Idziesz za tłumem, to łtumem się stajesz, wybierz :)
Witajcie po dłuższej przerwie, ale w zasadzie nawet nie zdążyłam uprzedzić, że będę na urlopie małym 😊 Sama nie wiedziałam też, że gdziekolwiek wyjadę, bo chyba pierwszy raz w życiu zdecydowałam się z dnia na dzień, że wyjeżdżam. Wynikało to nie tylko z zamętu związanego z pandemią, ale z tego co słyszałam wciąż od osób, które wyjeżdżały i żałowały.. Nie mówiąc o mediach, które wciąż zarzucają nas informacjami jak to nad morzem, na Maurach, w Bieszczadach i w każdym zakątku kraju są dzikie tłumy. Kto wrócił potwierdza, że tłumy, że drogo, że nie ma sensu.. To szczegół, że już wrócił i chociaż na chwilę zmienił otoczenie 😊 Ja szczęśliwie nie dałam się tym wszystkim ostrzeżeniom i uciekłam ze swojej codzienności w Tatry, dając moim dzieciakom chociaż chwilę normalnych wakacji, po tym długim czasie izolacji od ludzi.. Oczywiście zachować zasady bezpieczeństwa należy wszędzie, to wiadomo.. Co do tłumów, to wiadomo idziesz za tłumem, to się nim stajesz, proste.. A jak chcesz spędzić czas ...