To fu :))) Żyjcie tak by czuć, że żyjecie!!
Nie żebym zamierzała nagle waszym kalendarzem być, ale jakoś tak pomysłu czasem brak, myślałam o zdjęciu na meczu, ale taki był zacięty dziś.. Sił miałam mało, bo sieknęłam dziesięć morderczych minut rewolucji :) Co prawda dwie bramki strzeliłam, ale znowu w przegranej drużynie :) Z uśmiechem szerokim naturalnie :) Dziś szukałam zastępstwa białka, bo wiadomo, że bez mięsa jest go mniej.. Zrobiłam zupę tajską znów, tym razem z owocami morza i nawet laleczka jadła.. Wpisujesz dużo białka, od razu wyskakuje mi tofu, więc przyrządziłam, jadłam i będę jadła kilka dni, bo smak specyficzny, mimo, że zrobiłam swój autorski sos, z dużą ilością czosnku i sosu chili.. Zjem jednak, bo pół filiżanki tofu dostarcza 94 kalorii, 2 g węglowodanów, 5 g tłuszczu
i 10 g białka. Zaspokaja 44% dziennego zapotrzebowania na wapń, 9% na
magnez i 40% na żelazo. Produkt ten zawiera także niewielkie ilości
witaminy K, tiaminy, ryboflawiny, niacyny, witaminy B6, kwasu foliowego,
choliny, fosforu, manganu i selen.. Dziwicie się, że popędziłam i kupiłam, a bardzo mi zależy by się nie rozchorować i nie narobić strat przez te eliminacje mięsa i innych.. No co mam wam powiedzieć, ja po prostu jestem w takim wieku, że wszystko robię ze zdrowym rozsądkiem.. Jeśli pozwalam sobie na eliminację mięsa, które było źródłem białka, to go szukam wszędzie.. Bo nie mogę pozwolić na spadki wagi częste, niedostatek witamin w organizmie! Jak się ćwiczy, biega i generalnie chce się mieć zdrową skórę, to sama myśl o chorobie, osłabieniu, jest nieprzyjemna.. Wiadomo, że dla nikogo to nie jest przyjemne.. Więc warto pomyśleć co się je i jakie suplementy zacząć brać, bo idzie jesień.. Nie pierwszy i ostatni raz przypomnę o niezawodnym foreverze! Teraz chwilę z innej beczki.. Moi drodzy, Ci którzy są ze mną dłużej, pamiętają, że rok temu borykaliśmy się tutaj z pożarem domu, bardzo mi bliskich kuzynów.. Dziś po meczu, jak zawsze siedzieliśmy razem i nie wierzyłam, że jest chwila spokoju, że jest nam wszystkim w miarę dobrze.. Żyjcie proszę każdym dniem.. Pamiętajcie, że w jednej minucie może się wszystko zmienić.. Nie chcę was straszyć, bo wiem, że nie każdy ma takiego pecha w życiu jak ja i tyle musi złego przeżyć.. Ale jeśli macie możliwość przeżycia czegoś fajnego, to zróbcie to!!! Może nie od razu rzucajcie się na tofu, bo właściwie jak mam być szczera to jet "to Fu!!! " :)))) Jednak bądźcie aktywni, każdego dnia, w każdym sensie! Tofu wam pokażę mimo wszystko, bo się nasmażyłam i to zjem, a zupka rybna zostaje na stałe.. Warto coś eliminować, żeby poznać nowe smaki!
Komentarze