Uczucielka.. :)
Możecie mi wierzyć lub nie, ale moje dziecko niespełna trzy letnie mówi non stop :) Czy to do mnie czy do siebie, czy też do niewidzialnych przyjaciół, ale non stop. Mało tego każdy usłyszany przez nią dialog będzie wcześniej czy później zacytowany.. :) Dziś zabawa w szkołę między nimi dwoma, ale założenie małej jest jedno " to ja będę uczucielką " Czytaj nauczycielką :) Zapewne jak mnie tak czytacie, to brzmi nawet śmiesznie, ale uwierzcie, że jej gadatliwość, a do tego fakt, że jest ciągle w ruchu, sprawia, że po godzinie masz ochotę ściszyć ją pilotem :) Jest przekomiczna, a w takich wolnych dniach dopiero to jest widoczne.. Jednak wszystkim nam się przyda powrót do normalności.. Taki rozciągnięty ten początek roku, wiem, że niektóre firmy zaczynają pracę dopiero od 11 stycznia.. W mojej branży, to jednak niemożliwe, bo chociażby sam karnawał, który tym razem bardzo krótki, więc wszystkie studniówki, imprezy, wesela do 6 lutego muszą się odbyć.. Co za tym idzie my pracujemy, upiększamy.. A właśnie, to podobno dziś zaczyna się karnawał i trwa pięć następnych weekendów, także planujcie, planujcie... Ja tam zamierzam do jakiegoś kina może w końcu wyskoczyć, teatru, bo mam znów zaległości ogromne.. Grudzień rzeczywiście wyłącza z życia przez pracę... Jutro natomiast z siostrą młodziutką będę znów na zakupach i nie pozostaje mi nic innego jak się modlić "panie spraw abym kupiła tylko to po co idę" :) Ratuje nas fakt, że śpieszyć się będziemy do pracy.. Jakoś tak z nią mi łatwo idą zakupy :) Wyłącza mi się lampka kontrolna :) Ale nie obawiajcie się wszystko mam pod kontrolą :) Póki co życzę wam udanego wieczoru, ja wracam do swej książki i dawkować sobie muszę, bo jest genialna, a już coraz bliziutko do końca.. Powiem wam, że uzależnienie od czytania też nie do końca zdrowe :)
Komentarze