepiej i macie poczucie, że jeszcze będzie cudownie, jak mawia moja Monia 😍Cóż w końcu maj to najpiękniejszy miesiąc w roku i tak należy go przeżyć! Ja dziś chcę na początek opowiedzieć jak to w salonie kilka klientek i część ekipy słuchali mojej rozmowy telefonicznej. Oczywiście weźcie pod uwagę, że słyszeli oni tylko to co mówię ja, nie znając kontekstu całej rozmowy. Więc odbieram telefon od klientki, której wieki u mnie nie było, mniej więcej tymi słowami "No w końcu pani Krysiu". Potem wszyscy słyszą tylko moje kolejne słowa "no właśnie nigdzie nie widziałam klepsydry" 😂Wszyscy zaczęli się tak śmiać, że nie mogłam skończyć tego dialogu, tak się zawstydziłam, ale ja po prostu odpowiadałam na czarny żart mojej klientki, która powiedziała do mnie "no żyje panie Kasiu, jeszcze żyje" 😂 Dobrze, że to były zaprzyj...

Witam Was bardzo serdecznie, z zaznaczeniem, że nie wiem kiedy znów to zrobię 😊Mam nadzieję, że tylko w tej chwili mam takie wrażenie.. Ja po prostu czasem zbyt dużo gadam, czy też w tym przypadku piszę, ale taka już jest moja natura i weź ją zmień 👀 Jednego dnia cieszę się jak dziecko, że przed burzą pobiegałam, kolejnego się dowiaduję, że nie mogę tego robić do odwołania, ani też innych sportów.. No ejjjjj.. Tylko mi się zdarzają takie durnowate urazy wiecie.. Jako trzylatka spacerowałam w szpilkach  po długim balkonie, który nie miał barierki i spadłam akurat w tym miejscu gdzie leżał jedyny pustak.. Niewiele starsza usiłowałam zrobić sobie herbatkę wylewając na nogi wrzątek, a klika lat później siostry jadąc we dwie rowerem upadły na mnie idącą i to ja miałam złamaną rękę 😊 Mało tego też siostry chcąc nastawić mi palec połamały go w dwóch miejscach, nie mówiąc o tym jak złamałam sobie palucha u nogi, bo mi kostka nie chciała strzelić, uwierzcie strzeliła 😂Oj dużo ja miałam ...

Mimo, że za mną niefajne czarne chmury, mój uśmiech jest uzasadniony, bo udało mi się przebiec moją trasę Kamionkową 😊 Jest to oczywiście wstęp do pokazywania ciała niebawem, bo przecież to słońce musi kiedyś przyjść i zostać na stałe. Więc ja z uporem maniaka walczę usiłuję utrzymać formę z zewnątrz jak i wewnątrz. O tym pierwszym później, a co do wewnątrz, to wiadomo, że dieta ma duże znaczenie żeby nasza skóra wyglądała dobrze zarówno na twarzy, jak i na ciele. Ponieważ mało kto potrafi idealnie dostarczyć wszystkich składników potrzebnych naszemu organizmowi do idealnego funkcjonowania, to należy dołączyć suplementację. Tutaj mogę się pochwalić, że po miesiącu stosowania witaminy D3 i K2, witaminy C i chlorofilu z marki organiclife, moja pani kardiolog powiedziała, że mam wyniki jak młody dorodny facet 😊O tym, że jestem pod stałą kontrolą kardiolog może innym razem, a zniżka na suplementy moje tutaj https://pl560178.organiclife.com.pl/register.html Natomiast przechodząc do dbania...

Dzisiejszy post będzie związany z komentarzem, który zamieściła na mym nieznanym totalnie koncie na instagramie pani Beatka 😊 Zaskoczył mnie nie tylko fakt, że on zaistniał, ale, że był tak ciepły i od osoby, której nie widziałam jedenaście lat! Nie wiem czy też dostrzegacie ten cały hejt w necie, który rośnie z dnia na dzień, więc generalnie ja nie czekam na opinię, lepiej już czasem przemilczeć to i owo. Tak czy inaczej pani Beatka, którą serdecznie pozdrawiam napisała coś bardzo miłego o mnie i o blogu, którego jak się okazuje nie znała. Serce me oczywiście urosło bardzo, bo okazuje się, że dla niektórych ja jednak coś tam zrobiłam przez te lata. Przyznaję, że sama nawet tego tak nie wiedzę, więc tym bardziej uśmiech towarzyszył mi cały dzień. A biegając spotkałam takie stworzonka i pomyślałam, że właśnie tak siebie widzę sprzed tylu lat, jako młoda kózka, która nie wiedziała co przed nią. Nie mniej jako trzydziestolatka wtedy myślałam, że pozjadałam wszystkie rozumy 😊 Byłam wtedy...