Wykorzystać dzień w 200 % , lubię to :)
Takie dni naprawdę lubię!! Po pierwsze spędziłam dziś cały z laleczka chuky, a potem z długonogą, a po drugie naplanowałam jak szalona i udało mi się wszystkiego dokonać... Moją ostatnio lubianą formą relaksu jest pieczenie i gotowanie, ale troszkę przesadziłam z logistyką, bo zeszło mi do siedemnastej :) Otóż wybrałam na dziś "malinową chmurkę" i ptysie, ale z dwoma kremami, bo może nie wszyscy lubią malinowy. Aczkolwiek ja i tak preferuję je z bitą śmietaną, jednak malinowe jest i z bitą i z bezą więc nie chciałam żeby zemdliło :) Pobawić się trzeba tymi ptysiami, ale jak wiecie wybieram tylko proste w wykonaniu ciasta więc jest pewne, że wyjdą! Przepisy znajdziecie tutaj: http://kosmetykasja-pasja-moda.blogspot.com/p/blog-page_29.html Najlepsze jest to, że wczoraj wam pisałam o ciele i przygotowaniach do bikini, a dziś piszę o pieczeniu mega kalorii, ale ja już tak mam, że spędzając pół dnia w słodkim, dekorując, nie muszę tego jeść.. Lubię jak to dobrze wygląda i innym smakuje... No wiecie, że gotowanie kopytek wplątałam do pieczenia, to szczegół, kolejne kalorie, ale dzieci kochają.... Jednak mam na swoje usprawiedliwienie fakt, że poprasowałam godzinę czyli spaliłam 144 kcal, a dodam, że dla mnie to też relaks.. Do tego zrobiłam trening Chodakowskiej, który młodsza siostra dawno zachwalała i rzeczywiście rewelacja https://www.youtube.com/watch?v=faBPG3kwzLoWykorzystałam też fakt, że jutro siedzę w paputkach z książkach w domu i zrobiłam sobie mikronakłówanie rollerem, bo musicie pamiętać, że w te mrozy ostrożnie z inwazyjnymi zabiegami.. Więc znów z czerwoną facjątą piszę tu do was, umęczona, szczęśliwa, spełniona. Bo w miedzy czasie jeszcze zdążyłam być uczennicą małej chuky i było "mama złóz nóski w kokaldki i mnie słuchaj" " W roli pani profesor jest bezbłędna :) A chce wam jeszcze powiedzieć, że skończyłam czytać "Dziewczynę z pociągu" i powiem wam, że jak dla mnie to kryminał dla początkujących, szybko się pochłania, ale od połowy wiedziałam, kto zabił.. Ale za to wczoraj zaczęłam Kasi Bondy "Tylko martwi nie kłamią" Nie dość, że świetny kryminał, to przy tej kilka razy śmiałam się w głos już, naturalnie zarwałam noc i po pierwszej z żalem odłożyłam.. Ale dziś też jest noc, a jutro dzień i paputki i dresy :) Tutaj moje upolowane skarby na wyprzedażach.. Wkrótce kolejne http://kosmetykasja-pasja-moda.blogspot.com/p/blog-page_20.html
Ciacho dla was :)
Ciacho dla was :)
Komentarze