Wszystko sie starzeje usty też, malujemy póki jest co 🙃
Wyzwaniem ostatnio staje się dla mnie napisać posta w terminie, w którym obiecałam, ale to serio siła wyższa i chociaż bardzo nie lubię nie dotrzymywać słowa, to czasem samo się to dzieje 😊 Ale Wy mi wybaczycie oczywiście, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Tak czy inaczej będzie o ustach znów i o pomadkach, które już jakiś czas temu miały być.. Sama nie wiem od kiedy stały się one nieodzownym elementem mojego makijażu, ale obecnie w torebce noszę sześć sztuk, a jak mam usta niepomalowane, to sama się czuję jakoś tak blado. Więc się stałam ogromną fanką kolorowych "ustów". Oczywiście żeby ładnie one wyglądały muszą być dobrze nawilżone, bo spierzchniętych nawet nie ma sensu malować, da to efekt nieciekawy, a do tego jeszcze dodatkowo wysuszy. Wiem, że sporo osób boryka się z przesuszeniem i to nie tylko kobiety. U nas spowodowane to może być kiepską pielęgnacją ust, malowaniem trwałymi pomadkami, a także słońce, wiatr czy mróz będą miały wpływ na ich stan. Dobrze jest usta peelingować chociaż raz w tygodniu, są do tego preparaty specjalne w drogeriach, albo zrobić peeling z łyżeczki cukru i pół łyżeczki miodu. Uwaga nie żreć tylko masować miękką szczoteczką 😀 Ja od zawsze używam maski na okolice ust na noc, dzięki temu są bardzo nawilżone i można malować czym się chce. Oczywiście w codziennym makijażu nie bawię się w konturówki, ale malując klientki w większości przypadków na nich bazuje. Na co dzień najczęściej się marzę pomadką w trakcie jazdy w aucie więc sami wiecie, żeby nie namalować czegoś w podobieństwie klowna, muszę mieć łatwe w użyciu preparaty. Najprościej byłoby użyć błyszczyka, ale przy moim nieustannym gadaniu on nie ma szans nawet godzinę być na swoim miejscu. Dlatego szukam różnych rozwiązań, a sprawdzam właśnie zwykle w aucie. Obecnie mam dwa kolorki tej marki i jestem zachwycona trwałością, kolorami i szybką aplikacją i w końcu nikt nie mówi mi, że zęby pomalowałam 😀https://www.bananabeauty.pl/produkt/heels-up/?gclid=Cj0KCQjw6uT4BRD5ARIsADwJQ18U_PjYyRnX6gf_ANATE2LOyVdpN86yR_c-xneVcFcUvhKs4EXLS78aAs35EALw_wcB
Chociaż nie ukrywam, że od dawna kocham pomadkę eveline https://www.drogerienatura.pl/eveline-pomadka-velvet-matt-nr-503.html?gclid=Cj0KCQjw6uT4BRD5ARIsADwJQ19wRmqH030VPxRcxPZIzZa8X9jV4x84wsZUBd8oIiPBenq3yeB619MaAhizEALw_wcB
Co prawda ona już zęby maluje troszkę, ale kolor ma boski 😊 Oczywiście każda koloryt cery wymaga odpowiedniego koloru, ale próbować też można wszystkiego. Pamiętać jednak musimy, że ustom też porządny demakijaż, bo chyba reszki makijażu działają na nie najbardziej niekorzystnie. Dla tych, którzy nie malują ust, przypomnienie, że chociaż coś bezbarwnego nawilżającego by się przydało. Bo niestety jak cała reszta usta też nam się starzeją, jakby coś nie mogło zostać na stałe piękne i młode 😊A tu zostaje tylko i 😀Wracając do sedna terapią nocną kapitalną jest też smarowanie ich miodem, i ile ktoś lubi bo dla mnie niestety nie do przejścia, co podobno też jest rzadkością, żeby ktoś nie lubił miodku 😊 A na koniec obiecuję, że na głowie będę stawać żeby posty były regularnie i serdecznie zapraszam😘❣
Komentarze