Robocop, empatia, radości małe :)

Nawracający stan zapalny mięśni, to nie jest ani przyjemne, ani normalne.. A jak to się zdarza fizjoterapeucie, którym zostałam trzy lata temu, to już jest nieodpowiedzialne.. Regularnie mięśnie przykręgosłupowe mam nadwyrężone.. Tak  jakieś cztery razy w roku.. Normalnie wzięłabym zastrzyki i leżała dziś w łóżku, ale ponieważ miałam tyle klientek nie mogłam... Więc pracowałam nawet z jakimś uśmiechem na twarzy, można.. można !! :) Mało tego ja wam nawet nie narzeknę dziś.. Będę się cieszyć z tylu ludzi w salonie, bo to przecież sukces, z każdego żartu między nami tam, mimo, że zmęczeni jesteśmy wszyscy..  Cieszyć się też z rozmowy z Zieloną Górą ( Iwonka pozdrawiam!!) i z jej życzeń, trzymajcie się dziewczyny tak dalej razem i blisko, bo jest to fenomen na skalę światową :) Cieszę się również, że udało mi się zrobić dla długonogiej sałatkę jarzynową... Mimo, że czuje się jakbym miała wieszak z ubrań nie wyjęty i obraca się jak robocop :) Polecam wam dziś przed zaśnięciem wymienić sobie wszystko z czego dziś się możecie cieszyć... Jestem przekonana, że macie również sporo powodów mniejszych lub większych.. Ja obiecuje samej sobie, że przy kolejnym stanie zapalnym mięśni pójdę na rehabilitacje, bo aż mi głupio, że tak to wygląda.. Ale słuchajcie jaki brak empatii u moich siostrzyczek :) Wchodzę do salonu taka połamana, słyszę od jednej, no tak rowerek wychodzi, za dwie minuty w drugim  gabinecie, na rowerek skocz :) Ale zapewniam, że rowerek nic nie zawinił :) Zmęczenie materiału, tak bym to określiła :) Chętnie bym dziś odłączyła od swojego ciała stopy i plecy i poszła spać.. Takie marzenie małe... Bo u mnie najlepszym lekarstwem na zmęczenie jest sen, pod warunkiem, że ,mogę się przewrócić z boku na bok :) A wy jak się regenerujecie? Chociaż teraz w tym wirze chyba nikt nie myśli o odpoczynku i relaksie.. Swoją drogą, to rokrocznie mnie zastanawia tak intensywny ruch wszędzie przed świętami.. Ale to naprawdę dowód na to, że my z natury tylko narzekamy.. Pamiętajcie wyliczyć sobie przed snem to z czego się dziś cieszycie, chętnie poczytam o waszych radościach...

Komentarze

Anonimowy pisze…
Traciła juz nadzieje ze będzie wpis. Od 20 minut zaglądam tutaj. Zdrówka życzę, a sałatka to pewnie w pięć minut była zrobiona ;)
Bardzo pozno wróciłam dziś, a salatka na raty rano połowa pracy i tera z reszta, nawet termomix potrzebuje 30 minut 😃
Anonimowy pisze…
Ale ja z najszczerszą empatią o rowerku wspomniałam ��

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)