Dobrzy ludzie są wszędzie!! Wesołych!!
Miałam zrobić świąteczną fotę swoim kurkom, ale powiem wam, jakież one brzydkie... No jajka niosą na medal, ale wyglądu zero :) Jak nowe sobie niebawem zakupię kurczątka, to je wam pokażę. No jak tam? Co tam w kuchni słychać? Powiem wam, że ja dziś dokonałam rzeczy niemożliwych, a raczej udowodniłam sobie, że tylko gadanie o tym wszystkim jest takie skomplikowane :) Zrobiłam pięć ciast, ale w tym dwie bezy, sernik,ciasto toffi na herbatnikach. A także mój pierwszy w życiu mazurek, o ładnej nazwie "last minute" z masą z serka mascarpone i frużeliny wiśniowej. Do tego ugotowałam schab, upiekłam boczek i pieczeń rzymską, zrobiłam sałatkę z piersi kurczaka z fasolą czerwoną i jaja faszerowane śledziem :) Mało tego zaczęłam dopiero po trzynastej i wcale nie jestem zmęczona.. Po napisaniu bloga jeszcze pomaluję paznokcie.. Może gdybym jutro miała w domu kilka osób ugościć inaczej by to wyglądało, ale pracując bardzo ciężko cały tydzień i tak jestem z siebie dumna.. Dodam, że tak zorganizowałam suszenie bez, żeby móc pojechać na cmentarz pogadać z jednym gościem... Zasiedziałam się na ławce, zadumana, nie słyszałam, że ktokolwiek jest obok.. Podeszła do mnie pani, mówiąc, że ja zbyt długo siedzę i się rozchoruję.. Zagadnęła chwilę i powiedziała kilka mądrych zdań, zupełnie obca osoba, a tyle mi to dało... Mówicie, że jest znieczulica, że sobie nie pomagamy? Ja tylko siedziałam i płakałam, a to raczej normalne na cmentarzach... Kobiecie chciało się podejść i zadbać, o to bym w końcu poszła do domu... uwierzmy trochę w ludzi.. Zwłaszcza teraz w Święta... Moje będą bardzo trudne... Wbrew temu jak to wygląda na co dzień w sercu jes ogromna rana. Dlatego wam chcę przypomnieć, że musicie docenić bliskich, możliwość spędzenia z nimi czasu, a jak nie możecie być, to zadzwońcie....Życie jest bardzo krótkie, wykorzystajcie ten czas spotkań jak tylko możecie..!! Wesoło, pogodnie i smacznie!!!
Kilka zdjęć z moich dokonań ...
Komentarze