Jeżdzić to trzeba "umić" czyli poirytowana ja :)

Pojęcie nie miałam, że takie czarne chmury za mną 😊A zdjęcie miało być tematyczne, bo troszkę o motoryzacji dziś będzie. Tak, tak ja która nie zna się totalnie na autach, będę pisała o nich, a w zasadzie o kierowcach! Chociaż moja wiedza już i tak jest o niebo lepsza, bo nie jeden raz się tvn turbo obejrzało 😉 Tak czy inaczej usłyszałam ostatnio od swojej mamy, że ja jestem bardzo dobrym kierowcą, nie wiem czy wierzyć można kobiecie, która nie ma prawa jazdy, ale jako pasażer nie jedno widziała. Ileż ona przejeździła z moim tatą, który był tak zwanym kierowcą zwiedzającym, bo wiecie, trzeba było sprawdzić kto jaki rzepak ma, kto jakie zboże.. Do dziś dnia nie wiemy co się wydarzyło kiedy wrócił z przejażdżki, a auto wyglądało jakby chciał pędem las przejechać 😊 Mama zawsze siedziała obok i wbijała nogę w podłogę chcąc hamować, były z tego niezłe opowieści z niemałymi emocjami z jej strony 😊 Pamiętam też jak się tata zagapił i musiał nagle hamować, aż mu rowerzysta w zderzak wjechał 😂😂 Oj bardzo, ale to bardzo tęsknię za moim tatą... Ale do celu, sami wiecie, że dla mnie auto ma być zatankowane, sprawne i ma jechać, no może kolor też się troszkę liczy 😉 Wadę jako kierowca mam jedną, bo się przywiązuję do auta i nie lubię jeździć cudzymi, a to chyba tylko Roman u mnie rozumie. Tak czy inaczej jeżdżę rozsądnie, fakt, że nie mam czym, w sensie parametrów auta, czy jak to nazwać. Nie ukrywam, że bez dzieci lubię troszkę szybciej, ale z kulturą i rozsądnie! Dziś mnie jeden kierowca w ładnym owszem i dużym dość aucie tak zirytował, że rozmawiałam ze sobą pół drogi. Najpierw koleś spychał mnie z drogi, nachalnie chcąc wyminąć. Mówię więc "a jedź baranie", i zjechałam. Ale w momencie, kiedy za chwilę przed mym nosem włączył kierunek, że on będzie skręcał, to wyszłam z siebie. Ej jak można nie wytrzymać pół minuty, pchać się na trzeciego, ja się pytam po co!!! Takich sytuacji to ja dziennie widzę kilkakrotnie, ale jak mnie tak ktoś traktuje, to mnie coś się robi, a ja spokojny człowiek jestem przecież 😊 Ja naprawdę nie widzę nic złego w tym żeby komuś zjechać, ale z własnej nie przymuszonej woli, kiedy nie widzę niebezpieczeństwa. Natomiast jak słoma kierowcy z butów wyłazi to oczywiście nie mogę się powstrzymać, żeby mu przy tm włączonym kierunku zatrąbić w plecy i w lustereczku się palcem w czoło postukać 😊 Jakąś taką ulgę mi to przynosi, niech nie myśli, że w ładnym aucie może wszystko ha! Zobaczcie ile jest wypadków każdego dnia, przecież one nie biorą się znikąd, gdyby było więcej kultury na drogach i rozsądku nie byłoby tego. Ulica to nie nasze podwórko, gdzie rządzimy, to miejsce gdzie trzeba się dostosować, uszanować, ba myśleć nawet... Także weźmy to pod uwagę może i upominajmy tych co mózg zostawiają na komodzie w korytarzu i jadą przed siebie! Z tym akcentem życzę Wam cudownego weekendu, ja będę w końcu tańczyć na  urodzinach mojej psiuły 😁 Ale oczywiście jesteśmy w kontakcie, milusiego 💜💜💜💜

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)