Poczucie winy :)




" Prze­jedze­nie bar­dzo przy­pomi­na poczu­cie wi­ny, im więcej ci ciąży, tym gorzej się czu­jesz..." Coś w tym jest, prawda?? Nie wiem ja u was to wygląda, ale u mnie tak jak u kolegi na zdjęciu.. Poczucie winy ogromne, bo mimo tak pięknej pogody, nie poszłam ani na spacer, ani nie zrobiłam treningu, bo moja forma wciąż kiepskawa. Dziś dla odmiany chrypiałam tak, jakbym wczoraj kolędy śpiewała całą noc :) Ale widzę światełko w tunelu, podobno katar leczony trwa siedem dni, a nie leczony tydzień, więc tego się trzymam :) Nie wiem co wy cenicie w swojej rodzinie najbardziej, ale ja ogromne poczucie humoru!! Co my się zawsze wszyscy uśmiejemy za tym stołem to nasze.. Lubię Święta, mimo zamętu i zmęczenia, ale te spotkania, rozmowy, śmiech w głos, przyznajcie, że to zbyt rzadko się dzieje w ciągu roku.. Poza tym mówcie co chcecie, ale takich pyszności jak my w Polsce mamy na tych stołach, to naprawdę nie ma nikt.. Mimo, że przywiązuję uwagę do tego co jem, to jestem kategoryczną przeciwniczkę dodawania jogurtu naturalnego do sałatek zamiast majonezu ... No każdego dnia, ale nie w Święta.. Bez przesady... Jak słuchałam tych śniadaniowych telewizji, to aż mnie śmiech porywał.. Teraz pewnie od poniedziałku będą programy o tym jak schudnąć do Sylwestra :) Ja tam mam swoją terapię odchudzającą, szpilki na 13 centymetrach :) Łatwiej oszukać rzeczywistość niż katować się po takich dniach smakowania pyszności.. Hmmm gorzej jak panowie się nie zmieszczą w garnitury, tutaj szpilki nie pomogą... No cóż niech oni się martwią... :) A póki co życzę wam cudownego drugiego dnia Świąt, mój będzie wyjątkowo rodzinny...

Komentarze

Aga pisze…
Tak tak kocham tą terapię 13 cm ;) działa cuda :)
Dokładnie 😀 Aga dziękuję za życzenia, nie zdążyłam odpisać wszystkim 😚
Aga pisze…
Kasia nie dziękuj ;)rozumiem to dokładnie bo też połowa została u mnie bez odzewu ;( Ale komu jak komu Wam musiałam je złożyć :)
Anonimowy pisze…
Ja ze względu na swoje problemy zdrowotne niestety w tym roku nie pojadłam. Wiec zazdroszczę wzdetych brzuszków.
Aga pisze…
Wiola witaj w klubie :) ja cofnęłam się prawie do posiłków dziecka rocznego :P ale nie narzekam ;) A w święta jestem czysta od pokus :)
Anonimowy pisze…
To tak jak ja :) mniej będzie do zrzucenia po świętach ;) wesołych Świąt

Popularne posty z tego bloga

"Peselica" czyli wiek wiekiem, a głowa swoje :)

"Każda brunetka potrzebuje swojej blondynki"

Przyglądaj się w swoich oczach, bo tylko to ma "seans" :)