Lucyna, dobrze wykorzystany czas, babeczki :)

Uważnie się proszę  wpatrzeć, bo tam w  moich ramionach jest mój nowy członek rodziny.. Mimo, że wygląda jak gremlin i  jak sztuczna, to jest jednak kotka i całkiem żywa.. Przedstawiam wam oficjalnie Lucynę :) Uwielbiam takie małe kociaki, ale mam problem z tym, że rosną.. :) Nie mniej z tą panią zawarłam deal, że za dobra strawę i przytulania troszkę, ona wyeliminuje te okropne wstręciuchy myszy.. Cóż pożyjemy zobaczymy, póki co walczymy żeby nie uciekała do sąsiadów, bo tam ma towarzystwo.. Powiem wam, że o kota to mnie nikt nie podejrzewał, ale żeby pozbyć się mysz, to ja nawet mogę tygrysa chować :) Wiem, że wiele osób uwielbia kociaki, ja jakąś szczególną miłością do nich nie pałałam.. Ona się trafiła, jest tak śmiesznie kudłata, że spokojnie może u nas mieszkać, oczywiście nie w domu, bo tego bym nie przeżyła, w domu bywa tylko do zabawy.. Mam nadzieję, że nie będę żałowała decyzji, bo komu oddać kotkę o imieniu Lucyna :)) Sama wymyśliłam, żeby mojemu pieskowi Lucjanowi było raźniej :) Mam dziś dla was genialne babeczki, powiem wam, że dawno mnie smak ciasta tak nie zachwycił.. Nie myślcie proszę, że ja nie jedząc mięsa swoich domowników ciastem ostatnio karmię.. Otóż wypiek dzisiejszy wynikał tylko i wyłącznie z oszczędności, bo przecież po wczorajszym torcie zostało osiem żółtek.. Mama nigdy nie wyrzucała jedzenia!! Więc przy kawce, po kilku godzinkach przy żelazku, swoją drogą, zacznę chyba rzadziej prać, usiadłam i znalazłam metodę na żółtka.. Nie mogło to być jakieś zwykłe, bo nawet moje oko nie spojrzy.. Nie żeby babeczki były "niezwykłe", ale fajnie wyglądały na zdjęciu i do tego są na jogurcie naturalnym.. W oryginalnym przepisie z rabarbarem, ja miałam akurat śliwki!  Przepis tu, naprawdę warto zrobić, bardzo łatwe! http://kosmetykasja-pasja-moda.blogspot.com/p/blog-page_29.html Mecz dziś graliśmy w bardzo złą pogodę, ale nie poddaliśmy się :) Zmoknięta wróciłam do domu jak kura :) A swoją drogą to ja coś przeoczyłam, czy my naprawdę mamy jesień powolutku.. Staram się nie narzekać na pogodę, bo żeby tylko takie były troski, ale umówmy się, że mamy lato!! :) Myśl dnia przeczytana i uwielbiona :  To nie czas leczy ra­ny, ale nasze de­cyz­je do­tyczące te­go, jak go wykorzystamy... Babki, babeczki dla was, to nie ketchup, to malinowy sos :)


Komentarze

Wiolka pisze…
Oj zjadłabym taką babeczke ☺ gratuluję nowego domownika. Ja nigdy nie lubiłam kotów. Mimo tego w dzieciństwie miałyśmy w domu Kulkę :)
Basia pisze…
Jak się Kacper dowie o tym kocie...
Mało tego to rodzeństwo, są dwie sztuki, Lucyna i Pchelka u sąsiadów :-) ale ja mu myszy pokażę i jej legowisko, to może zrozumie :-)
Piszę i usuwam, albo dodaje mi dwa jednocześnie albo wcale... Internet na wsi, temat rzeka :-) babeczki 24 sztuki wyszly, a Lucyna narazie przasna :-)
Aga pisze…
Tylko chęci na wieczór narobi tymi smakołykamiiii :)
Aga pisze…
hahaha ...nie nie o tej porze ich nie robię...no ale jutro ...:)

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)