Spontan, metryka, życie
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5uEfyD2FtujaWK3sc2A3Yj0mypzd2yiq0LjO9BPu8V-IpMgpAG0wJ_Pc2T-SAYOi2GpRJK7Fofilv4lN0Lt1KLJmGuS7C54QsUTFl9X8pdm15vXmvdywfcp2vEM7_KwwWou_CVEUjbQk/s320/IMG_20170531_210210.jpg)
Z taką ekipą rowerowa wycieczka to jest dopiero frajda, naturalnie dziesięć kilometrów robi się w godzinę, ale w tym przypadku nie liczy się tempo, tylko towarzystwo 😉😉 Nie zabrakło Długonogiej również, ale robi fotę! Spontan to ostatnio moje ulubione słowo i okazuje się, że nawet ja po planowana, poukładana, mogę żyć z myślą co chwila przyniesie.. Przyznaję że bardzo mi się podobają różne niespodzianki.. Czasem warto odpuścić, żyć ze spokojnym oddechem, bez odliczania czy wyrobię się w tym dniu z tym co zaplanowane.. Naprawdę polecam, bo stresu jest dużo mniej.. Ja z kalendarzem i godzinami żyję w pracy, a jak mam opóźnienie to mi pikawa bije osiem razy szybciej, więc nagle postanawiam resztę troszkę poluzować, a plany mieć luźne na tyle by mnie nie spinały nie potrzebnie. Przecież wiecie, że stres szkodzi urodzie, a mi wystarczy, że metryka zaczyna szkodzić, więc się nie mogę narażać 😀😀😀Co mam dla was dzisiaj poza prywatą, a podkład mineralny, które pokochacie ...