Rwać włosy z głowy czy się godzić z realiami ja się pytam :)
Powiem Wam, że dzisiejszy dzień powinien się nazywać rwanie włosów z głowy, ale ja się pytam co rwać, ja tak skąpy ten kuc... 😀 Dłuższą chwilę się zastanawiałam jak to wszystko opisać, bo to jakaś jedna wielka masakra.. Poziom stresu dziś sięgał zenitu od rana do późnego popołudnia. Szczęściem było to, że przechodziłam to z Długonogą, Monią, Basią i Patrycją, dlatego one też powinny na tym zdjęciu być.. Już bije do celu, otóż mowa o kasie o którą miały powalczyć przedsiębiorstwa, a daje unia. Słuchajcie nie miliony to, ale nic na ulicy nie leży, a że spadek każdy chyba miał to może walczyć warto..Do dziś nie wiem jak Basia z Patrycją to ogarnęły, ale ogarnęły, bo przecież musi trzydzieści sześć stron zawierać taka darowizna.. Mało tego nie można uczciwie przejrzeć takich wniosków i jakieś wytyczne dać, trzeba podać dzień godzinę i ogłosić, że decyduje kolejność zgłoszeń 😊 Ej ja już wiem co to znaczy wyścig szczurów serio 😂😂😂 Trzeba było widzieć mnie wiszącą na telefonie od dziewiątej rano z Monią i słyszeć te epitety, jak nas strona wywalała co chwilę.. To jest jakiś szok, ja się dziwię, że ja mam na czym pisać tego posta, bo już po godzinie miałam ochotę po laptopie skakać i to w szpilkach!!! Mało tego nikt dnia wolnego nie bierze na składanie wniosku, który gotowy i powinno to trwać góra pięć minut. Więc naiwna z nadzieją, że zdążę przed pracą latam góra dół, stanik majtki ubrane, lecę sprawdzę, może ruszyło coś.. Nic.... Lecę zęby dwa umyję, wracam, może ruszy, a i owszem, na minutę, żeby mnie wywalić ze strony.. Słuchajcie ja myślę, że jakby z boku ktoś to obserwował, to zadzwoniłby po pomoc.. Mało tego pędzę do pracy, laptop u Długonogiej na kolanach i dalej się łudzimy, że coś pójdzie. Poszło chyba z kilo ze mnie z tych nerwów 😀 Nikt ze znajomych się nie zalogował, więc chociaż tyle, ciągle nadzieja. Nagle po piętnastej staje się cud, mamy to powoli się logujemy i jesteśmy zgłoszeni.. Ale teraz będzie bomba, godzinę później z powodu niby skarg, że serwer padł i tak dalej, nabór zostaje odwołany... Wy to czujecie, kurwa!!!! Wybaczcie, ale serio myślałam, że zejdę na zawał, tyle stresu, tyle czasu, a tu jeden komunikat i po wszystkim. Równie dobrze mogli napisać puknij się w czoło, już po wyborach, jakie pieniądze 😂 I tak na koniec opowiem Wam o rozmowie z pewną starszą panią, u której tornado przeszło dość poważne..Pytam się "jak tam straty, duże?" A Ona "w pizdę ze stratami, grunt, że żyję" 😁😁😁 Obawiam się, że nadchodzą czasy, w których stać się to może naszym hasłem w tym kraju 😎
Komentarze